Przyjęcie gwiazdkowe bez Mandżukicia
We wcześniejszych newsach przytaczaliśmy wypowiedzi Agnellego oraz Sarriego ze świątecznej imprezy, która odbyła się 9 grudnia.
Zgodnie z informacjami podawanymi na oficjalnej stronie Juventusu w wydarzeniu udział wzięli wszyscy związani z pierwszą drużyną Starej Damy, ekipą U23, zespołem Juventus Women, nowo utworzoną drużyną e-sportową, a także personel techniczny, trenerzy i wszyscy inni pracownicy klubu.
Jednym słowem cała biało-czarna rodzina. Ale czy aby na pewno cała? Daily Mail dotarło do informacji, które wskazują, że na imprezie pojawiło się około 600 osób, ale zaproszenia nie otrzymał Mario Mandzukić.
Chorwat już latem łączony był z opuszczeniem Turynu, a od kilku tygodni trenuje indywidualnie. Wydaje się, że zarówno zawodnik, jak i klub zrobią wszystko, aby rozstać się już w styczniu. Wśród drużyn najbardziej zainteresowanych 33-latkiem wymienia się Manchester United oraz AC Milan.
Źródło: calciomercato.com
Przykre to… Tylko pytanie czy nie dostał zaproszenia czy sam nie przyszedł?
Może się bali, że jakiejś kontuzji się nabawi i nie sprzedadzą 🤭 a tak serio, to dobrą kosę muszą mieć.. Słabe to, bo Mario (czego by o nim nie mówić i jego brakach), to serducho zawsze zostawiał.
Kpina robić impreze świąteczną ( nie np sportową czy klubową) i nie zaprosić jednego z pracowników …
Ja się zastanawiam (od razu podkreślam, że to tylko moje luźne dywagacje) jak wyglądały sprawy na linii klub-Mandzukic latem. Mario jest totalnie odsunięty od gry i wręcz „wymazany” z klubu. Trochę to dziwnie wygląda jak się weźmie pod uwagę, że Juventus nie robił nigdy żadnemu graczowi problemu z odejściem (Bonucci, Alves), nie było też żadnych spięć z Higuainem, który także był oficjalnie na sprzedaż ale jak się uparł zostać i odrzucał oferty to dostał swoją szanse, pokazał się solidnie i gra. A Mario skreślono z marszuo… Może nie wywiązał się z jakiejś dżentelmeńskiej umowy, zawartej przy przedłużaniu kontraktu? Może była… Czytaj więcej »
Sensowne jest to co piszesz. Być może transfer do United faktycznie był o krok, ale Chorwat nie chciał podejmować tej decyzji po wcześniej nie zakomunikowano mu, że ma odejść? Jedno jest pewne, tam sprawy poszły na noże.
Chciałbym poznać kulisy tej sytuacji. Ulubieniec publiczności, Walczak jakiego nie bylo u nas w napadzie od lat.
Trudno to oceniać, ale znając tylko fakty, czyli przedłużenie kontraktu z Mario 8! miesięcy temu, wygląda to mało poważnie od strony klubu.
Nie chcial odchodzić to trudno. Nie pierwszy. Podobnie było choćby z Ruganim, który blokował transfer do Anglii czy Romy.
Teraz obie strony tracą. Piłkarz nie trenuje z klubem, zniknął. Klub nie ma żadnego pożytku a musi płacić duże pieniądze za nic.
Mówimy o Wicemistrzu Swiata, który ciągle mógłby być solidnym dublerem dla pozostałych napastników.Szkoda że tak wyszło.
„Walczak jakiego nie bylo u nas w napadzie od lat”.
Nie zapominaj o Tevezie 🙂
Ktoś powinien za to odpowiedzieć, albo chociaż wyjaśnić sprawę kibicom.
Przecież odsunięcie Mandzukicia zmniejsza jego wartość rynkową, przez co traci całe Juve. Pomijając aspekt finansowy i sportowy, to przecież to nie jest w stylu Juve.
Jak to wytłumaczono zespołowi? Dlaczego nikt się nie wypowiada na ten temat? Jak można z dnia na dzień wygumkować ważnego przecież gracza z zespołu ? Oczekiwałbym jakiś wyjaśnień bo ta zmowa milczenia rzuca podejrzenia na klub, a nie na Mario. Niestety rozwiązanie zagadki przyjdzie dopiero po odejściu Mario lub gdy zostanie do końca sezonu.
Nie ukrywam, że ta sprawa irytuje mnie bardzo.
Szkoda mi go bk zawsze zostaeial serce .pewnje jest to Zemsta za to że nie odszedł w letnim okienku transferowym ….odrzucajac oferty ktore mu sie nie podobaly a klub za kare go odsunal
To jest, kur**, totalnie chamskie. Okay, odsunięty od składu, bo nie chciał odejść (nie wnikam dlaczego z nim tak postąpiono, a z innymi, którzy zrobili to samo – nie). Ale to przecież „głupie” spotkanie przedświąteczne, którego świecka idea w klubie zbudowana jest wokół wspólnoty, czy wręcz „rodziny”. Co im szkodziło zaprosić bardzo ważnego w tej wspólnocie klub-piłkarze-kibice człowieka? Celowo nie piszę „piłkarza”, a właśnie „człowieka”. Czy się to Agnellemu podoba, czy nie, taki był/jest Mandżukić. No ale oczywiście po raz kolejny trzeba było pokazać korpo mordę Juventusu, gdy tylko przytrafiła się okazja. Co więcej, zaproszenie Mandżukicia to byłby nawet PRowo… Czytaj więcej »
Piszesz tak jakbyś odnosnie tej sprawyznał wersję przynajmniej jednej strony. A wydaje mi się, że tak nie jest.. Być może winnym całego zajścia jest sam piłkarz a nie klub. Nie zapominajmy, że Mandzukic to chorwacka dusza, wiadomo jako charakter… Póki nie ma żadnych oficjalnych informacji na ten temat to warto być bezstronnym i nie czepiać się ani piłkarza ani klubu.
No i niby skąd gazeta wie że Mario nie otrzymał zaproszenia skoro z Chorwatem nie ma kontaktu, żadnych wywiadów. Równie dobrze mógł być zaproszony ale w zaistniałej sytuacji z tego nie skorzystał.
Oczywiście Panowie możecie mieć rację. Ja swój komentarz odnoszę do wersji wydarzeń, która mnie (być może tylko mnie), wydaje się najbardziej prawdopodobna. Przyznam też, że osobiście nie lubię za bardzo naszego korpo stylu w zarządzaniu, jak i cenię Mandżukicia, stąd być może wydźwięk mojej wypowiedzi taki, a nie inny.