Sarri: Chciałbym zatrzymać Pjanicia
Maurizio Sarri cieszy się z bramki Gonzalo Higuaina, chwali Douglasa Costę i ma nadzieję, że Miralem Pjanic pozostanie w zespole.
Juve potrzebowało trochę czasu na przełamanie obrony Lecce, strzelając grającemu w osłabieniu przeciwnikowi pierwszego gola dopiero w 53 minucie.
To był mecz, który był bardzo wyczerpujący i bolesny w sensie fizycznym – powiedział Sarri po spotkaniu.
Walczyliśmy ze zmęczeniem, nawet jeśli wciąż próbowaliśmy wystartować. Grając co trzy dni, może się zdarzyć, że nie będziemy mogli zacząć spotkania w najlepszy możliwy sposób.
Ważne jest, aby skupić się na sobie i jest to możliwe dzięki mentalności, którą pokazaliśmy dziś wieczorem. Myślimy tylko o sobie.
Higuain zdobył bramkę po ciężkim czasie, w którym opiekował się chorą matką.
Higuain miał trudności w życiu osobistym. COVID jest czymś, co mocno go uderzyło. Teraz wraca do zdrowia i cieszę się, że odkrył siebie na nowo.
Z pewnością da nam wiele w końcowej części sezonu. Środkowi obrońcy również świetnie się zaprezentowali, broniąc praktycznie na linii środkowej.
Pomocnicy walczyli. Pjanić poprawił się w trakcie gry, a zejście Rabiot było decyzją taktyczną.
Trener zachował także specjalne pochwały dla Costy, którego wprowadzenie zbiegło się ze zmianą losu spotkania.
Jest naszą tajną bronią na ten sezon, jest szczególnie przydatny, gdy drużyny są narażone na zmęczenie w drugich połowach.
Po wejściu na boisko może zmienić losy spotkania. Może jednak mu o tym nie mówmy…
Rozumie tą sytuację, ale musimy go motywować i co jakiś czas wystawiać go w pierwszym składzie.
To mógł być ostatni mecz Pjanicia przed potwierdzeniem przeprowadzki do Barcelony w zamian za Arthura. Co na ten temat może powiedzieć Sarri?
Będzie z nami do końca sierpnia. Mam nadzieję, że pozostanie z nami nawet po tym czasie, ale są to decyzje, które zostaną podjęte na późniejszym etapie.
Miralem jest profesjonalistą, potrafi szybko zrozumieć pewne sytuacje. W tej chwili nic nie wiem i nie martwię się.
Źródło: football-italia.net
Śmieszne. Pjanić gra tak jakby mu się nie chciało, większość podań do najbliższego, dużo przegrywanych i odpuszczanych pojedynków w środku pola. Dawanie mu grać w tej sytuacji jest totalnym bezsensem Sarriego. Zwłaszcza, że zaraz go tu nie będzie.
Oczywiście, że Pjanić po potwierdzeniu transferu powinien jak najczęściej przesiadywać na ławce, biorąc pod uwagę jego chęci do gry i formę. Problem polega jednak na tym, że nie bardzo jest komu grać za niego. Khedira połamany, Matuidi jest cienki i musi chwilowo z konieczności obstawiać LO. Zostajemy właściwie tylko z Rabiot, który formą nie grzeszy, szklanym Aaronem i Bentancurem.
Zupełnie szczerze powiem, że lepiej wystawić gościa z U23 niż Pjanicia – z Muratore było wczoraj więcej pożytku niż z leniwego Bośniaka. Motywacji tym chłopakom nie zabraknie. W U23 mamy jeszcze całkiem ciekawego zawodnika, młodzieżowego reprezentanta Włoch – Portanova.Idealny moment, żeby dać chociaż na jednej pozycji sprawdzić kogoś z młodych.
Akurat Pjanic wczoraj nieźle grał. Zchodził ze swojego środka pola do boków, zagrywał do przodu i starał się brać chociaż odrobinę ciężaru gry na siebie. Wiadomix, spowodowane było to, albo transferem, albo beznadziejnym przeciwnikiem, na którego tle AC Milan wyglądał jak ligowy dominator, niemniej źle jak ostatnio nie było.
Już nie wspomnę, że dawanie szans młodym grajkom nieokrzepniętym w realiach Serie A może się źle skończyć, np. bieganiem kury bez głowy.
Akurat z Muratore ta sama bajka, jeżeli plotki o 8 mln się potwierdzą.
Oby wypowiedź Sarriego względem Pjanica była tylko grzecznością, bo nie zniesę naszego pseudo rozgrywającego kolejny sezon.
Co do Costy to co on wczoraj wyrabiał z piłką przy nodze, to jest coś niesamowitego. Genialny drybler i showman.
Szkoda że nie przekuwa się to na statystyki. Brazylijczyk ma skille, ale często gra samolubnie.