Pirlo: Bonucci i Dybala nie są dostępni
Andrea Pirlo potwierdził, że Leonardo Bonucci i Paulo Dybala nie zagrają przeciwko FC Porto i spodziewa się „skomplikowanego” meczu w Portugalii.
Liga Mistrzów powróciła, a pierwszą przeszkodą turyńczyków jest FC Porto – ekipa, z którą Stara Dama mierzyła się w tej samej rundzie 4 lata temu.
Czeka nas bardzo skomplikowany mecz, Porto to drużyna, która dobrze się broni – powiedział Pirlo na konferencji prasowej.
To bardzo kompaktowy zespół, w stylu Atletico Madryt, z dwiema czteroosobowymi liniami defensywnymi.
To spotkanie będzie wymagało cierpliwości, nie możemy szarpać się w grze, ponieważ mają dobrych graczy w kontrataku.
Pirlo „marzy o przejściu całej drogi” w Lidze Mistrzów, jako że Juventus dąży do pierwszego sukcesu od 1995-96 roku.
Liga Mistrzów to szczególne rozgrywki, różnica w stosunku do ligi jest spora.
Jest tu wiele drużyn, które chcą wygrać, dużo zależy od tego, jak podejdziesz do spotkań mentalnie i fizycznie.
Jesteśmy na poziomie zbliżonym do innych, niektórzy może mają nieco przewagi, ale kiedy docierasz do fazy pucharowej, każdy marzy o końcowym sukcesie.
Napoli zatrzymało passę Juventusu, ale Pirlo uważa, że zespół poradził sobie dobrze.
Zawsze zaczynamy sezon z pragnieniem wygrania wszystkiego. Jesteśmy na półmetku sezonu i wciąż jesteśmy w grze na wszystkich frontach.
W sobotę był to dobry mecz, zabrakło tylko wyniku.
Pirlo potwierdził, że Leonardo Bonucci i Paulo Dybala nie są gotowi do gry, ale powiedział, że będą podróżować z resztą grupy.
Są powołani, pojadą z nami. Bonucci i Dybala nie są dostępni, podczas gdy Ramsey już tak.
Będą podróżować z nami, ponieważ chcą być z drużyną.
Trener przyznał, że Alvaro Morata przechodzi trudny moment. Hiszpan lub Kulusevski będą partnerować Cristiano w przodzie.
Morata nie ma najlepszego okresu, ale znamy go. Czasami mu się to zdarza.
W ostatnim czasie miał pewne problemy, ale jest szczęśliwy, ma się dobrze i musi tylko wrócić do zdobywania bramek.
On i Dejan dobrze sobie radzą, rozegrali ostatnio świetne mecze i obaj są dostępni. Jutro ocenimy, kto rozpocznie spotkanie z Porto.
Zgodnie z zapowiedzią, Bonucci i Dybala znaleźli się na liście powołanych.
Źródło: football-italia.net
Witam wszystkich Sympatyków Juventusu. Zarejestrowałem się dopiero dziś lecz czytelnikiem CheJuvestus jestem od dobrych paru lat. Czytam praktycznie wszystkie posty jak i komentarze zamieszczone poniżej. Zakochałem się w Juventusie od momentu finału Ligi Mistrzów w roku 1996 kiedy wygrali po karnym Vladimira Jugovica. Miałem to szczęście, że moj ojciec pracował w tamtych latach we Włoszech niedaleko Rzymu i zabrał mnie na ten mecz. Od tamtego momentu się wszystko zaczęło…Ale nie będę Was zanudzał moją historią ponieważ na początek chciałbym pozdrowić najlepszych (według mojego uznania za świetne komentarze pod postami) użytkowiników CheJuventus a mianowicie (kolejność przypadkowa): anavrin, clyde_1987, luque10, Apo, jacojaco,… Czytaj więcej »
Ty, Panie, ale bez spamowania tym samym pod każdym newsem -,-
Dobrze byłoby wygrać, ale jak Piro mówi o „nieszarpaniu się w grze i cierpliwości” to…
No właśnie co?
Gra na zero z tyłu czy zasłona dymna i full atak od początku?
Skoro Pirlo mówi, że są dobrzy w obronie, to pewnie między wierszami chce przekazać, że będziemy grać podobnie jak w ostatnich meczach z Interem czy Roma, a mianowicie oddawac nieco pole graczom Porto zeby ich rozciągnąć po boisku. Oczywiscie zero z tyłu najwazniejsze, ale liczę, że będzie chęć poprawy po ostatnim nieudanym meczu z Napoli.
Bonucci swoje za uszami mial niejednokrotnie w tym sezonie, ale po meczach gdzie go nie bylo nalezy stwierdzic, ze jednak go brakuje. Znacznie pewniej wyglada wyprowadzanie pilki (nawet podania do najblizszego przy wychodzeniu spod pressingu, co ma znaczenie bo Pirlo chyba zabronil obroncom wybijac pilke i tylko Chiellini sie wylamuje). Dodatkowo, de Ligt wydaje mi sie niekompatybilny z Chiellinim (pytanie, czy Demiral bylby bardziej, ale wydaje sie, ze nie). Obaj lubia gre bezposrednia, na wyprzedzenie, oparta na kontakcie fizycznym, a nie antycypowaniu ruchu rywala. Tak wiec troche jest tak, ze pozycja Bonucciego wynika z niedoskonalosci innych zestawien personalnych na srodku… Czytaj więcej »
Co do pary de Ligt & Chiellini, Mathajjs potrafił w Ajaxie rozegrać i posłać długą piłkę. Niestety u nas (jeszcze) tego nie robi. Chociaż po części się Tobą zgadzam, to wydaje mi się że za wcześnie osądzać, czy ta para jest kompatybilna. Piłka nożna to wyuczone automatyzmy, a te są na korzyć pary Bonucci & Chiellini, obaj w formie nadal będą wyglądali lepiej niż inne kombinacje. Lata doskonalenia, poznania swoich wad i zalet, zawsze, będą wyżej niż dwóch najlepszych ( osobno napewno u nas) defensorów, grających raz na kilka miesięcy (bo z wiadomych względów para de Ligt & Chiellini nie… Czytaj więcej »
No i właśnie to jest intrygujące, bo de Ligt zaczynał przecież karierę ustawiony wyżej, a piłka u nogi mu nie przeszkadzała w przeszłości. Pomimo gabarytów ma też dobrą koordynację ruchową (jak już ogarnął nie machanie rękoma w polu karnym, rzecz jasna), w moim odczuciu lepszą od Chielliniego. Wiele wskazywało na to, że de Ligt będzie dobrze spisywał się w roli zmiennika Bonucciego, a teraz okazuje się, że grając za niego bliżej mu do Chielliniego właśnie.
Wiadomym jest, że zgranie robi swoje, jednak na poziomie jednostki trudno zmienić charakterystykę gry, co może być kluczowe z perspektywy rotacji w zespole.
Myślę, że Bonucci byłby w tym aspekcie zbędny jakby ogarnął to Athur, ale on też niedostępny. Pozostaje mieć nadzieję, że nasz ,,kreatywny” środek pola przetrwa to jakoś rozrzuci piłki na skrzydła, bo tam ma kto postraszyć. W następnych fazach LM może być z tym problem, zwłaszcza jak Bentancur będzie nas epatował swoimi bezsensownymi stratami na kontry.
Niekoniecznie, bo Arthur ustawiany był zdecydowanie wyżej w środku pola, a tym, który wystawiał się do podania obrońcom był częstokroć Bentancur. Nasza gra w środku wyglądała właśnie wówczas optymalnie – to znaczy gdy Urugwajczyk zajmował się szybkim transportem piłki z głębi, a grający wyżej Brazylijczyk jej przechowaniem. Choć oczywiście ten drugi też cofał się pod pole karne, to jednak przejęcie części obowiązków Bonucciego przez Arthura wymagałoby lekkiej zmiany organizacji gry w środku pola względem tego co dotąd widzieliśmy oglądając tam parę Arthur-Bentancur.