Pirlo: Skupiamy się tylko na finale
Andrea Pirlo potwierdza, że Leonardo Bonucci nie zagra w finale Coppa Italia przeciwko Atalancie. Trener wskazał, że Juventus może spodziewać się po Atalancie dużej liczby strzałów na bramkę, tempa i intensywności.
Bianconeri muszą pokonać w niedzielę Bolognę i liczyć na potknięcie Milanu lub Napoli, by zapewnić sobie miejsce w pierwszej czwórce Serie A. Leonardo Bonucci nie weźmie udziału w meczu z powodu skręcenia kolana, więc prawdopodobnie nie będzie gotowy także na weekend.
Nie sądzę, że to będzie defensywny mecz, ponieważ każdy wie, iż kiedy mierzysz się z Atalantą, możesz spodziewać się strzałów na bramkę, tempa i intensywności – powiedział Pirlo na konferencji prasowej.
To właściwie mecz na europejskim poziomie. Jesteśmy gotowi, znamy ich i wiemy, czego się spodziewać. Mamy trofeum do podniesienia, zasłużyliśmy na miejsce w Finale i teraz chcemy przywieźć ten puchar do domu. O reszcie możemy myśleć od czwartku.
Na naszą mentalność nie będzie miała wpływu sytuacja Serie A, jesteśmy skupieni tylko na Finale. To co się wydarzyło jest już przeszłością, więc do jutrzejszego wieczora jedyne o czym musimy myśleć to zabranie tego trofeum do domu.
Pomimo trudności w Serie A i Lidze Mistrzów, Pirlo wygrał już Superpuchar Włoch i może sięgnąć po kolejny puchar.
Mam szczęście rozgrywając dwa finały w moim pierwszym sezonie, podczas gdy dla Gian Piero Gasperiniego jest to dopiero drugi w karierze. Mieliśmy dwie różne ścieżki kariery, ale jesteśmy dwoma różnymi trenerami o bardzo odmiennych osobowościach.
On doprowadził Atalantę do gry w pucharach Ligi Mistrzów, a sukcesy jego drużyny odbiły się echem w całej Europie. Ja jestem dopiero na początku mojej kariery i mam nadzieję, że będę miał okazję doświadczyć wiele takich finałów jak ten.
Pirlo wydawał się poirytowany, gdy zapytano go, czy jego posada zależy od tego Pucharu, czy finiszu na miejscach TOP4 w Serie A.
Odpowiadałem już na to pytanie tysiąc razy. Jestem po prostu skupiony na tym, aby dobrze wykonać swoją pracę, chcę wygrać jutro i w niedzielę. Na rozmowy o przyszłości będziemy mieli jeszcze czas.
Paulo Dybala i Alvaro Morata usiedli na ławce w meczu Interem.
Mamy kilka różnych opcji, ponieważ wszyscy zawodnicy ofensywni są w dobrej formie. Decyzję podejmiemy jutro. Drużyna dobrze radzi sobie fizycznie i bardzo dobrze wypadliśmy w meczu z Interem nawet grając w osłabieniu. Jednak na tym etapie nawet ważniejsze od sprawności fizycznej jest nastawienie mentalne.
Jest to pierwszy mecz 2021 roku z kibicami na stadionie, gdyż na Mapei Stadium wejdzie 4,300 osób.
To wspaniałe i ekscytujące. Graliśmy kilka meczów w Lidze Mistrzów, gdy skromna grupa kibiców przebywała na trybunach i naprawdę różnica była zauważalna – stwierdził Pirlo.
Są drużyny przyzwyczajone do tego, że ciąży na nich presja, a kibice, poprzez doping, potrafią pomóc zwiększyć koncentrację i entuzjazm. My jesteśmy jedną z tych drużyn, musimy czuć stymulację ze strony zgrmadzonego tłumu widzów. W tym roku momentami nam tego brakowało.
Źródło: football-italia.net
„(…) kiedy mierzysz się z Atalantą, możesz spodziewać się strzałów na bramkę”, dlatego kiedy ich trener, po waleniu głową w mur, wpuszcza Malinovskiego na ostatnie 25 minut, nie starasz się blokować jego strzałów:D
Ale czy to na pewno wina tylko Pirlo? Może uczulał na to zawodników, a oni przysnęli jak to nie raz miało miejsce w tym czy poprzednim sezonie. Na boisku już go nie ma więc nie może za wszystko odpowiadać. CR nie wykorzysta dwóch setek, Chiellini zagra ręką w polu karnym i przegramy 1:0 i też winny będzie Pirlo? Ma sporo za uszami, ale sporo punktów tracimy po indywidualnych błędach, czy to karne w niegroźnych sytuacjach, czy to strata po niedokładnym podaniu.
Wszystko okej, z tym, że ja nigdzie nie napisałem, że to była wina Pirlo. To dopowiedziałeś sobie sam, podobnie jak to, że scudetto to dodatek bo ważniejsza jest LM (pod innym newsem).
News z wypowiedzią Pirlo, wklejasz cytat Pirlo ze swoim sarkastycznym komentarzem więc do kogo ma się odnosić jak nie do naszego trenera? W drugim newsie do którego się odniosłeś niczego sobie nie dopowiedziałem tylko zapytałem czy wedle tego że Superpuchar czy Puchar to dodatki to czy takim samym dodatkiem do LM jest Scudetto. A ogólnie zgadzam się przecież, że Pirlo jest winny stanu jaki mamy, ale jednocześnie nie można go za wszystko obwiniać. Najzwyczajniej szkoda mi chłopa bo dał nam sporo radości, a wielu traktuje go jak jakiegoś zwykłego chu.. co do nas przyszedł (żeby była jasność nie mam na… Czytaj więcej »
Piłka nożna to jest gra błędów i zawsze będziemy tracić gole, niezależnie od tego kto nas będzie trenował. I jeden gol w meczu z Atalantą wcale nie musiał być decydujący, gdybyśmy chociaż stwarzali sobie z akcji jakieś dogodne sytuacje. A za to już z pewnością Pirlo odpowiada. Gole padają w 90% spotkań dlatego, że ktoś się urwie, ktoś błyśnie (jak z Interem) albo z przypadku (jak z Sassuolo, czy Udinese). Myślę, że bez trenera nasza gra by wyglądała całkiem podobnie.
Swoją drogą ciekawe jak profesjonalna drużyna poradziłaby sobie bez trenera. Rolę z pewnością rozdzielali by liderzy zespołu – bo ktoś decydować musi jaką formacją zagrać i kiedy zmieniać i kogo. Na poziomie amatorskim graliśmy bez trenera i nawet wygrywaliśmy, ale ten by się jednak przydał.
Jakby nasza gra wyglądała bez trenera nigdy się nie dowiemy. Po Bayernie widzimy, że trener ma duży wpływ na wyniki. Pirlo niestety raczej pozytywnego wpływu nie ma. A może zbytnio gloryfikujemy naszych piłkarzy dla których na dziś może to jest ich maks? Zobaczymy co będzie w przyszłym sezonie, ile zmian nastąpi.