Pirlo i jego syn otrzymują groźby śmierci
Nicolò Pirlo opublikował wiadomości, w których życzono śmierci jemu i jego ojcu.
Andrea ma duże problemy w swoim pierwszym sezonie w roli trenera. Jego syn po remisie z Fiorentiną ujawnił, że jest adresatem gróźb od rzekomych fanów Juventusu.
Wszystko ma swoje granice i od jakiegoś czasu ten limit jest przekraczany – napisał Nicolò Pirlo na Instagramie.
Każdy może powiedzieć, co chce, ale w tym przypadku moja wina polega na byciu synem trenera, którego ktoś nie lubi.
Postawcie się na moim miejscu, jak byście się czuli?
Nicolò załączył też zrzut ekranu z jedną z wielu wiadomości otrzymanych w ciągu ostatnich dni, w któej napisano: „Musisz umrzeć razem ze swoim ojcem”.
Andrei Pirlo i jego synowi wsparcie szybko okazał Lapo Elkann.
Andrea, jestem z tobą. Nigdy nie tyka się rodziny – napisał Lapo na Twitterze.

Źródło: twitter.com / instagram.com
Nie no, Przyboczny, przesadziłeś…
;P
Czekamy na newsa, że Dybala dostał pogróżki : „Giń Celebryto”, a Cr: „Zdychaj Penaldo”.
Dobry pomysł mi poddałeś. Zastanowię się nad tym.😉
Dobrze by było wyłapać grążących tchórzy i upublicznić ich wizerunek.
Groźby są karalne zatem nie tylko upublicznić wizerunek ale przede wszystkim poddać ich pod wymiar sprawiedliwości.
U nas jeszcze trzeba obawiać się spełnienia groźby – wątpię by to miało miejsce w przypadku tych słów. Ja też muszę umrzeć – również z moim ojcem. Każdy musi umrzeć. Pytanie tylko kiedy.
Ci sami ludzie kierowali groźby do Allegriego i jego rodziny wyrzucając go pośrednio z klubu. Taki kaliber ,,ekspertów”
Groźby to powinien dostawać Paratici za zbudowanie obecnej kadry. Zepsuł wszystko co przez lata budował Marotta. Przypomnijcie sobie nasze boki obrony podczas ostatniego finału LM. Na lewej Sandro (Asa na ławce), na prawej Alves (Stephan na ławce w obwodzie jeszcze Cuadrado). Co mamy teraz? Na lewej po kontuzji Sandro na początku sezony był tylko Fabrotta z rezerw. Na prawej Cuadrado który gra dobrze ale z przymusu na tej pozycji ( na ławce brak nikogo (chyba to już nie pozycja dla Dailio).
Dokładnie Alves to było wielkie wzmocnienie na lata, tak samo Gonzalo i Pjanic, którzy warci byli milionów jakie na nich poszły. Wszyscy ci zawodnicy do dziś graja na wysokim poziomie i warto było w nich inwestować, a nie w jakieś stare upadające gwiazdeczki typu Pogba. Dzięki długofalowemu budowaniu kadry Marotty sytuacja dzisiaj nie jest tak beznadziejna jak mogłaby być.
Alves przyszedł i zrobił swoje. Przyszedł za darmo i dwa lata podniósł poziom prawej strony czego efektem był finał LM. Pjanic kosztował grosze (32 mln za takiego zawodnika to nic). A celem sprowadzenia Higuaina było bardziej osłabienie Napoli, co pozwoliło na kolejne triumfy w lidze. Popatrz jaki skład miał Juventus przed startem sezony 2018/2019. Jeden z najlepszych składów w Europie.
Problemy z bokami obrony były od dawna i gdyby Marotta był nieomylnym cudotwórcą to by je rozwiązał na lata, a nie na jeden sezon. Alves był zapchaj dziurą. Jak Howedes tylko akurat wypalił. Asamoah był eksperymentem z przymusu podobnie zresztą jak Cuadrado i bardziej tu zasługa Allegriego, że rzeźbil z niczego niżeli kunszt Marotty. Lichy był już zaawansowany wiekowo, więc należało wtedy szukać alternatyw. Posucha jaką mamy w środku pola to też długoterminowa polityka transferowa. Pozwoliliśmy odejść najlepszym, a w to miejsce ściągnęliśmy Bentancura z umową Marotta-style, którego już dawno byśmy się pozbyli gdyby nie klauzula z Boca. Pjanic z… Czytaj więcej »
Wkładasz kij w mrowisko. Przecież to Paratici nie zapewnił boków obrony, z Mandzukiciem i Higuainem w dwóch kolejnych sezonach nie kupił klasowej dziewiątki, bo przecież można było łatwo i drogo sprzedać tych piłkarzy. Natomiast pomoc to klasa była, wszystkich łatwo można było sprzedać, tylko Paratici wymienił ich na sieroty. Zastanawiające jest jedno, De Sciglio, Bernardeschi, Costa, Pjaca, Pjanic, Can, czy Perin to piłkarze w sile wieku, wydaliśmy naprawdę grubą kasę, by sprowadzić niektórych i… albo nie ma ich z nami, albo chcielibyśmy żeby ich nie było. To nie zawodnicy, którzy skończyli kariery, ale zwyczajne niewypały ( De Sciglio, Bernardeschi czy… Czytaj więcej »
Wymień mi proszę jakieś dokonania Paraticiego na stanowisko CEO po odejściu Marotty. I proszę nie pisz mi że 85 melonów za de Ligta z 12 melonowym kontraktem to jest osiągnięcie.
Z Tobą nie chce mi się zwyczajnie pisać na ten temat, wiem że się nie zgadzamy, a dla Ciebie nawet wtopy Marotty, to sukcesy.
Dziękuję, pamiętam. Pozdrawiam.
Ale ja chętnie nawet bez dyskusji wysłucham jakie to fantastyczne ruchy poczynił przez ostatnie 3 sezony Paratici. Jaki kompletny zespół zbudował. Może jakieś finansowe sukcesy? Miał nosa do trenerów?
Więc posłuchaj od kogoś innego, nie dochodzi do Ciebie nic w tym temacie, więc nie mam zamiaru się nawet starać. Tyle razy spieraliśmy się o to, że zwyczajnie mam gdzieś Twoje zdanie na ten temat, chociaż na inne szanuję.
Nie odpowiadałeś na moje zarzuty, przejrzałem jeszcze raz pewnego razu nasze rozmowy i doszedłem do wniosku, że jest to bez sensu. Sam wspomniałeś, że nie odwiedzasz stron Interu, tam było sporo zarzutów, sporów i chybionych transferów Marotty.
Alves? Najlepszy boczny obrońca Juve od dekady, ale Ty masz swoje „przemyślenia” na ten temat.
Tak, bo przychodzi najemnik, który odchodząc po jednym sezonie obraża klub, zamiast realnego długoterminowego wzmocnienia, którego domaga się od lat.
Jak już mówiłem – w perspektywie długofalowej – bo o takiej toczy się dyskusja – boki obrony były przez Marottę zaniedbane.
Więc proszę o czytanie ze zrozumieniem i adekwatne wnoszenie istonych treści do rozmowy.
Chyba, że chcesz zabłysnąć po raz kolejny żartem „o wydalaniu”.
Gówno kogo obchodzi czy najemnik czy się onanizuje nad plakatem Juventusu, jeśli dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków. Był kluczowym zawodnikiem w fazie pucharowej na drodze do Cardiff. Bez niego nie byłoby tego finału. Jeśli jest dobry, to może sobie być fanem Interu lub zwierzęcej pornografii. Jeśli jest do dupy, jak Pirlo w roli trenera, to trzeba się go pozbyć i zapomnieć. W tamtym momencie Juventus nie był w stanie pozyskać lepszego prawego obrońcy. Raz że nie bardzo było kogo pozyskać, a dwa że w drugiej części sezonu Alves był jednym z najlepszych na tej pozycji. Chcesz sobie budować zespół… Czytaj więcej »
Daniel Alves faktycznie był znakomity w kilku kluczowych spotkaniach Ligi Mistrzów, niemniej jednak źle wpływał na atmosferę w drużynie i zwyczajnie do Juventusu nie pasował pod względem mentalnym, co potwierdziły jego słowa po przenosinach do PSG.
Poza wszystkim czytając twoje komentarze można dojść wyłącznie do jednego wniosku: jesteś prymitywnym człowiekiem.
Oczywiście że nie pasował, dlatego odszedł. Nie zmienia to faktu że swoje zrobił i po jego odejściu powstała luka na tej pozycji, którą następne lata próbowano łatać na różne sposób, na ogół z marnym skutkiem.
Do komentarza dotyczącego mojej tu aktywności nie będę się odnosił. Różne bezczelne indywidua się tu toleruje, więc z jakiego powodu ja mam się krygować?
Calma, calma.