Pirlo: Potrzebujemy takiego nastawienia
Andrea Pirlo wyjaśnił plan taktyczny, który pozwolił Juventusowi pokonać Sassuolo.
Możemy teraz trochę odetchnąć i odpocząć, a potem rzucić się w wir dwóch następnych gier – powiedział Pirlo w wywiadzie dla DAZN.
Nie było łatwo wrócić na właściwe tory po porażce, zwłaszcza grając przeciwko Sassuolo. Odpowiednio się przygotowaliśmy: cofnęliśmy się i czekaliśmy, aż Sassuolo ruszy do przodu. Bardzo ciasno ustawiliśmy kilka linii, chcąc powstrzymać ich i nie pozwolić im na znalezienie wolnych przestrzeni. Plan był taki, żeby odzyskać piłkę i szybko kontratakować. Sassuolo wysuwa tak wielu piłkarzy do przodu, że zostawiają luki z tyłu.
Użyłem dwóch bardzo szybkich skrzydłowych, takich jak Federico Chiesa i Dejan Kulusevski, aby zaatakować przestrzenie i wykonaliśmy to bardzo dobrze. Mistrzowie w piłce nożnej to ci, którzy robią różnicę, a mamy ich wielu, więc dziś wieczorem wywarli wielki wpływ na wynik spotkania. Nie było nam łatwo podnieść głowy, ale zrobiliśmy to, jesteśmy w grze, żyjemy, kopiemy, gryziemy i będziemy walczyć do końca.
Milan i Atalanta wygrały swoje spotkania, więc jeśli obie ekipy zagwarantują sobie miejsce w pierwszej czwórce jeśli wygrają również w weekend. W takim przypadku walka o ostatnie miejsce premiujące grą w Lidze Mistrzów będzie toczyć się już jedynie między Juve i Napoli.
Jesteśmy świadomi, że nasze przeznaczenie nie jest już w naszych rękach, ale teraz nie ma sensu spoglądać z żalem wstecz. W sezonie było wiele momentów, w których obniżaliśmy czujność i nie byliśmy w 100% skoncentrowani, być może myśląc, że samo założenie koszulki Juve wystarczy, aby zagwarantować sobie zwycięstwo. Niestety tak nie jest.
We współczesnym futbolu musisz stawiać czoła każdej drużynie z tą samą mentalnością, głodem i pragnieniem wygranej, ponieważ w przeciwnym razie nie zajdziesz daleko. Musimy wbić sobie do głowy, że musimy cierpieć, zachowywać dyscyplinę, koncentrację i spójność. Reszta przyjdzie sama.
Zbyt często popełnialiśmy błędy i utrudnialiśmy sobie życie poprzez indywidualne błędy, dlatego potrzebujemy maksymalnej koncentracji w każdej minucie i każdej sekundzie. Jeśli chodzi o dzisiejszy rzut karny, to podarowaliśmy go zbyt łatwo i to nie był pierwszy raz, kiedy robimy coś takiego.
Buffon ogłosił w tym tygodniu, że opuszcza Juve pod koniec sezonu, ale ta decyzja nie zaskoczyła Pirlo.
Wiedzieliśmy o tym od wielu miesięcy, więc nie był to grom z jasnego nieba.
Źródło: football-italia.net
Max po takim meczu byłby zły na to, że tracimy koncentrację, pozwalamy rywalowi na za dużo. Ten się cieszy z kolejnego fartownego zwycięstwa i indywidualnych popisów kilku zawodników jakby to była jego zasługa. Już nawet komentarzy Eleven dostrzegają szkolne bledy w naszym ustawieniu i że nawet w fazie obronnej nikt nie wie kto ma podejsc do przeciwnika i wszyscy stoją. Andrzej, zrób ciszę prasową, bo zaczynam tracić do ciebie szacunek którego miałem całkiem sporo za to jakim byłeś piłkarzem.
Nie posądzałbym komentatorów Eleven o jakąś większą wiedzę taktyczną. W większości przypadków są skoncentrowani na wpisach z Twittera i dostosowują swoje komentowanie do nastrojów kibiców.
Tak np było w meczu z Benevento, gdzie padło na początku „czytamy wasze opinie na temat Bernardeschiego” po czym było wyśmiewanie Fede przy każdym kontakcie z piłką przez reszte meczu. W rzeczywistości Bernardeschi nie zagrał w tym meczu najgorzej bo zarobił na ocenę 6.5, a gorzej od niego w tamtym meczu grali Chiesa (6.1) czy Danilo (5.9) po drugiej stroniej.
Jak jest hejt na Pirlo, to oni będą hejtować Pirlo.
Napisałem, że ,,nawet” oni. I to akurat było trafne spostrzeżenie odnoszące się do sytuacji meczowej, a nie do Twittera. Przeciętny kibic widzi to jak Andrea sobie nie radzi. Inna sprawa, że ja jako przeciętny kibic sam nie wiem co zrobić, żeby zespół grał dobrze. Ale mi nikt za to nie płaci, a Andrzejowi już tak.
Mi to sie rzygać chce jak czytam te jego wywiady .
Dyzma jest żałosny. Kolejny raz mu się przyfarciło i teraz zgrywa wielkiego trenera.
Pierw była gra w kratkę, a teraz to jest raz na 3-4 mecze. 2 bramki zdobyte zdupy, zero gry do przodu, ciasno ustawione linie a ci wjeżdżają jak w masło. Kurwa kpiny, piórka mu urosły jakby finał LM wygrał
A jeszcze zapomniałem, graliśmy tak szybkimi skrzydłami że zagrożenie i bramki przyszły przez środek 😂