Prezentacja Arkadiusza Milika
Wczoraj Arek Milik zabrał głos na konferencji prasowej, jako nowy nabytek Juventusu. Oto tłumaczenie ze słuchu całego wydarzenia:
Co znaczy dla ciebie przyjść do Juve, w wieku 28 lat, u szczytu kariery?
To jest szczególny moment w moim życiu. Zawsze celem dla mnie było przybycie do jednego z najsilniejszych klubów na świecie. To jest jeden z największych klubów na świecie. Jest to dla mnie wspaniałe przeżycie. Ale to nie jest mój ostateczny cel. Chcę dać od siebie coś dla klubu, coś wyjątkowego. Chcę grać, strzelać dużo bramek i być szczęśliwy.
Allegri mówił, że możecie zagrać we dwójkę z Vlahoviciem w ataku. Czy już próbowaliście tego ustawienia na treningach?
Odbyłem tylko dwie lub trzy sesje treningowe z drużyną i teraz nie będzie zbyt wiele czasu na pracę. Mogę grać z innym napastnikiem, tak jak to robiłem w reprezentacji z Lewandowskim, ale to są wybory trenera, on wybiera skład, taktykę, sposób w jaki gramy. Ja robię wszystko, co mogę podczas treningu, aby się wyróżnić. Wybór należy do trenera.
Twoje nazwisko było w przeszłości wiele razy łączone z Juve. Czy wcześniej byłeś blisko transferu?
Tak byłem blisko, ale sprawy potoczyły się inaczej. Wiele razy moje nazwisko było wymieniane w związku z Juve. Może dwa, trzy lata temu coś mogło się zmaterializować, ale nic nie zrobiono. Nie oglądam się za siebie i teraz jestem zadowolony z tego wyboru i bycia tutaj. Mam nadzieję, że zdobędę wiele bramek dla tego klubu.
Znasz dobrze Serie A. Jak myślisz jaki będzie ten sezon? Dawniej Juventus nie miał rywali, teraz jest inaczej. Roma może walczyć o Scudetto?
Nie chce wypowiadać się na temat wyników Romy, ale patrząc na poziom ligi, to był on zawsze wysoki. Teraz jest jeszcze wyższy. Dawniej nie było tak, że 4-5 klubów walczyło o Scudetto, a dziś już tak. To sprawia, że Scudetto trudniej wygrać.
Byłeś wielkim talentem w Ajaxie, kupiono cię za wielkie pieniądze do Napoli, wspaniale zacząłeś, ale później pojawiły się kontuzje i zniknąłeś z radarów. W Marsylii strzeliłeś 30 bramek w półtorej roku. Kibice Juve chcą wiedzieć, jaki Milik przybył do Turynu?
Mam się dobrze, fizycznie czuję się dobrze. Tak jak mówiłeś wcześniej, zdobyłem 30 bramek w 50 meczach, ale to się teraz nie liczy. Współczesny futbol jest taki, że liczy się tylko to, co robisz teraz. Jak się gra to trzeba strzelać bramki. Legendy nie patrzą w przeszłość, to co zrobiłem nie ma znaczenia. Teraz piszę nowe strony i to jest najważniejsze w tym momencie.
Rozmawiałeś wcześniej o możliwości gry we dwójkę? Vlahović przypomina Lewandowskiego? Wolisz grać sam w ustawieniu 433, czy z partnerem w ataku?
Jeśli chodzi o moją ulubioną pozycję to przed wszystkim jestem napastnikiem. Moim celem zawsze jest atakować, zdobywać bramki. Takie jest moje zadanie. Lubię grać sam, lubię grać we dwójkę. Tak jak mówiłem, trener wybiera zespół, on decyduje.
Czy patrzyłeś w terminarz kiedy będzie Napoli-Juve? Jakie będą twoje odczucia? Co się wydarzyło w Napoli, kiedy zostałeś odsunięty od składu?
Szczerze, nie patrzyłem na kalendarz, wiem tylko, że w środę zmierzymy się ze Spezią. To jest najważniejsze obecnie. Kiedy zagramy w Neapolu, nie wiem. Co się nie zadziałało w Napoli? Chciałem odejść z zespołu, a sprawy nie potoczyły się tak, jak wszyscy chcieliśmy i wylądowałem poza składem.
Miałeś wielu trenerów, Sampaoli, Sarri, a teraz Allegri. Co ci dali poszczególni trenerzy, czego się nauczyłeś?
Każdy trener jest inny i inaczej postrzega futbol. Od każdego można się uczyć i rozwijać, ja chciałem się uczyć od każdego, aby stać się lepszym zawodnikiem i mam nadzieję, że mi się udało. To trudne pytanie, bo ciężko wytłumaczyć różnice między tymi trenerami. Miałem kilku bardzo dobrych trenerów i dzięki każdemu mogłem się rozwijać.
Jak postrzegałeś Juve, gdy zakładałeś koszulkę Napoli?
To były zawsze wyjątkowe mecze. Ale teraz tak samo jak grasz dla Juve, jest wiele ważnych meczów w sezonie. Nie jestem pierwszym i jedynym, który nosił te dwie koszulki. Teraz gram w Juve i tylko to się liczy.
Powiedziałeś w kwietniu, że chcesz zostać w Marsylii. Co się zmieniło?
Pod koniec sezonu tak, chciałem zostać w Marsylii. Wydawało mi się, że to dobry projekt, jeśli chodzi o drużynę i wszystko inne. Później sprawy się pozmieniały, odszedł trener, przyszło 7-8 nowych zawodników i nadeszła dla mnie wielka szansa, aby grać w wielkim klubie i dlatego wybrałem Juve.
Czy Vlahovic przypomina Lewandowskiego?
Trudno jest porównywać zawodników. Dusan to silny młody zawodnik, natomiast Robert jest na innym etapie kariery. Obaj są bardzo mocni, w przypadku napastników liczby mówią same za siebie. Według mnie, Dusan może się jeszcze bardzo rozwinąć. Ma 22 lata i wielką przyszłość przed sobą, a może jeszcze wiele poprawić. Lewandowski ma 34 lata. Żyją w dwóch różnych momentach swoich karier i trudno dokonać porównania.
Jak przeżywałeś pierwsze dni w Turynie? Jak wyglądają twoje relacje ze Szczęsnym?
Z Wojtkiem znamy się z reprezentacji, więc od dawna. Odkąd przyjechałem, atmosfera w szatni jest naprawdę dobra. Infrastruktura jest naprawdę niesamowita, stadion, boiska treningowe, centrum sportowe robi wrażenie. Tutaj nie trzeba myśleć o niczym poza graniem w piłkę nożną. Wszystko jest bardzo dobrze zorganizowane, wiele osób pracuje dla drużyny i chłopaków. Tu naprawdę niczego nie brakuje.
Źródło: Juventus.com
Jeśli strzeli więcej goli od Moise uznam to za sukces… Dla mnie piłkarz z rozregulowanym celownikiem. Życzę jak najlepiej. Obym się mylił.
Jezeli powacha murawy uznam to za sukces
A skąd taka teza rodem z komentarzy z Onetu albo Wirtualnej Polski?
Pozwole sobie odpowiedziec: poniewaz to jeden z najgorszych pilkarzy jacy kiedykolwiek zakladali koszulke Juve – opieram sie tutaj na tych od ’90 Roku, bo wtedy zaczalem kibicowac Starej Damie.
Kontuzjogenny pseudo-napastnik budujacy statystyki strzelajac gole druzynom z nizszych klas np. w Pucharze Francji. Poza tym, chociaz to drugorzedne, fajnie, kiedy pilkarz prezentuje chocby sladowa inteligencje, bo warto wtedy posluchac wywiadow.
Nigdy tez nie sprawdzal sie tez jako joker, bo nim nie jest.
Moise Kean i Milik w Juventusie, to bardzo niesmieszny zart, chociaz Lorda Bendtnera i Grygere byc moze smieszy.
( Prosze wybaczyc brak polskich znakow – telefon).