Pirlo przed swoim pierwszym meczem Ligi Mistrzów
Andrea Pirlo przyznaje, że Paulo Dybala był niepocieszony po tym, jak przesiedział na ławce 90 minut meczu z Crotone.
Pirlo potwierdził, że wczorajsze plotki, według których gracz nie był zadowolony z pozostania na ławce.
Rozmawiałem z nim wczoraj – ujawnił Pirlo.
Rozmawiam z nim tak, jak ze wszystkimi innymi. Był zdenerwowany, ponieważ nie wyszedł na boisko w sobotę, ale wraca po trzech miesiącach bez gry i trzech dniach zmagań z grypą żołądkową.
Mógł zagrać w Crotone, ale straciliśmy zawodnika, musieliśmy grać w dziesięciu i nie można było go wpuścić. Teraz jest dostępny i prędzej czy później będzie musiał wejść na boisko. Nie zagrał jeszcze ani minuty i zobaczymy, co zrobimy.
Jest dla nas kluczowym zawodnikiem, jest wielkim mistrzem, ale jako trener nie mogę patrzeć tylko na to. Nie grał, ponieważ nie czuł się dobrze i nie miał ciągłości w kwestii treningów.
Dybala może grać wszędzie, dobrzy gracze mogą samodzielnie znaleźć sobie odpowiednią pozycję. Jest napastnikiem, musi trzymać się jak najbliżej bramki. Może grać z przodu lub między liniami.
Mircea Lucescu będzie rywalem Pirlo w jego debiucie w Lidze Mistrzów.
Zrobię to, co robią moi gracze. Będę spał, będę jadł i udam się na mecz. Nie będę grał na Play Station, ale nie zmienię też swoich nawyków.
Lucescu był moim pierwszym trenerem. Wprowadził mnie do pierwszej drużyny, gdy miałem 15 lat, a zadebiutowałem w wieku 16 lat. Nadal ze sobą rozmawiamy, zawsze będę mu wdzięczny za to wszystko. Jutro jest dobra okazja, aby rzucić mu wyzwanie.
Juventus będzie musiał obejść się bez Cristiano Ronaldo.
Cristiano niestety ma pozytywny wynik na Covid i jest niedostępny tak, jak w sobotę. Mamy innych graczy, którzy mogą grać na tej pozycji, tak jak Morata z Crotone. Nie sądzę, że dokonamy wielu roszad.
Czuję się dobrze. Nie mogę już sam zagrać, więc więcej zależy od moich zawodników. Jestem spokojny, to będzie mój pierwszy mecz w roli trenera w Lidze Mistrzów, ale pierwszy mecz ma fundamentalne znaczenie.
Ważne jest, aby wygrać, aby grać z pewnością siebie i zacząć od trzech punktów. Wiemy, co robić, jesteśmy spokojni, ale trzeba zacząć od zwycięstwa.
Aaron Ramsey wrócił do treningów po tym, jak opuścił ostatnie starcie Serie A z Crotone.
Ramsey czuje się lepiej, trenuje od dwóch dni, mamy nadzieję, że jutro będzie dostępny.
Jesteśmy zespołem przygotowanym do wygrania Scudetto, ale Juventus zawsze gra, aby wygrać wszystko. Spróbujemy to zrobić i jeśli będziemy lepsi od naszych przeciwników, to dobrze.
Straciliśmy punkty w Crotone, ale jesteśmy zespołem w przebudowie. Potrzebujemy czasu na wspólną pracę i wcielenie w życie tego, co przygotowujemy w ciągu tygodnia.
Źródło: juventus.com
Obyśmy tylko skończyli mecz w 11, to z resztą damy se radę 😀
Co do Dybali to ciekaw jestem, czy to problem problem wrednego charakteru, czy raczej mentala podobnego do M. Jordana. W sumie to Argentyńczyk nie kwękał tylko za czasów Sarriego.
O co chodzi z mentalem Jordana? Możesz w skrócie opisać?
Myślę, że koledze chodziło o coś w tym stylu (wklejam link, nie widzę tu konfliktu interesów dla Naszej strony): https://newonce.sport/2020/05/cena-doskonalosci-wazna-lekcja-michaela-jordana-felieton/
Dokładnie to, co napisał kolega niżej. Polecam obejrzeć dokument netflixa, „last dance” w którym legenda koszykówki, Michael Jordan opowiada jak wyglądała jego przygoda z koszykówką. W skrócie, zamordyzm kolegów, niemal niezdrowy fanatyzm wygrywaniem i wściekłość, gdy ów zawodnik nie mógł grać.
Jeśli drużyna remisuje w kiepskim stylu z Crotone, to nie można być pewnym nie tylko dobrego wyniku w Kijowie, ale i postawy zespołu. Ja przede wszystkim liczę, że chłopaki zepną poślady, bo jak widziałem człapanie w sobotę, to mnie nie powiem co strzelało. Jak widać, sama obecność na ławce Pirlo nie działa mobilizująco, więc w tym miejscu jest to już zadanie trenera by wziąć zespół w ryzy.
Jak dzisiaj będzie remis albo przegrana, to zacznie się podważanie kompetencji Pirlo. Nie zdziwi mnie to bo Pirlo sam stwierdził, że to najważniejszy mecz.
Mam jednak nadzieję, że Pirlo przestanie eksperymentować z nieznanymi zawodnikami i postawi na piłkarzy w najlepszej formie. Musimy wygrać. Mam nadzieję, że piłkarze będą odpowiednio zmotywowani.
Moim zdaniem powoli trzeba się godzić z tym, że czas naszej dominacji w Serie A dobiega końca. Zdecydowano się zrobić krok w tył, żeby w przyszłości zrobić dwa w przód. A czy to będzie przyszłość niedaleka, czy trochę dalsza albo czy w ogóle ta lepsza przyszłość nadejdzie tego nie wiemy. Zespół jest znacząco odmłodzony, ale kompletnie niezgrany i wielu zawodników nie ma ogrania na najwyższym poziomie. Za to będziemy płacić. Ale lepsze to niż męczenie buły z wypalonymi zawodnikami jak Higuain. Khedira, czy Matuidi.
Można też było ściągnąć Allegriemu odpowiednich pomocników, o których prosił. Wydaję mi się, że to miałoby najwięcej sensu.
Nie tylko dominacji w Seria A. Drużyny wchodzą w pewne cykle. Nasz przypadający na lata 2015-17 gdzie byliśmy bardzo mocni w LM zakończył się kolejnym fiaskiem. Stawiam, że tak samo będzie w tej edycji. Jesteśmy podobni do Atletico, które miało swoje finały i poległo. Nie widzę opcji na LM dla nas w perspektywie następnych 5 lat. Obym się mylił bo serce krwawi, ale tak mi się wydaje. Szanse są maluteńkie.
No właśnie wychodzi na to, że nieznani zawodnicy to ci w najlepszej formie.
Berna jest obecnie tak słaby, że przegrywa walkę o 11 z Portanovą.
Ciekawe, że jeszcze kilka tygodni temu narzekano, że nie daje się miejsca na rozwój młodych Włochów, a zaledwie po jednym remisie z Crotone już wszyscy psioczom…
Za nami ledwie kilka kolejek ligowych, dlatego też nie zamierzam wydawać ostatecznych sądów, pozostaję spokojny. Tak czy inaczej każdy związany z Juventusem zdaje sobie sprawę jak ważne są rozgrywki Ligi Mistrzów, i choćby z tego powodu mam nadzieję, że zaprezentujemy się znacznie lepiej niż to miało miejsce przed kilkoma dniami w Crotone. Jeżeli Pirlo zestawiając wyjściową jedenastkę ponownie przesadzi z eksperymentami i tym samym zespół będzie przypominał hybrydę, to będzie nam szalenie ciężko o zdobycz punktową. Mamy do czynienia z ogarną w pucharach ekipą, w dodatku prowadzoną przez świetnego trenera, jakim jest Rumun Lucescu.
„Dybala może grać wszędzie, dobrzy gracze mogą samodzielnie znaleźć sobie odpowiednią pozycję. ”
Polemizowałbym czy aż tak wszędzie. Chyba, że to jakiś duży skrót myślowy, np. „Dybala może grać wszędzie, (gdzie mu odpowiada taktyka i gdzie mu sie podoba gra)”
Jak Juve przegra ten mecz, to pewnie pojawią się zakłady bukmacherskie czy Pirlo doczeka do końca roku.😁 Po ostatnich wynikach presja rośnie przed tym spotkaniem. Trochę szkoda, bo brak spokoju nie wpływa dobrze na wdrażanie nowych pomysłów.
Czytam komentarze na stronie, czytam komentarze na FB i zastanawiam się skąd się bierze tak skrajne podejście sporej grupy kibiców do obecnej sytuacji drużyny. A obecne sytuacja jest szalenie daleka od tej w jakiej byliśmy jeszcze kilka lattemu gdy z Allegrim wchodziliśmy do finału LM, a SerieA deklasowaliśmy lekką ręką. Zespół jest aktualnie w totalnej przebudowie. TOTALNEJ. Ze sceny zeszli Higuain, Matuidi, Costa, Khedira (w praktyce). Za chwilę zejdą z niej Chiellini, Cuadrado, Ronaldo. Odszedł Pjanic, na którym opierał się cały środek pola. Przyszli: Morata, Arthur i Chiesa. To są ogromne zmiany. W zasadzie wymieniamy kręgosłup drużyny, budujemy całą koncepcję… Czytaj więcej »
Nie możemy podchodzić w ten sposób do tego sezonu, że to sezon przejściowy i może nie być mistrza i może być słabo w LM. Zwyczajnie ta drużyna, z taką kadrą jest zobligowana do wygrania mistrzostwa i mimo silnego Interu czy innych rywali brak mistrzostwa będzie wielką porażką. Żadnym wytłumaczeniem jest swoista rewolucja kadrowa, którą tłumaczysz ten sezon. Rewolucja kadrowa jest bo ktoś doprowadził do niej. Zarząd przedłużał kontrakty Khedirze, Matuidiemu, Mandzukiciowi zamiast w ich miejsce powoli wprowadzać innych graczy i pozwolić by skład ewoluował. Tak jak udaje się moim zdaniem zrobić to w obronie gdzie powolutku dokonuje się wymiana pokoleniowa,… Czytaj więcej »
Zgadzam się z powyższym. Już poprzedni sezon miał być tym przejściowym, a jednak nie było taryfy ulgowej i Sarri był zobligowany do zwycięstwa w Serie A i do zajścia jak najdalej w Lidze Mistrzów. Nie widzę powodu, dla którego ten sezon miałby być zabawą w trenerkę dla Pirlo i rokiem straconym. To jest Juventus i wbrew temu, co mówią różnej maści eksperci, wciąż kadrowo najsilniejszy zespół we Włoszech i największy faworyt do zwycięstwa. Nie tragizujmy też z tą rewolucją. Trzon pierwszego zespołu mamy jak przed rokiem, choćby Ronaldo, Dybala, Ramsey, Rabiot, Bentancur, Cuadrado, Alex Sandro, Chiellini, Bonucci, Danilo, Szczęsny. To… Czytaj więcej »
Dybała znów na ławce. Robi się coraz ciekawiej. Znów za to Cuadrado na lewym wahadle. Oczy będą krwawić…
Mam w głowie taką myśl, że chyba żaden inny trener nie wystawiłby Cuadrado na lewej stronie po tym co wyczyniał z Romą. A jednak.