Sarri przed meczem z Lecce
Maurizio Sarri oznajmił, że nie wprowadzi żadnych zmian w hierarchii wykonywania rzutów wolnych, pomimo słabego współczynnika prezentowanego przez Cristiano Ronaldo.
To będzie trudny pojedynek z drużyną, która zawsze stara się prezentować własny styl gry, nawet gdy ma kłopoty – powiedział trener Juve na konferencji prasowej.
Będzie wiele czynników, z którymi będziemy musieli sobie poradzić, takich jak upał, który może być przeszkodą, tak jak miało to miejsce we Florencji. Musimy jednak być w stanie pokonać wszystkie trudności.
W tej chwili nie mamy tak wielu opcji jeśli chodzi o rotację, ale zmienimy coś w zależności od kondycji poszczególnych graczy.
Dybala dobrze sobie radzi w tym sezonie. Przeciwko Lokomotivowi spodziewałem się po nim wysokiego poziomu wydajności, ponieważ jest w stanie zrobić różnicę w takich spotkaniach. Nie miałem co do niego żadnych wątpliwości.
Bonucci gra cały czas, więc zobaczymy, czy będziemy mogli dać mu jutro odpocząć. Douglas Costa ciągle trenuje indywidualnie i nie jest jeszcze gotowy do powrotu. De Sciglio pracuje z grupą dopiero od 2-3 dni i potrzebuje jeszcze trochę czasu.
Często rozmawiam z Ronaldo. Nawet on od czasu do czasu będzie musiał odpocząć. Zobaczymy kiedy to nastąpi i podejmiemy decyzję w oparciu o to, jak się czuje.
Cristiano i Miralem wspólnie decydują o wykonywaniu rzutów wolnych, to zależy od nich. Poprosiłem Pjanicia o kilka rzeczy, nie zmieniając jego natury oraz stylu i dobrze radzi sobie wykonując to, o co go proszę. Gra na bardzo wysokim poziomie.
Źródło: football-italia.net / juventus.com
„Cristiano i Miralem wspólnie decydują o wykonywaniu rzutów wolnych, to zależy od nich.” Ale gdy jeden z nich ma niemal 100% skuteczność w biciu w mur, to właśnie trener powinien wejść do akcji i zarządzić schemat, a nie chować się po kątach. Czy jeśli piłkarze robiliby swoje w innych elementach, to też by im zezwolił na decydowanie? Wątpię.
Niedługo Ronaldo pobije kolejny rekord, tym razem z waleniem w mur, o ile już nie pobił… 😉