Pirlo: Ronaldo nie zagra z Benevento
Andrea Pirlo przed meczem z Benevento pożegnał Diego Maradonę, twierdząc, że Argentyńczyk był wielkim piłkarzem.
Był idolem wszystkich dzieciaków, które chciały grać w piłkę nożną – powiedział Pirlo w wywiadzie dla Juventus TV.
Pamiętam pierwsze Mistrzostwa Świata, które widziałem i te z 1986 roku, kiedy wygrał je z Argentyną.
Kiedyś chodziłem do ogrodu i próbowałem strzelić takiego gola, jakiego strzelił przeciwko Anglii, próbowałem dryblować wszystkich przeciwników.
To niezapomniane wspomnienie o wyjątkowym zawodniku, który na zawsze zapisał się w historii piłki nożnej. Miałem szczęście spotkać się z nim kilka razy, mam też pamiątkowe zdjęcia i cieszę się, że mam je w moim albumie.
Trener Juventusu przeszedł też do meritum czyli meczu z Benevento.
Czeka nas trudny mecz. Benevento to trudny rywal, ale jesteśmy przygotowani.
Inzaghi opuścił Milan, by zacząć trenować w Serie C. Szaleje na punkcie piłki nożnej, na pewno będzie gotowy. Wiele meczów będzie w tym roku bardzo zaciętych, także dlatego, że gracze mają problemy z regeneracją, biorąc pod uwagę krótki czas pomiędzy spotkaniami.
Trener Bianconerich przyznał, że zmieni skład defensywy.
To nie będzie ta sama obrona, ponieważ Alex Sandro był niedostępny przez dwa miesiące. Wciąż jest trochę zmęczony, ale uda się z nami na ten wyjazd.
Mamy szczęście, że Bonucci już wrócił i trenował z grupą, podczas gdy Cristiano odpocznie, ponieważ był trochę zmęczony po tylu meczach i nie planowaliśmy zabierać go z nami do Benevento.
Do treningów wrócił też Aaron Ramsey, który wszedł na murawę na ostatnie siedem minut meczu z Ferencvarosi.
Widzę go jako ofensywnego pomocnika. Zaskoczył mnie, jest inteligentnym graczem, który zawsze zajmuje dobrą pozycję w każdej sytuacji. Widzę go na tej pozycji, ponieważ jest bardzo dobry w znajdowaniu miejsca do gry.
Źródło: football-italia.net
Szkoda. Mógłby dogonić Ibre.
mam tylko nadzieję, że nie będzie potrzeby wprowadzać Ronaldo w końcówce męczu by ratować wynik
Nie martw się, CR7 nie jest w ogóle powołany na to spotkanie. 🙂
Ten pomysł z Dybalą to jakaś desperacja. Próba ratowania wizerunku piłkarza, który jest za słaby na ten Klub, ale przyciąga za sobą kibiców, niekoniecznie wiedzących na czym futbol polega. Wizerunek wizerunkiem ale sportowo ten zawodnik ciągnie tą drużynę w dół. I dzisiaj za pewne pokaże swoją „moc”. Coraz bardziej Władzę Klubu oraz trener swoimi decyzjami narażają się na śmieszność.
Nie wiem na czym opierasz swoją niechęć do Dybali. Od jakiegoś czasu zacząłem zauważać Twoje komentarze i jedyne co widzę, to nie uzasadniona argumentami krytyka Dybali (nawet pod artykułami, gdzie o Argentyńczyku się nie wspomina). Po przeczytaniu Twojego kolejnego komentarza na temat Dybali postanowiłem sprawdzić statystyki z ostatniego sezonu. Okazuje się, że we wszystkich rozgrywkach miał udział przy bramkach (gole i asysty) co 93,87 minut – jest to wynik gorszy od Ronaldo o minutę i kilka sekund. Warto też dodać, że został on uznany za najlepszego piłkarza Serie A, a Lega Serie A nie jest organizacją, która chciałaby być osądzona… Czytaj więcej »
Natomiast ja spodziewalem się że jakiś samozwańczy zadużony w umiejętnościach tego piłkarzyka, nazwie mnie internetowym trollem. Co mi po jego jakichś statystykach jak w najważniejszej pucharowej widnieje zero. A z tym piłkarzyną nie zanosi się by to się w najbliższym czasie zmieniło.
Chcesz mi powiedzieć, że Buffon, czy Nedved nigdy nie byli godni gry dla Juventusu, ponieważ nigdy nie wygrali LM? Idąc tym tokiem rozumowania, z aktualnego składu chyba tylko Ronaldo nadaje się do Juve. Rozumiem, że Lewandowski dopiero od tego lata jest dostateczne dobry, aby grać w Turynie.
Możesz w takim razie powiedzieć, jak miałaby wyglądać wyjściowa jedenastka, która spełniałaby ten warunek?
Pozwól, że się wtrącę, skąd wziąłeś te statystyki? I jak to jest liczone? Na podstawie zeszłego sezonu? Całej przygody w Juve?
Trzeba być naprawdę wielkim fanbojem Dybali, żeby nie widzieć jak irytujący jest nasz „nowy Del Piero/Messi”.
Spójrzmy na inne liczby – np w 47 meczach Ligi Mistrzów strzelił 15 bramek i zanotował aż dwie asysty. Daje to bramke na ~194 minut i asystę na 1456 minut(!). Nie jest to jakiś super-truper wynik jak na zawodnika, na którego się go kreuje.
Statystyki są z zeszłego sezonu ze wszystkich rozgrywek. W tej całej sytuacji nie chodzi mi o usprawiedliwianie Dybali, ale o formę wypowiedzi Halupy, która już kolejny raz jest pozbawiona wartości merytorycznej. Tak jak napisałem wyżej (po kolejnym komentarzu z wyraźną tezą, ale bez argumentacji) postanowiłem poszukać argumentu przeciw i zajęło mi to kilka minut. Oczekiwałbym, że osoba, która od dłuższego czasu wypowiada się na jakiś temat, w tak wyrazisty sposób będzie wstanie sformułować jakieś argumenty potwierdzające daną tezę. Niestety dotychczasowe wypowiedzi Halupy na temat Dybali są pozbawione wartości merytorycznej i są wyraźnie negatywnie nacechowane. Właśnie dlatego też napisałem, ze w… Czytaj więcej »
No to kolego nie trafiłeś z diagnozą. Uważam ze kazdy kibic powinien za priorytet mieć dobro drużyny i klubu, a nie jakiegoś wątpliwych umiejętności piłkarza, który próbuje kreować się na wielką gwiazdę. W twoim odczuciu,merytoryczna wypowiedź to taka, która nie krytykuje Dybali tylko wspomina jaki to kozak bo strzelił Barcelonie dwie bramki nie licząc Tottenhamu. Słabe to trochę nie uważasz?
Chyba musimy zacząć od sprostowania. Możesz mi napisać kiedy pisałem cokolwiek o pojedynczych meczach Dybali? Ja sobie takich wypowiedzi nie przypominam. Pokuszę się o małe podsumowanie tego wątku. Napisałeś cztery wiadomości, gdzie nie dałeś nawet pół argumentu. Jak pokazał NR.17 o takie argumenty nie jest trudno. Wydaje mi się, że jesteś zbyt leniwy, aby złożyć jakiekolwiek zdanie walidujące Twoją tezę. Jeśli nie zostaniesz wyręczony przez osoby trzecie (tutaj NR.17), to jesteś tylko bezsensownym krzykiem, który nic nie wnosi do jakiejkolwiek dyskusji. Przedstawiasz się jako osobę, która wie więcej na temat piłki od przeciętnej osoby. Myślałem, że jako osoba oświecona jesteś… Czytaj więcej »
Tych statystyk właśnie w mojej wcześniejsej wypowiedzi zabrakło. Dzìęki.
Chyba zmienię w związku z tą informację mój typ, że strzelimy trzy bramki Benevento:D A tak na poważnie, to jak dowiódł już ten sezon, jak nie ma Ronaldo, to i z outsiderami strzelać za bardzo nie potrafimy… Wydawać by się mogło, że w meczu z beniaminkiem taka „strata” nie powinna wiele zmieniać, ale przy naszej loteryjnej dyspozycyjności – owszem, zmienia. Mam nadzieję, że reszta, w tym kopiący się po czole Chiesa, Kulusevski i Dybala dadzą radę (Bernardeschiego chwilowo do tej grupy nie włączyłem). Nie rozumiem za bardzo, dlaczego Pirlo widzi w Ramsim ofensywnego pomocnika. Moim zdaniem, w obecnej taktyce on… Czytaj więcej »