Meczowe

einhard | 8 lipca 2020

Sarri: Odcięło nam prąd

Maurizio Sarri twierdzi, że Juventus nie powinien nawet próbować analizować swojego „blackoutu” w meczu z Milanem.

Bianconeri mogli zapewnić sobie 10 punktów przewagi nad Lazio, które przegrało 2-1 z Lecce, ale zamiast tego różnica utrzymała się na siedmiu oczkach, ponieważ Juve zmarnowało dwubramkową przewagę i przegrało 4:2 na San Siro.

Myślę, że pierwsze 60 minut w naszym wykonaniu, to była klasa światowa. Mieliśmy całkowitą kontrolę nad spotkaniem, a potem ktoś odłączył nam prąd. Nie ma sensu myśleć o tym zbyt wiele, ponieważ za trzy dni czeka nas kolejny mecz – powiedział Sarri w wywiadzie dla DAZN.

To był całkowity zanik zasilania przez 15 minut. Zdarzyło się to już innym zespołom w tym okresie. Musimy patrzeć na pozytywy, ponieważ ​​mieliśmy pełną kontrolę nad meczem przez godzinę. Zwykle nie jest możliwe, aby znaleźć przyczynę takiego niewytłumaczalnego blackoutu.

Nie po raz pierwszy Juve zmaga się z utratą kontroli i motywacji, gdy traci gola.

Zaliczaliśmy już złe występy i całkiem słusznie traciliśmy punkty i bramki, ale teraz tak nie było. Graliśmy dobrze. Widziałem ostatnio wiele innych drużyn, które miały podobne przerwy w dostawie prądu, ponieważ granie i trenowanie w tych temperaturach jest niezwykłą sytuacją, przy tak dużej liczbie meczów, rozgrywanych w małych odstępach czasowych.

Siedzenie tutaj i nadmierne analizowanie tego co się stało może przynieść efekt przeciwny do zamierzonego i spowodować utratę całej dobrej pracy, którą wykonaliśmy do tej pory.

To zupełnie inna sytuacja niż podczas porażek z Veroną i Napoli, więc musimy się skupić na następnym meczu. To zespół, który ma wielkie możliwości piłkarskie i na tym musimy się oprzeć.

Matthijs de Ligt i Paulo Dybala byli zawieszeni, więc mecz rozpoczął między innymi Daniele Rugani, ale Sarri nie dostrzegł słabych stron w grze rzadko wykorzystywanego w tym sezonie obrońcy.

Obrona była w porządku do 62 minuty, ponieważ wcześniej nie pozwalaliśmy Milanowi na nic. Odcięcie prądu dotknęło wszystkich. W tym momencie możesz zmienić wszystkich 11 graczy i to nie będzie miało znaczenia.

Higuain robił to, co musiał robić, zaczął dobrze, a potem powoli zniknął z gry, czego można się było spodziewać, biorąc pod uwagę jego poziom sprawności.

Czy wiedza, że Lazio przegrało z Lecce wpłynęła na mentalność Juve i sprawiła, że zawodnicy byli za bardzo rozprężeni?

Nie sądzę, żeby miało to znaczenie, inaczej nasze podejście na początku spotkania byłoby kiepskie. Zamiast tego byliśmy skupieni przez większość meczu. Nie sądzę, żebyśmy się zrelaksowali po zdobyciu bramki na 2-0, to blackout pojawił się po karnym.

Rabiot strzelił bramkę po niezwykłym rajdzie i był to jego pierwszy gol w koszulce Juventusu.

Adrien zaznacza swoją obecność w składzie, przyzwyczaja się do włoskiej piłki. Pamiętajmy, że po raz pierwszy gra za granicą. Jego postęp został spowolniony przez kilka problemów z kontuzjami, ale teraz ma się coraz lepiej.

Źródło: football-italia.net

Subscribe
Powiadom o
31 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
88frytek
4 lat temu

Rugani to jakaś wielka pomyłka!!! Sndro ma jakiś dziwny nawyk podawania do obrońców juz z 3/4 bramka stracona w taki sam sposób , rywal stosuje pressing gra toczy się po lewej stronie – On wpada na pomysł przerzucę do prawego środkowego, podaje rywalowi i cyk bramka 😛 . Ostatnio pisałem ,że przestali grać rękami i kolejny mecz jak nie DeLight to Bonucci ręka. Sari i drużyna nie potrafi zareagować przy 1 stresie wkrada się panika i strach co tym razem skonczylo sie wynikiem 4:2

Bad_Magick
4 lat temu

To chyba Maurizio odcięło prąd. Jak można cały czas grać to samo gdy widać, że to nie przynosi rezultatów. Kompletnie utracona przez Juventus umiejętność zarządzania wygranym już właściwe meczem to mój główny zarzut w stronę Sarriego.
Ja mogę przeżyć przegrany mecz raz na jakiś czas, ale na takie frajerstwo nie będzie u mnie zgody nigdy.

Harun
Harun
4 lat temu
Reply to  Bad_Magick

Przynosiło rezultaty. Prowadziliśmy dwiema bramkami, a to że piłkarze popełniali kompromitujące błędy to wina trenera?

pogon
4 lat temu
Reply to  Harun

Gdyby to zdarzyło się raz to można zwalić na zawodników. Ale skoro w zeszłym sezonie prawie się to nie zdarzało, a teraz potrafimy wygrane spotkania doprowadzać do takiego stanu to chyba tłumaczenie się samymi zawodnikami jest słabe.

Harun
Harun
4 lat temu
Reply to  pogon

Z Allegrim też się zdarzało tracić punkty, bo naszym włączam się tryb stand by. Wcale nie było to takie rzadkie. Tylko że wczoraj było to o tyle szokujące, że do tej mniej więcej 60 minuty rozgrywaliśmy naprawdę udane spotkanie. Największy pozytyw wczorajszego meczu, to postawa Rabiota, który wreszcie grał na miarę oczekiwań oraz umiejętności i nie chodzi mi tu wyłącznie o akcje bramkową, ale ogólnie był cały czas pod grą, wygrywał pojedynki jeden na jeden, dobrze podawał, grał do przodu. Jeżeli tak ma Francuz grać, to przekonuje mnie jego obecność w Juve. Jeszcze gdyby podobnie ogarnął się Ramsey… PS: Na… Czytaj więcej »

pogon
4 lat temu
Reply to  Harun

Z Allegrim naprawdę sobie nie przypominam, żebyśmy w 10 minut stracili 3 gole albo żebyśmy wygrywali 3:0 i tracili prowadzenie. A u Sarriego to wszystko jest możliwe jak widać.

Harun
Harun
4 lat temu
Reply to  pogon

A nie, takiego blamażu nie było, ale często traciliśmy gola na wagę zwycięstwa. To się zdarzało. Stracić trzech bramek w kilka minut się nie zdarzało.☺️

jacojaco/Kicek12345
4 lat temu
Reply to  pogon

Ktoś tutaj już chyba zapomniał, jak komentował u Allegriego minimalizm i chociażby danie dupy z Realem, gdy Juve dokonało remontady (czy jak to się pisze) 3:0, aby potem odciąć sobie wlasnie prąd, oddać pole przeciwnikowi i dostać luja w końcówce. I nie gadaj, że Allegro nie grał jednostajnie. Zdążyło mu się przyspieszać i grać na dużym pressingu, ale to też odosobnione przypadki. Normalnie to było nudne, pozycyjne granie, które do niczego wielkiego nie prowadziło. Czasem ten styl doprowadzał nas do blamaży, jak właśnie ten z Królewskimi, Bayernem lub Totkami, którzy tylko dzięki swojemu genowi angielskiego Interu nie zagryźli nas w… Czytaj więcej »

OldLady
4 lat temu

„Mieliśmy całkowitą kontrolę nad spotkaniem, a potem ktoś odłączył nam prąd.Nie ma sensu myśleć o tym zbyt wiele, ponieważ za trzy dni czeka nas kolejny mecz”.

Wybitne tłumaczenie przyczyn porażki. Sarri nie zmotywował ekipy tak jak trzeba. Nie ostrzegł ich, że może przyjść rozluźnienie – nie zapobiegł temu. Piłkarze i on do spółki nie podołali mentalnie.

Apo
Apo
4 lat temu

Sarri ma zmiany rozpisane na cały sezon? Najlepszy wczoraj Rabiot, standardowo schodzi w okolicach 60 min, mimo że Bentancur grał przeciętnie. O Ruganim nie chce mi się pisać. Nowy Nesta jest w Juve za długo o kilka lat. Teraz, kiedy już wszyscy się na nim poznali, pewnie 10 mln od jakiejś Genoa to max co można za niego dostać. O ile zgodzi się odejść, bo zarobki poszłyby w dół Jednym z większych błędów, było pozbycie się Cana. Lepszy na stoperze niż Rugani, lepszy w środku pola niż Matuidi. Kadra była by szczuplejsza, płaca w zespole niższa, a zespół mocniejszy. Za… Czytaj więcej »

Bad_Magick
4 lat temu
Reply to  Apo

Tylko, że wczoraj Bonucci zagrał gorzej niż Rugani.

pogon
4 lat temu

Taki to trener z tego Sarriego – żadnych wniosków, po prostu przegraliśmy i tyle. Masakra. Mam nadzieję, że Demiral jak wróci do siebie to na stałe odstawi Babolucciego od gry. De Ligt potrzebował pół sezonu, żeby przeskoczyć naszego mistrza.

tItOveN
Admin
4 lat temu
Reply to  pogon

Bonucci był bardzo solidny w tym sezonie, nie ma co popadać teraz w skrajności. Zgadza się, de Ligt prezentował się ostatnio lepiej w tej parze, ale nie oznacza to, że Bonus robił jakieś babole (z wyjątkiem wczorajszego spotkania). Wg mnie ta dwójka dobrze się uzupełnia – Holender jest tym bardziej aktywnym, walczącym bezpośrednio z napastnikami, a Włoch stanowi zabezpieczenie, zarządza grą obrony. Mam wątpliwości czy gdyby takich dwóch lekko nadpobudliwych obrońców jak obecnie MdL i Demiral grało ze sobą to mielibyśmy odpowiedni spokój w tyłach.

OldLady
4 lat temu
Reply to  tItOveN

Dodam do tego słusznego wywodu to, że to Bonus na początku ratował dupsko MDL i kierował jego grą. To pod jego „opieką” zrobił on progres. Prawda jest taka, że na Demirala nie ma bardzo co liczyć – bo jego forma to będzie zagadka.

luque10
4 lat temu
Reply to  pogon

Od dawna powtarzam – Bonucci jest tak dobry, jak partner z którym gra. Leo musi grać, bo ma cechy lidera i najlepsze wyprowadzenie piłki. Potrafi czytać grę i ustawiać partnerów. Musi jednak grać z obrońcą, który jest silny, aktywny i nakierowany na pojedynki 1 na 1. Tylko z takim typem obrońcy Leo będzie trzymał poziom. Chiellini, de Ligt i Demiral, to typy obrońców, z którymi Leo będzie prezentował światowy poziom. Z Ruganim obaj grają za daleko od napastników, obaj nie są agresywni i czekają na reakcję. Wybitnie było to widać przy bramce Kessiego, gdzie żaden nie ruszył zdecydowanie do gry… Czytaj więcej »

AdiJuve
4 lat temu
Reply to  luque10

Ok, wyprowadzenie piłki ma najlepsze, ustawienie też na wysokim poziomie ale cech lidera to ja w nim nie widzę. Gdyby był liderem to by Ruganim dyrygował, podpowiadał, pomagał, naprawiał błędy a w pewnych momentach miałem wrażenie, że to Bonu był dużo gorszy. Dodatkowo w czysto defensywnych umiejętnościach to myślę, że i Ruganiemu ustępuje. To co zrobił przy drugiej bramce to jakaś parodia piłkarza. Dodatkowo nawet grając z De Ligtem ostatnio popełniał sporo błędów, których rywale na szczęście nie wykorzystali. Notoryczne przegrywanie główek z graczami o wzroście Paquety czy Callejona nie przystoi obrońcy Juve. Dodatkowo Bonu będzie nam blokował Demirala, który… Czytaj więcej »

luque10
4 lat temu
Reply to  AdiJuve

Nadal uważam Bonucciego za ważne ogniwo w zespole. Dla mnie jest liderem i potrafi odezwać się i krzyknąć, de Ligt i Demiral nie mają jeszcze posłuchu, a taka osoba jest ważna. Po tym jak nie ma Gigiego w pierwszym składzie, Chiellini ma kontuzję, a Barza zakończył karierę, został jeden doświadczony obrońca, z posłuchem u reszty. Taka osoba jest ważna mentalnie i sportowo. Dla mnie Bonucci grał solidnie w tym sezonie, choć zdarzały mu się błędy. Jednak jak już wspomniałem wcześniej, wrzucam to na kark jego predyspozycji i cech obrońcy. Rozumiem, że masz inne zdanie, ale ja swojego nie zmienię. Leo… Czytaj więcej »

wojczech7
Admin
4 lat temu
Reply to  pogon

Niechęć do Sarriego aż się wylewa w Twoich wypowiedziach. Jakich wniosków oczekiwałeś? Że Rugani się nie nadaje do gry na tym poziomie? Że podawanie wprost pod nogi rywala, który stoi w naszym polu karnym to zły pomysł? Czy że odpuszczanie krycia tuż przed 16tką nie zwiastuje niczego dobrego? Od 60 minuty nasza defensywa popełniła więcej karygodnych błędów, niż we wszystkich poprzednich meczach od wznowienia ligi. Żadna w tym wielka zasługa Milanu, ot – blackout – jak mówi Sarri. Przypominam, że Interowi – z gościem, który bazuje przede wszystkim na motywacji – takich spotkań zdarzyło się już kilka, i to z… Czytaj więcej »

pogon
4 lat temu
Reply to  wojczech7

Cieszę się, że przytoczyłeś mecz z Parmą, bo fajnie sobie porównać wypowiedź Sarriego z ówczesną wypowiedzią Allegriego po meczu:
https://chejuventus.pl/prasa/allegri-czasami-lepiej-wykopa%C4%87-w-trybuny/

Dodatkowo przypominam, że tamtego meczu nie przegraliśmy, przewaga była 2-bramkowa, a nie 3.

wojczech7
Admin
4 lat temu
Reply to  pogon

No nie przegraliśmy, przy czym graliśmy z ogórkami, u siebie i przy pełnych trybunach, także wpadka podobnego kalibru. Wypowiedź Allegriego rzeczywiście w innym tonie, tyle że ocenianie, jakim kto jest trenerem na bazie wypowiedzi na konferencjach prasowych jest średnim, w mojej ocenie, pomysłem i nie do niej piłem, przytaczając tamtem mecz . Po prostu – w futbolu takie rzeczy się zdarzają, jakbyś ich nie analizował. Istotniejsze, niż pomeczowa konferencja, jest to, jak drużyna zareaguje w meczu z Atalantą. Trudno o bardziej niewygodnego przeciwnika na ten moment, więc zobaczymy, czy mecz (a w zasadzie ostatnie 30 minut meczu) z Milanem był… Czytaj więcej »

pogon
4 lat temu
Reply to  wojczech7

Jak chcesz być taki dokładny to w meczu z Parmą z uwagi na kontuzje i absencje w obronie biegali Caceres, Rugani i Spianazzola, więc okoliczności i tak były nadzwyczajne, a zremisowaliśmy ewidentnie przez głupotę zawodników w końcówce. Allegri był wściekły i szukał przyczyn, Sarri stwierdza, że tak to już bywa. Podobnie było z Napoli w pierwszej części sezonu, ale tam samobój Koullibaliego nam mecz uratował. Można też wspomnieć jak łatwo wypuściliśmy z rąk bezpieczne 2:0 z Atletico. Mnie się nie podoba, że tak łatwo w tym sezonie zatraciliśmy umiejętność bezpiecznego utrzymania wyniku, którą niewątpliwie w ostatnich latach posiadaliśmy.

wojczech7
Admin
4 lat temu
Reply to  pogon

A tutaj przegraliśmy przez głupie błędy zawodników. Ot, różnica.

Co powiesz na przegrany mecz z United w fazie grupowej LM? Co z rewanżem z Bayernem i bezpiecznym 2:0 zakończonym tragiczną w skutkach dogrywką? Co z rewanżem z Realem na Bernabeu? Tam też bezpiecznie utrzymywaliśmy wynik?

pogon
4 lat temu
Reply to  wojczech7

Wynik meczu z Bayernem raczej bezpieczny nie był, Bawarczycy cały czas naciskali, to był trudny mecz również kondycyjnie. Ostatecznie faktycznie straciliśmy drugiego gola po bezsensownej stracie Evry, ale porównywanie tego typu spotkań do 3 goli w 8 minut z Milanem jest nie na miejscu. A już zwłaszcza porównywanie tego z kontrowersyjnym karnym w ostatnich minutach na Bernabeu. Sory, w ostatnich latach zdarzało się wypuszczać wygrane z rąk i to jest prawda, nie ma natomiast wątpliwości, że 90% meczów potrafiliśmy zarządzać wynikiem. Teraz wszystko się może zdarzyć i to w każdym meczu. W tym postrzegam dość istotną różnicę.

wojczech7
Admin
4 lat temu
Reply to  pogon

Jesteśmy liderem z 7-punktową przewagą. To druga, po Napoli z samego początku, tego typu wpadka w tym sezonie. Nie wiem, na jakiej podstawie wyciągnąłeś wnioski, że „teraz wszystko się może zdarzyć”.

Ja tam w ostatnich spotkaniach o wynik nie drżałem, a jedyny moment „podniesionego ciśnienia” to była decyzja o karnym z czapy dla Torino.

Mecz z Milanem też oglądałem zupełnie wyluzowany do momentu felernego karnego, po którym oglądaliśmy jakąś błazenadę w wykonaniu linii defensywnej. Nie zamierzam jednak wyciągać z tego daleko idących wniosków. Przynajmniej na ten moment.

luque10
4 lat temu

Ja stanę w obronie Sarriego, a co 😎 Panowie, naprawdę do 60 minuty myślałem, że gładko wygramy. Milan nie pokazał nic, co mogłoby zwiastować taki zwrot akcji.
Takie rzeczy się zdarzały i będą zdarzać. Wszystkie błędy obrońców w jednym meczu, jakie można sobie wyobrazić.
Niestety, para Rugani – Bonucci nie może grać ze sobą. Leo potrzebuje partnera, który jest agresywny i nastawiony na grę 1 na 1, wtedy może asekurować i kierować defensywą.
Jednak razem z Ruganim nie potrafią funkcjonować, obaj grają asekuracjyjnie, obaj czekają na reakcję napastników, kryją na radar.

Harun
Harun
4 lat temu
Reply to  luque10

Zgadzam się. Milan się nakręcił po karnym, a nasi zupełnie odpuścili. Do bramki kontaktowej Milan nie grał niczego, co mogłoby dawać cień szansy na końcowy sukces. Nasi grali naprawdę niezły mec. Rabiot najlepszy od czasu przybycia do Turynu. Karny był pechowy. Pytanie więc na ile to Milan wygrał ten mecz, a na ile Juventus go przegrał?

luque10
4 lat temu
Reply to  Harun

Mi chodzi po głowie jeszcze jedno. Wiedzieli o wyniku Lazio, Milan miał być w formie (nadal mówię o meczu do 60 minuty), mecz się układał, dosyć łatwo zdobyliśmy bramki.. W głowach podnosili pewnie już Scudetto. Zimny prysznic się przyda, po takich meczach Juve zawsze spina dupę, a to będzie ważne na koniec.
Jeśli mamy przegrać z kimś walkę o mistrza, to ze sobą.
Mam nadzieję, że taki obrót spraw też podziałał na Paraticiego, który zaraz nerwowo złapał za telefon 😎

Harun
Harun
4 lat temu
Reply to  luque10

Także liczę na efekt zimnego prysznica. Właściwie to dobrze, że ten Milan nas zlał. Takie otrzeźwienie nam się przyda.

OldLady
4 lat temu
Reply to  Harun

Nie przesadzałbym z tym efektem prysznica. Tak było za Maxa u nas ten efekt miał być po remisie z Milanem – nie było i przegraliśmy PW. Oby jednak tym razem nastąpił.

descik
4 lat temu

fajnie poczytac komenty po meczu, zastanawia mnie tylko czemu nikt nic nie pisze na temat gry pjanica i jego wspanialego zachowania przy golu na 2:3. Przeciez to byl jakis dramat i kryminal, to czlapanie to niech sobie zostawi na gre w barsie, typ udaje ze jest pod gra i ze niby zaklada pressing i pilke odbiera. Rugani (nie bronie go bo zagral fatalnie w drugiej polowie a tylko ja ogladalem) zdazyl podniesc sie z gleby i probowal gonic leao a nasza tuza pomocy dalej sobie czlapie w srodku.. nie moge na typa juz patrzec

jacojaco/Kicek12345
4 lat temu
Reply to  descik

Gra Pjanica już dawno została wiele razy podsumowana, więc widać każdy spodziewa się, że Miralem pokaże wielkie nic. 😉

Najnowsze artykuły:
Przejdź do paska narzędzi