Rovella: ja jak Fagioli i Miretti? Byłoby mi miło
Nicolò Rovella udzielił wywiadu dla Tuttosport, w którym opowiedział m.in. o swoim pobycie w Monzie oraz wyróżnił piłkarzy, na których się wzoruje.
Jaka jest twoja osobowość?
Straszna, od małego. Zawsze chciałem piłkę, nawet wtedy, kiedy w ogóle mi nie szło. Potem zaczęto pracować nad wyeliminowaniem u mnie tego defektu.
Co czułeś, kiedy wygraliście z Juventusem?
Trochę było mi przykro. Oni (Juventus – przyp. Red.) byli rozwścieczeni i w trudnym momencie, ale na dziś jestem piłkarzem Monzy i kiedy gra się w danej drużynie, to trzeba dawać z siebie maksimum Nawet wtedy, kiedy grasz przeciwko Twoim ex kolegom.
Podążysz ścieżką Fagiolego i Mirettiego?
Byłoby mi miło i nie neguję tego. Nie rozpaczam jednak z tego powodu, że gram w Monzie. Najważniejsze, że zachowuję ciągłość i dobrze się rozwijam. Poznałem się z Berlusconim i Gallianim, zobaczyłem wspaniałe centrum sportowe. To klub, który ma wysokie aspiracje, odkąd jest w Serie A. Juve jest pewną konsekwencją: najpierw trzeba dobrze pracować i dobrze grać. Swojemu managerowi powiedziałem, że jeśli odejdę z Turynu, to tylko do Monzy. Jeżeli tutaj bym nie przybył, zostałbym w Juve.
Myślisz o reprezentacji? Kto jest Twoim idolem?
Pewnie, że o tym myślę. To marzenie każdego chłopca. Podziwiam Modricia, zachwycałem się Marchisio i Sneijderem. Z Juve? Di Maria jest z innego poziomu. W Genui grałem z Pandevem, tu jest Pessina, Sensi, Pablo Mari. Gdy czerpiesz coś od każdego z tych najlepszych, z pewnością się poprawiasz.
Jakie jest twoje zdanie na temat gry młodych piłkarzy?
Pojawia się strach przed popełnianiem błędów. To oczywiste, że młody popełni błąd. Stawia się na bardziej doświadczonych graczy właśnie z powodu tego strachu przed popełnieniem ogromnego błędu wynikającego z braku doświadczenia.
Źródło: ilbianconero.com
Opędzlować Westona, od przyszłego sezony wziąć Rovellę do pierwszej drużyny i będzie fajnie.