Ronaldo zapoluje na bramkę przeciwko Messiemu
Juventus zmierzy się we wtorek z Barceloną na Camp Nou. W składzie Starej Damy w przeciwieństwie do pierwszego spotkania znajdzie się Cristiano Ronaldo, który z pewnością zawzięcie starał się będzie o zdobycie swojej pierwszej bramki w Lidze Mistrzów przeciwko Leo Messiemu.
Portugalczyk strzelił już 750 bramek w karierze i jest jednocześnie najlepszym strzelcem w historii Champions League. CR7 nigdy jednak nie strzelił gola przeciwko Leo Messiemu w meczu LM. Argentyńczyk z kolei strzelił trzy gole w pięciu meczach przeciwko ekipom, w których występował Cristiano.
Duet spotka się jutro wieczorem na Camp Nou podczas pierwszego bezpośredniego spotkania, odkąd Ronaldo opuścił Real Madryt. 35-latek opuścił pierwszy mecz między Barceloną a Juve, rozgrywany w Turynie w październiku, ponieważ uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa.
Do tej pory Ronaldo i Messi rozegrali przeciwko sobie 33 mecze. Argentyńczyk wygrał 15 z nich strzelając 21 bramek. Ronaldo strzelił 18 bramek i do tej pory wygrał dziewięć meczów we wszystkich rozgrywkach z gwiazdą Barcelony.
Źródło: football-italia.net
Na zdjęciu po lewej urodzony zwycięzca,po prawej kosmita ,który przez otwory zasysające na łokciu ,które sprawnie kamufluje tatuaż, wciąga niepostrzeżenie talent pewnego troszkę zgarbionego piłkarza Juventusu.
Jest kilka subtelnych różnic – CR7 nie brał sterydów (to, jak trudno Messiego przewrócić i jak silny jest na nogach przy jednoczesnym niskim środku ciężkości), wygrywał i strzelał w 3 najsilniejszych ligach świata, a w tym sezonie wciąga żelem z włosów cyfry Messiego, już o reprezentacji nie wspomnę. Dwaj zupełnie różni piłkarze. Czytałem artykuły lekarzy Messiego nazywających idiotami ludzi, którzy wstrzykiwanie bodajże 1,5tys zastrzyków z HGH uważają za formę dopingu. Wiem, w jakim celu je pobierał (był b.niski jak na swój wiek), ale nikt mi nie wmówi, że to nie ma przełożenia na siłę eksplozywną mięśni, którą czaruje i podpiera… Czytaj więcej »
Ja tylko chciałem zażartować ze ,,zgarbionego” na obrazku Bernardeschiego ,ale mi nie wyszło:)
Nie chodziło mi o Ronaldo,a Messiego kosmitą w tym przypadku nazwałem właśnie z powodu tego photosopu,gdzie twarz Włocha jest wyraźnie zamazana:)
Na luzie, bez spiny napisałem odpowiedź. Kiedyś nie lubiłem CR7 ale z czasem nabrałem ogromnego szacunku do jego poświęcenia i pracy jaką wkłada codziennie, żeby utrzymać się przy Messim. Co do mojej wcześniejszej wypowiedzi – HGH to oczywiście hormon ale celowo użyłem slowa sterydy bo nierzadko są one nim zastępowane.
Spoko.
Mam podobnie,też wcześniej nie lubiłem Ronaldo,ale mi przeszło.
Naprawdę go bardzo szanuję no i kibicować i dobrze życzyć mu będę nawet jak od nas odejdzie.
Dzięki za wyjaśnienie co do- HGH
A ja nie miałbym nic przeciwko, żeby zapolował nawet na 3 bramki, dające nam 1 miejsce w grupie.