Sarri: Nie wiem czy zagra Ronaldo
Maurizio Sarri nie zamierza zdradzać, czy jutro postawi na trójząb w ataku, czy też zdecyduje się dać odpocząć Cristiano Ronaldo.
Po dobrych występach przeciwko Udinese i Bayerowi Leverkusen, fani i dziennikarze wzywają Sarriego do regularnego stawiania na Dybalę, Higuaina i Ronaldo.
Nadal nie wiem, czy jutro znów zagram trójzębem, chcę zobaczyć, jak prezentują się poszczególni gracze – powiedział Sarri na konferencji prasowej.
Wczoraj odbyliśmy lekki trening. Muszę przeprowadzić kolejną sesję treningową przed meczem, aby sprawdzić, jak zagrać z Sampdorią. Ekipa Ranieriego to drużyna, która odniosła entuzjastyczny sukces w derbach, a przeciwko drużynom prowadzonym przez niego zawsze trudno się gra.
Lazio pokonało Cagliari 2-1 w poniedziałek, a następnym meczem dla nich będzie spotkanie z Juventusem w Superpucharze Włoch. Daje to ekipie Inzaghiego dwa dodatkowe dni na odpoczynek przed starciem, które odbędzie się w Arabii Saudyjskiej.
Tak wygląda kalendarz rozgrywek i nie mamy nic przeciwko temu. Błąd polegał na tym, że wyznaczyli Biancocelestim mecz na poniedziałek. Zdecydowali się zrobić to w ten sposób i nie ma sensu dłużej się nad tym rozwodzić.
Sarri przyznał, że nie zdecydował jeszcze, czy wystawi Cristiano Ronaldo w piątym meczu z rzędu.
Zobaczmy, wciąż muszę podjąć decyzję. Ogólnie rzecz biorąc, zawodnicy z ataku wydają się być w porządku. Powracają również Douglas Costa i Aaron Ramsey.
Wydaje się, że Adrien Rabiot wciąż potrzebuje więcej czasu i bardziej regularnej gry. Jeśli jest w pełni sprawny, to będzie mógł zagrać. Także Matuidi może wystąpić jutro.
Juventus trafił na Olympique Lyon w Lidze Mistrzów, ale Sarri nie zamierza się obecnie na tym skupiać.
Nie obchodzi mnie to. Mamy do tego czasu wiele innych spotkań, a także okienko transferowe. Niesprawiedliwe byłoby wyrażanie jakichkolwiek opinii w tej chwili.
Najgroźniejszym potencjalnym rywalem był Real Madryt, ale unikaliśmy ich. Mogło być gorzej, ale w każdym razie wszystkie mecze w Lidze Mistrzów są trudne.
Źródło: football-italia.net
Ja bym ze składem nie kombinował. Trzeba wyjść jak w ostatnim meczu, oczywiście zmiana wymuszona kartką Bentncura jest jasna, ale trzeba strzelić dwie bramki do przerwy i później można zmieniać Ronaldo i innych kontrolując mecz…
Dokładnie. Jak Dygualdo się zepnie to po połowie meczu można już myśleć o zmianach. Można wprowadzić Ramseya i Costę i zluzować CRa.
Nie wiem jak będzie, ale nie wyobrażam sobie nie widzieć HDR chociaż przez 30-40 minut po tym co pokazali ostatnio.
Ja też się zgadzam, zwłaszcza, że Sampa gra zazwyczaj piach i jest to zespół, który w tym sezonie można szybko wypunktować. Co do Ronaldo, to teraz, gdy – jak się zdaje – rozkręca się, powinien grać, zwłaszcza, że przerwa świąteczna już tuż tuż. Do tego, w mojej opinii mecz ligowy jest ważniejszy niż Superpuchar. Trzeba prześcignąć Inter, a przynajmniej wywierać na nich presje. Rywale nie będą grali na wiosnę w LM, więc skupią się na lidze. Tym samym, trzeba wykorzystywać każdą okazję, by ich przycisnąć. A taka zdarzy się już teraz, bo w obliczu kontuzji i wąskiej kadry Inter ma… Czytaj więcej »
Sarri nie zostawia nic na domysł, jego konferencje są bardzo szczere.
A moim zdaniem Allegri mial bardziej szczerze i klarowne konferencje. Potrafil wymienic prawie cala jedenastke ktora zagra. Mowil nieraz – w pomocy zagrają ci i ci, w ataku ci i ci. Na tą pozycje mam jeszcze wątpliwości itd.
Sarri tego nie robi.
Nie traktowałbym ulgowo spotkania ligowego z tego powodu, że zaraz gramy o superpuchar. Trzeba to spotkanie wygrać i już. Jeżeli Sarri zamierza oszczędzać Ronaldo, to tak widziałbym wyjściowy skład:
Szczęsny – Alex Sandro, De Ligt, Bonucci, Cuadrado (Danilo) – Matuidi, Pjanić, Rabiot – Bernardeschi – Higuain, Dybala
W drugiej części gry chętnie zobaczyłbym Ramseya i Costę, bo wątpię żeby byli gotowi na 90 minut.
PS: Miło widzieć starego znajomego na ławce Sampdorii. Czego nie lada zadanie, żeby sprovowac utrzymać zespół z Genui w Serie A. Powodzenia, Claudio, ale jutro na punkty nie licz.
Zgadzam sie. Wolalbym odpuscic gownopuchar niz stracic dzis punkty.
Nie płakałbym gdyby zamiast naszego ostrego trójzębu wyszedł na boisko duet HD plus Ramsey/Costa za plecami. To nadal ogromna siła rażenia.
Bez względu na to, czy Ronaldo zagra, czy też nie, mamy obowiązek wygrać dzisiejszy mecz. Szanuję Sampdorię i jej znakomitego trenera, niemniej jednak mamy do czynienia z zespołem przeciętnym, by nie powiedzieć słabym. W poprzednich sezonach Doria regularnie plasowała się w środku tabeli, ale jej działacze powoli zaczęli mieć wyższe ambicje i chcieli miejsca gwarantującego im miejsce w europejskich pucharach – stąd postawienie na trenera Di Francesco. Pomysł zakończył się fiaskiem, zaś młodego szkoleniowca zastąpił doświadczony Ranieri, dla którego liczy się wyłącznie utrzymanie Sampy w Serie A, przez co nie sili się na efektowną grę swoich podopiecznych, tylko skupia na… Czytaj więcej »