Sarri: Nie używaliśmy mózgu
Maurizio Sarri uważa, że Juventus nie zagrał najlepiej, ale widzi także pewne pozytywy.
Rozmawiałem z zespołem przez 30 sekund po meczu – powiedział Sarri w rozmowie z DAZN.
To nie był negatywny występ, ale otworzyliśmy o wiele za dużo przestrzeni, łatwo traciliśmy piłkę i nie wykorzystywaliśmy naszych mózgów. W drugiej połowie wyglądało to lepiej, ale w pierwszej zdecydowanie zabrakło nam koncentracji.
Popełniliśmy kilka naprawdę głupich błędów, tracąc bramkę, ponieważ zbyt wolno wracaliśmy do obrony. Rozgrywanie piłki również było zbyt wolne, co zablokowało nam większość ruchów w środku pola. Myślę, że stało się tak dlatego, że jesteśmy po dwóch bardzo stresujących spotkaniach i tak szybkie naładowanie akumulatorów nie było łatwe.
Drużynie brakowało odrobiny inteligencji i hartu ducha. Pozytywna reakcja nadeszła dopiero pod koniec i mogliśmy nawet wygrać.
W pewnym momencie Sarri postawił wszystko na jedną kartę i w ataku oglądaliśmy Paulo Dybalę, Ronaldo i Gonzalo Higuaina, ale ostatecznie zdjął Pipitę, wstawiając Aarona Ramseya.
Tworzyliśmy swoje szanse, mając ich trzech, ale kiedy Sassuolo zdołało odzyskać i rozegrać piłkę, widać było, że mamy problemy. Jedynym rozwiązaniem było przywrócenie odrobiny równowagi za sprawą Ramseya.
Druga bramka dla Sassuolo padła po serii błędów ze strony Juve, czego kulminacją była gafa Gigiego Buffona.
To była niesamowita seria błędów, od złego cofnięcia piłki poprzez złe wybicie, które trafiło do gracza Sassuolo. Jeśli nie jesteś w pełni skoncentrowany, kiksy trafiają się częściej.
Źródło: football-italia.net
My byliśmy po dwóch bardzo stresujących spotkaniach… Tylko szkoda, że Sassuolo stresujący mecz gra co tydzień.
Kiedy przestanie wystawiać Bernardeschiego za napastnikami ? w pierwszym powinien wyjść Ramseya a na zmeczonych graczy rywala Berni.. Kolejna sprawa mamy w słabej formie Cristiano i w genialnej formie Dybale i sadzamy go na ławie . Can który domaga sie gry gra padline nie wiem od czego to zalezy ale w kazdej innej druzynie jak ktos wypada i wchodzi za niego gracz to daje cos od siebie u nas zmiennicy albo grają piach albo są kontuzjowani wtedy kiedy mieliby swoje 5 minut np Rabiot!
Jeżeli ktoś nie używa mózgu to tylko Sarri.
Nie rozumiem dlaczego Sarri uparł się na 4-3-1-2. W tym ustawieniu sami pomagamy rywalom w bronieniu. Gramy wyłącznie środkiem gdzie jest największy ścisk. Wdajemy się w wymianę piłki gdzie na jednym metrze kwadratowym znajduje się pięciu zawodników. Mam wrażenie że Sarri nawet nie myśli o zmianie systemu.
Szczerze? Moim zdaniem Sarriemu brakuje jaj. To właśnie przewaga Interu nad nami. Jakość indywidualną (przynajmniej na papierze) mamy większą. Ale Conte potrafi wycisnąć z piłkarzy 300%. To jest furiat i u niego nie ma odpuszczania. Naszych natomiast od początku sezonu cechuje totalny minimalizm. Nie chcę być złym prorokiem, ale mam obawy, że właśnie tym wyciskaniem z piłkarzy więcej niż maksimum mogą w tym roku nas ograć :/ Oczywiście trudno oceniać nasze wyniki negatywnie, bo w SA na 14 spotkań mamy 11-3-0 a w LM na 5 meczów 4-1-0. Nie mniej Inter praktycznie każdy mecz wygrywa przekonująco (zdarzają się jednobramkowe) a… Czytaj więcej »
Tylko że naszym priorytetem jest Liga Mistrzów, a z Conte Inter tam niczego nie osiągnie. Nawet ich wyjście z grupy nie jest pewne. Jeżeli nawet awansują, to pewnie zakończy się na 1/8. My mamy zupełnie inne ambicje i jeśli mam być szczery, to chętnie bym odpuścił zwycięstwo w Serie A dla triumfu w Lidze Mistrzów.
Tylko,że Inter ma zdecydowanie trudniejszą grupę od nas,stąd może to wrażenie. Nie mniej jednak na fazie grupowej nie ma co skreślać żadnej drużyny bo LM rządzi się swoimi prawami, przede wszystkim drabinką. Swoją drogą mając taki skład, taką ławkę rezerwowych generalnie powinniśmy się nie obawiać walki do końca o mistrzowsko,nawet jak wszystkie siły rzucimy na ligę mistrzów. A póki co pomimo dobrych liczb nasza gra nie napawa optymizmem.
Za Allegro też nie napawała. W tym spotkaniu zabrakło nam trochę szczęścia i tyle. Mieliśmy setek od zawalenia, a sami gola sfrajerzyliśmy. Piszesz, jakby to był mecz z Atalantą do 70 minuty, a tak nie było 😉
Nie piszę tego na podstawie jednego meczu tylko obecnego sezonu. Póki co Sarri nie był postawiony pod ścianą i ciężko się przekonać jaki ma wpływ na drużynę. Za Allegriego może gra nie napawała, ale w ciągu tygodnia potrafił tak drużynę nastawic, że w meczach rewanżowych LM odmienialismy losy.
Ja za Allegriego czulem sie pewnie kiedy mecz sie zaczynal.
Póki co to my nie mamy żadnych argumentów na wygranie LM. Męczymy się z Lokomotivem, z Atletico w kryzysie wygrywamy po stałym fragmencie gry. Tyle było narzekania na Maxa, że jego zespół gra kupe, a teraz w sumie mamy to samo, w dodatku nie dajemy rady przejąć kontroli nad żadnym meczem. Sarri z zespołem pracuje już 5 miesięcy, postępy zrobili poszczególni zawodnicy (a niektórzy regresy), ale nie zrobił ich zespół. Póki co. Bo mam nadzieję, że przyjdzie jakaś refleksja w sztabie nad naszą grą.
Panie Sarri trzeba użyć mózgu i posadzić na ławie Ronaldo. Rozumiem, że to świetny zawodnik, ale obecnie jest najsłabszym element drużyny obok Bernardeschiego. Może 2-3 mecze obejrzy z ławki i się ogarnie. Dybala jest w super formie a jest rezerwowym.
Na chwilę obecną widać, że Allegri miał rację.
To piłkarze są słabi i trzeba było rewolucji w składzie, a nie tylko retuszu jaki zaoferowała nam dyrekcja.
No ale cóż, zobaczymy czy jeszcze Sarri coś z tej kupy ulepi
Niby kiedy Allegri twierdził, że piłkarze są słabi? Jakoś nie przypominam sobie takiej wypowiedzi, choć może pamięć mnie zawodzi. Jeżeli takowa była, proszę uprzejmie o cytat.
Zanim Max odszedł to było kilka mniej i bardziej oficjalnych spotkań miedzy nim, a zarządem. Pojawiały się wtedy doniesienia, że Max oczekuje realnych wzmocnień (za ciężki szmal siłą rzeczy) bo jego zdaniem obecna kadra dobiła do swojego sufitu.
Nikt z zarządu ani Allegri oficjalnie tych słów nie wypowiedział do kamer (chyba, że coś mi umknęło) więc nie mozemy być ich na 100% pewni.
Nie jest to najlepsze źródło ale zgadza się z informacjami jakie wyciekały latem:
https://transfery.info/aktualnosci/dlatego-allegri-odszedl-z-juventusu/124645
Spekulacje. Chciał sprzedaży Mandzukicia, który był uważany przez wszystkich za jego ulubieńca? Wydaje mi się to mało wiarygodne źródło.
Oczywiście, że spekulacje ale doniesienia na temat tego, że Max domagał się transferów z wysokiej półki pojawiały się regularnie tuż przed jego odejściem i osobiście uważam, że mogło w nich być sporo prawdy.
Maxowi odpowiadał styl gry Mario i bardzo chciał mieć takiego zawodnika w składzie ale chyba nawet Allegri widział w jak słabej Chorwat jest dyspozycji na koniec sezonu.
To prawda, ale Chorwat był akurat regularnie zajeżdżany w trakcie sezonu. Sam Allegri niejednokrotnie podkreślał, że styl gry Mandzukicia bardzo eksploatuje jego siły. Z tego też powodu w drugiej połowie sezonu Chorwat snuł się po boisku „bez serc, bez ducha”.
Każdy trener będzie się domagał wzmocnień i czynił to także Allegri. Znajdź mi trenera, który mówi, że nikogo nie chce, w dupie ma wzmocnienia, bo a cuglach wygra wszystkie trofea. Nie ma takiego.
Temat Maxa i jego udziału w transferach jakie mają nastąpić był maglowany – sam pamiętam. Chodziło o to, że Max chciał solidnych wzmocnień i przede wszystkim udziału w wyborze piłkarza, a nie przedstawianiu tylko jego charakterystyki. Zarząd na to nie poszedł. Oczywiście nie potwierdzę tego, ale chyba znajdzie się kilka osób które pamiętają ten wątek.
To jest temat na dłuższą pogadankę. Allegri wysoko cenił styl gry Mandzukica maskując niejako „defensywnym napastnikiem” braki, które jego zdaniem panowały w środku pola. Pamiętajmy jak swego czasu na lewej stronie pod nieobecność Chorwata występował Sturaro. Już samo to częściowo wyjaśnia czemu trener upierał się go tak eksploatować choć orania Chorwatem po 90 minut z ogórkami, kosztem choćby Keana nie zrozumiem nigdy. Co nie znaczy, że Maxiu musiał być w pełni zadowolony ze wszystkich charakterystyk Mandzukica (wiek, przeciętna dynamika, słaba szybkość, słaby drybling, brak strzału z dystansu) i jestem w stanie wyobrazić sobie, że domagał się zastąpienia go bardziej uniwersalnym… Czytaj więcej »
Odnośnie ostatniego akapitu: tak właśnie było moim zdaniem i był to jeden z powodów odejścia Maxa. Potwierdzeniem tego były słowa Sarriego, który otwarcie wypowiedział się, że nie ma wpływu na transfer czy pozostanie Dybali. Mniemam, że to było problemem ( jednym z kilku) w relacji Max- zarząd.
Nie wydaje mi się żeby odejście Allegriego miało coś wspólnego z jego wymaganiami odnośnie piłkarzy. Raczej jestem zdania, że stwierdzono że piłkarze mają potencjał (szczególnie ofensywny), który nie został w pełni wykorzystany, że tym składem trzeba trochę wstrząsnąć, a najłatwiej to zrobić zmieniając trenera. Wpływ miały pewnie też względy biznesowe, nie po to kupowaliśmy Ronaldo z jego dziesiątkami milionów fanów, żeby serwować im piłkarskie szachy. Z Allegrim meczami delektować mogli się tylko fachowcy, albo przynajmniej ludzie, którzy choć trochę znają się na piłce, którzy potrafią docenić przygotowanie zespołu pod konkretnego przeciwnika, którzy widzą jak zespół przechodzi z jednego ustawienia do… Czytaj więcej »
Te nazwiska, które się pojawiały (był jeszcze Zidane przez jakiś czas) to raczej było wymienianie (być może i słuszne) wszystkich trenerów, którzy w ogóle byli dostępni i w zasięgu Juve, a przy tym prezentowali odpowiednio wysoki poziom. Co do jakości gry pod Sarrim to osobiście upieram się, że niewiele się poprawi dopóki nie odejdziemy od 4312 albo nie przyjdzie topowy ofensywny pomocnik na ŚPO. Sarri został niejako niewolnikiem CR7 oraz dobrej formy Dybali i Higuaina. W 4312 może zapewnić każdemu z nich dużą ilość minut oraz wykorzystywać potencjał Dybali, który nie nadaje się ani na samotną 9tkę ani na skrzydło… Czytaj więcej »
Costa jest piłkarzem jakiego potrzebujemy, ale niestety nie co 2 miesiące, a cały czas. Z nim Juventus wyglądałby niebo lepiej nie ważne kto by go prowadził.
Tylko, do wykorzystania potencjału Costy czy jakiegokolwiek topowego skrzydłowego, potrzebne będzie odejście od 4312 bo ja osobiście nie wierze, że on jest w stanie grać jako nominalny ŚPO za plecami napastników (choć oczywiście mogę się mylić). Z kolei przejście na 433 oznacza ławę najprawdopodobniej dla Dybali, który zdążył już pokazać, że w systemie z 2 napastnikami potrafi grać na bardzo wysokim poziomie. Nie wiem nie wiem jak to Sarri poukłada.
To prawda. Na początku grał właśnie Costą , ale życie czyli kontuzja wymusiła powrót do Cr HD i Ramseya za nimi. Myślę że wyjściem jest jednak wdrożenie Cr – H – Dybala. Costa mógłby zmieniać i być do rotacji. Najgorsze że to wyklucza Ramseya ( myślałem że wkroczy on w miejsce Khediry czy Matuidiego, ale chyba wg Sarriego jest zbyt ofensywnym graczem ) , nie wspominając o Rabiocie czy Canie