Rabiot: Rewanż musi być zupełnie inny
Juventus po raz kolejny pokazał, że jest daleki od idealnej formy i w konsekwencji doznał porażki w wyjazdowym meczu z Lyonem (1:0).
Jednym z graczy, który postanowił zabrać głos po wczorajszym spotkaniu, jest Adrien Rabiot. Francuz podzielił się swoją opinią za pośrednictwem JTV channel.
W pierwszej połowie zagraliśmy zbyt bojaźliwie i nie udało nam się wejść na wyższe obroty. Zaczęliśmy grać w piłkę dopiero po rozpoczęciu drugiej połowy. Nie możemy pozwolić na to, aby przez 45 minut meczu nie zrobić nic – skomentował Francuz.
To, co teraz powiem, będzie miało grubiański wydźwięk, ale to my bardziej przegraliśmy, aniżeli Lyon wygrał. Francuzi zrobili to, co mieli zrobić. Czekali na nas i dobrze zamykali nam przestrzeń. Gratuluję im. My z kolei powinniśmy lepiej wykorzystać swoje sytuacje. W rewanżu musimy zagrać 90 minut z zupełnie inną intensywnością – zakończył Rabiot.
Źródło: juvenews.eu
Nie ośmieszajcie się tym żałosnym tłumaczeniem.
Ej no, powiedział prawdę, same fakty.
Grali zbyt bojaźliwie – check.
Nie weszli na wyzsze obroty – check.
Zaczęli cokolwiek grać dopiero w drugiej połowie – check.
Nie robili nic przez 45 min – check.
Bardziej oni przegrali niż Lyon wygrał – check.
Juve powinno było wykorzystywać lepiej sytuacje – check.
Muszą zagrać rewanż na zupełnie innej intensywności – check.
Nie ma w przytoczonych fragmentach żadnego żałosnego tłumaczenia się.
To po prostu zbiór oczywistych oczywistości na temat gry Juve w tym meczu. Z drugiej strony – co miał powiedzieć?
Nie mieści mi się w głowie, że w fazie pucharowej Ligi Mistrzów można z takich powodów (nie zrobili nic przez 45 minut) przegrać mecz, stąd odbieram te tłumaczenia jako żałosne.
Co miał powiedzieć? Nie wiem, może przeprosić? Bez wątpienia należą się przeprosiny kibicom, którzy musieli to oglądać. Było już kilka przykrych widowisk w tym sezonie, ale to było niemal traumatyczne przeżycie, bo stawka była zdecydowanie wyższa.
Jeszcze tego maminsynka wystawili na konferencje xd. Niech wyjdzie Pjanić i wytłumaczy się z gry, moja ulubiona akcja to 40 minuta i idealne podanie do przeciwnika – gola nie było, bo mieliśmy farta. Albo niech Szlugman opowie jak z najlepszej włoskiej drużyny zrobił zespół, co nie umie oddać celnego strzału.
Sarri opowiedział – cytaty są np. na JP. W skrócie: zespół nie realizował jego założeń (szybka gra na 1 kontakt, krótko, a nie długimi podaniami), grał 2x wolniej niż na treningach.
Czy to (zgodnie ze spiskowymi teoriami niektórych) sabotaż ze strony zespołu, brak motywacji lub błędy w przygotowaniu mentalnym – who knows.
Był jakieś mecze w tym sezonie, w którym zawodnicy zrealizowali te jego mityczne założenia? Bo ja pamiętam krótkie fragmenty. Ten mecz nie był wypadkiem przy pracy, graliśmy już gorsze mecze (z Milanem choćby). Skoro po 8 miesiącach zespół wart łącznie ponad 700 milionów nie rozumie założeń naszego taktyka to coś jest nie tak raczej z nim, a nie z zespołem. Allegri lepił z tego co miał, głośno nie narzekał. A miało być lepiej i ładniej.
„My z kolei powinniśmy lepiej wykorzystać swoje sytuacje”.
O jakich on sytuacjach mówi?
Ma na myśli kolejny wolny Ronaldo w mur, czy może bramkę ze spalonego Dybali?
A może próby wymuszenia karnego, to dopiero były sytuacje…
Były 2 klarowne sytuacje. Jedna Dybali, w której totalnie przestrzelił, a druga wypracowana przez Dybalę dla Higuaina, który kopnął bez pomyślunku. Problem w tym, że OL miał o wiele więcej takich okazji i jakby je wykorzystał to by było 3:0, 4:0, a nie 1.