Trener

tItOveN | 23 grudnia 2020

Pirlo: Zły dzień Juventusu

Andrea Pirlo przyznał po meczu, że to był zły dzień dla jego zespołu, lecz wskazał również, iż drużyna podeszła do tego spotkania w nieprawidłowy sposób. 

Bianconeri stracili 3 punkty po uznaniu odwołania Napoli w sprawie walkowera i przegrali mecz z Fiorentiną – ekipą, która w tym sezonie de facto broni się przed strefą spadkową.

Nie wolno nam traktować tego, jak alibi. Zaczęliśmy od złego nastawienia, a jeśli postępujesz w ten sposób na koniec borykasz się z takimi kłopotami. Może się zdarzyć, że w ostatniej grze przed Bożym Narodzeniem zaczniemy myśleć o wakacjach, ale byliśmy ociężali i roztargnieni, więc nieuchronnie później przegraliśmy – Il Maestro powiedział dla Sky Sport Italia.

Trener został zapytany o anulowanie walkowera z Napoli, o czym zespół dowiedział się będąc w drodze na stadion.

Nie mamy problemu z rozegraniem tego meczu. Jest mi przykro z powodu tych innych drużyn, które podróżowały i grały mecze pomimo braku znacznie większej liczby piłkarzy, którzy przechodzili COVID. Pokazali wielką uczciwość, grając swoje mecze mimo wszystko. 

Nie wypowiem się, czy orzeczenie było słuszne, czy nie, ale nie wydawało się to sprawiedliwe w stosunku do innych drużyn, które grały w trudniejszych sytuacjach.

Pavel Nedved kipiał ze złości na trybunach, gdyż sędzia nie podyktował dwóch rzutów karnych – chodziło o sytuacje z Cristiano Ronaldo i Federico Bernardeschim.

Powtórki wydają się klarowne, czerwona kartka Cuadrado była bardzo wyraźna. Być może inne zdarzenia mogły być ocenione na naszą korzyść, ale nie czuję potrzeby komentowania tego. W końcu każdy może zobaczyć nagrania. 

Trudno mówić o aspektach technicznych i taktycznych, kiedy graliśmy w dziesiątkę od 10. minuty [właściwie od 19. – przyp. red.]. Staraliśmy się pozostać w grze i bylibyśmy w niej dłużej, gdybyśmy otrzymali  ten rzut karny. 

Trener wydaje instrukcje, drużyna wychodzi na boisko, może się zdarzyć, że nie wszystko uda się na 100 procent. Straciliśmy bramkę i zawodnika w pierwszej połowie, a następnie wyszliśmy na drugą odsłonę z odpowiednim nastawieniem.

Milan i Inter mają szansę poważnie odskoczyć w tabeli – już przed Świętami.

Teraz jedziemy na kilka dni na wakacje, aby naładować baterie, a następnie możemy ponownie przyjrzeć się popełnionym przez nas błędom oraz temu gdzie możemy się poprawić i kontynuować projekt.

Czujemy, że jesteśmy silnym zespołem, ale jeśli Milan i Inter są na szczycie, oznacza to, że spisali się lepiej niż my do tej pory. Trudno zaprzeczyć, że są teraz faworytami.

Leonardo Bonucci rozegrał słabe spotkanie, będąc współodpowiedzialnym za stracone przynajmniej dwa gole.

Takie rzeczy przytrafiają się każdemu. Bonucci miał zły dzień, ale jest naszym kapitanem i bardzo w niego wierzymy.

Spotkania nie dokończył Matthijs de Ligt. Holender opuścił boisko z kontuzją.

Wydaje się, że to przesilenie mięśniowe, co jest normalne po tylu meczach z rzędu. Jutro dowiemy się, co się stało.

Źródło: www.football-italia.net

Subscribe
Powiadom o
12 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
PrzybocznyCzarnoksieznika
PrzybocznyCzarnoksieznika
4 lat temu

Zrób to dla dobra klubu – ODEJDŹ. Wróć do winiarni i zajmij się produkcją wina bo jak widzisz, na trenera się nie nadajesz.

Po 13 kolejkach rezultatem twojego parcia na granie z trójką z tyłu (a tym samym dostosowaniem zawodników do taktyki a nie na odwrót), brakiem pomysłu na atak i całkowitym brakiem mentalu jest 7 punktów straty (i to po meczach ze słabszą częścią tabeli) i wszystkie szanse na przegranie boju o 10 scudetto.

Last edited 4 lat temu by PrzybocznyCzarnoksieznika
jacojaco/Kicek12345
4 lat temu

Piłkarze podeszli do tego meczu bez szacunku do rywala, przez co zostali szybko ukarani. Potem to już się zagotowali, przez co Cuadrado wyhaczył czerwień. Dalej to już było z górki. Gole stracone przez konieczność gry do przodu. Fajnie, że nasi nie spóścili nosa na kwintę, prze co nawet CR wracał się pod nasz 20 metr, ale przy stylu gry Pirlo to gra bez jednego grajka jest raczej niewykonalna. Przy każdej szybkiej wrzutce brakowało adresata, przy każdej kontrze, skrzydłowy musiał czekać na resztę lub był zmuszany przedzierać się sam. Mecz do zapomnienia. Oby AC Milan stracił formę, bo gówniana forma Interu… Czytaj więcej »

OldLady
4 lat temu

Pomijając już błędy indywidualne Bonucciego, czy kompletnie bezmyślny faul Cuadrado, chciałem wyłuszczyć jeden pozytyw:

Zmuszeni sytuacją nasi piłkarze, wreszcie zaczęli wygrywać pojedynki 1v1. Ronaldo objechał 3 graczy i uderzył z dystansu ( w środek niestety ), Chiesa skutecznie dryblował w każdym miejscu boiska i przyczynił się do chyba 2 żołtek dla przeciwnika, Sandro też się przedzierał, a nawet Danilo przypomniał sobie, że jest z kraju kawy, gdzie każdy piłkarzy dobry drybling ma we krwi i próbował przebijać się skrzydłem.

To tyle z pozytywów.

luque10
4 lat temu
Reply to  OldLady

Bonucci też próbował, a nie… To nie był pozytyw. 🤣

luque10
4 lat temu
Reply to  tItOveN

Ludzie często zasłaniają się tym, że powinni i tak coś zrobić, nie liczyć na karne. Jednak mecz potoczył się tak, a nie inaczej, a karne i kartki dla piłkarzy Violi mogłyby zmienić cale spotkanie.
Brak drugiej kartki dla Valero, bo miał już na koncie też śmieszny.

luque10
4 lat temu

Pirlo, już pomijając kartkę i Bonucciego w tym spotkaniu, popełnił jeden poważny błąd.
Zmianę Moraty. Już nie chodzi mi o to, że wszedł Berna, którego nie darzę sympatią.
Chodzi o pozbawienie się oparcia w ataku. Rozumiem, że Pirlo chciał rozciągnąć grę, ale tym samym nie mieliśmy nikogo w polu karnym. Ronaldo (choć grał dobrze) często podchodził po piłkę do Sandro, grając jak zawsze, przez co w okolicy pola karnego przeciwnika, do lini bocznej po drugiej stronie nie było nikogo. Jeśli już Portugalczyk miał pełnić rolę napastnika, powinien mieć zakaz schodzenia do boku.

anavrin_
4 lat temu

Pirlo nie potrafi rozwiązać problemu motywacji, a zdaje się, że jego osobowość, charyzma itd. były jednym z głównych argumentów, by go zatrudnić. No bo co innego mogło być taką podstawą w przypadku człowieka, który w momencie objęcia posady nie był nawet trenerem z prawdziwego zdarzenia? Tak więc można stwierdzić, że coś nie pykło w tym względzie. No chyba, że ktoś ma inne pomysły, dlaczego tak regularnie gramy nieregularnie? Doprawdy, brakuje już pomysłów czym to tłumaczyć, nieważne jakbyśmy się starali i ile analiz przeprowadzili. O kant tyłka je rozbić, skoro raz mają walor eksplanacyjny i są użyteczne do wyjaśniania przebiegu meczów,… Czytaj więcej »

OldLady
4 lat temu
Reply to  anavrin_

Ale ten mecz nie może być wykładnikiem pracy Pirlo. Zaczął on się fatalnie już na początku ( tu można winić Pirlo ), ale później przegrał go nam Cuadrado do spółki z sędzią. Nie ma co wymagać od drużyny by wygrała w 10 z inną ekipą, która też zagrała solidnie. -Powinien być karny po ręce faceta z muru i to jak BYK – Ronaldo był przewrócony w polu karnym, a także obity ręką przeciwnika ( do rozważenia karny) -druga żółta dla Valero -karny Drągowskiego i jeszcze wiele sytuacji stykowych gwizdanych przeciw nam. 3 olbrzymie błędy sędziowskie, które wypaczyły ten wynik i… Czytaj więcej »

PrzybocznyCzarnoksieznika
PrzybocznyCzarnoksieznika
4 lat temu
Reply to  OldLady

Fiorentina w tym sezonie to fatalny zespół na granicy strefy spadkowej, dostawali baty niemal od każdego. A tu okazuje się, że przegraliśmy nie przez to że taktyka, atak czy mental nie istnieje tylko przez sędziego i Cuadrado.

anavrin_
4 lat temu
Reply to  OldLady

Oczywiście, że pojedynczy mecz nie jest wykładnią pracy trenera, ale sam Pirlo przyznał, że tutaj nie było nastawienia. Czyli ciągle to samo, ciągle ten już wręcz mityczny brak odpowiedniego podejścia czy motywacji. Przecież za to odpowiada trener, a zwłaszcza gdy to właśnie kwestie związane z mentalem drużyny zdawały się być kluczowe w kwestii jego zatrudnienia.

Sieja
4 lat temu

Za Allegriego również zdarzały się nam takie wtopy (przegranie teoretycznie z góry wygranego meczu). Zawsze jednak drużyna po zimnym prysznicu reagowała pozytywnie i zaliczała serię kilkunastu meczów bez porażki. Liczę na to również w tym przypadku. Na porządne wkurwienie zawodników oraz sztabu i obudzenie ducha prawdziwego Juventusu, który od kilku sezonów pojawia się tylko sporadycznie. W tym momencie Pirlo musi pokazać, że ma charyzmę i przysłowiowe jaja i potrafi wstrząsnąć tą drużyną. Do pomocy ma starą gwardię (głownie Gigi i Chielon), którym charakteru nie brakuje. Przed nami ciężki miesiąc i trudne gry do rozegrania. Po styczniu będziemy wiedzieć czy dalej… Czytaj więcej »

Najnowsze artykuły:
Przejdź do paska narzędzi