Sarri: Z Lyonem zobaczymy inny Juventus
Maurizio Sarri twierdzi, że odkrył cierpliwość pracując w Juventusie i ostrzega, że wciąż jest wiele niewiadomych przed meczem z Lyonem w Lidze Mistrzów.
Bianconeri ewidentnie zdjęli nogę z gazu w końcówce sezonu, czego wynikiem była między innymi ostatnia porażka 3:1 z Romą. Taka postawa nie będzie wystarczająca w Lidze Mistrzów, gdzie Stara Dama musi odrobić jednobramkową stratę z pierwszego meczu z Olympique Lyon.
Musimy naładować nasze psychiczne i fizyczne baterie. W ostatnich kilku meczach odpuściliśmy, ponieważ być może po pokonaniu Lazio czuliśmy, że nasza praca została wykonana. Bardzo trudno jest odzyskać właściwe skupienie – powiedział Sarri w rozmowie ze Sky Sport Italia.
Odrobina strachu może nam dobrze zrobić. Musimy wrócić do poczucia, że to prawdziwy i ważny mecz z prawdziwymi konsekwencjami, ale nie mam wątpliwości, że będziemy mieli zupełnie inne podejście od tego, które widzieliśmy w kilku ostatnich meczach.
Podczas gdy Juve wychodzi z etapu ciągłego rozgrywania spotkań w Serie A i Coppa Italia, jedynym meczem o stawkę rozegranym przez Lyon od marca był finał Coupe de la Ligue, w którym zmierzyli się z Paris Saint-Germain.
Oglądałem większą część meczu Lyonu z PSG i byłem zaskoczony, jak wysoki był ich poziom intensywności. Problem z tymi całkowicie anormalnymi sytuacjami polega na tym, że nie wiemy, jak wpłyną one na poszczególne zespoły. Nie wiem, czy będziemy w lepszej formie od nich.
Ważne jest, aby oceniać nasz własny sezon, a nie to, co mogą zrobić inni. Nie wierzę, że moi poprzednicy, rozgrywali złe lub słabe sezony, ponieważ nie wygrali Ligi Mistrzów. Biorąc pod uwagę wszystkie problemy, jakie mieliśmy w tym sezonie, mogliśmy bardzo łatwo przegrać Scudetto, więc możemy być bardzo szczęśliwi, że jednak je wygraliśmy.
W dalszej części wywiadu trener poruszył temat Paulo Dybali.
W mojej opinii szybko wraca do zdrowia po problemach z mięśniami, ale potrzebujemy energii bardziej niż jakości, więc to też zostanie wzięte pod uwagę. Wszystko ocenimy w odpowiednim czasie.
Na koniec Sarri został zapytany, czego nauczył się lub co poprawił w swoim podejściu po pierwszym sezonie w Juve, w którym sięgnął po swoje pierwsze trofeum we Włoszech.
Odkryłem cierpliwość. Wcześniej zupełnie mi tego brakowało, ale teraz wydaje mi się, że odrobinę jej znalazłem.
Źródło: tuttojuve.com
Mając takie drewno w środku, to mam nadzieję, że sprawdzą się słowa trenera o graniu z energią i że zagryziemy Lyon.
O Sarri w garniaku, wow. Jestem pod wrażeniem. Meczu wczorajszego nie oglądałem, widziałem za to mnóstwo zdjęć jak Sarri odpala fajkę od fajki. Słabe to, wizerunkowo zatrzymał się na latach 90. Taki Lippi z fajka wyglądał z gracją, Sarri wygląda jak..
To powinien być mecz o jego posadę. Słaby sezon, odpadnięcie z Lyonem będzie jego pożegnaniem.
Wygrał mistrzostwo. W Lidze Mistrzów wciąż wszystko się może wydarzyć. Jaki w cholerę słaby ten sezon!
Slaby to jesteś Ty…
Tak, tak. Tydzień czasu i wszystkie nasze bolączki odejdą w zapomnienie.
Mam nadzieje że z Tobą pojdzie nam szybciej…
Idź dziecko pozaczepiać kogoś gdzie indziej…
Wstyd mi za takich kibiców mojego ukochanego klubu 🙁 Jestesmy najlepszą druzyną w serie A i nadal gramy w lidze mistrzów wiec zamknąć mordy i czekać do końca sezonu… Sarri jest najlepszym trenerem na świecie bo jest częścią Juventusu który dla Mnie KIBICA zawsze bedzie najlepszy !!! Czy wygrywamy czy nie !! teksty typu Conte>Sarri albo czepianie sie o palenie papierosow przez Sarriego jest tak smiaszne jak Wy pseudo kibice ktorzy podszywaja sie pod KIBICÓW JUVENTUSU! Milego dnia Normalnym… Forza Sarri Forza Ronaldo Forza Juventus !! Lyon nadchodzimy !!
Forza Ronaldo i wszystkie jasne😎. I tak Conte> Sarri.
Hahaha kiedy zatrzymał sie Twój rozwój intelektualny? Nie pograzaj sie i nastepnym razem jak wyrazasz swoją opinie to pomysl czy to co piszesz pokrywa sie z faktami… jak Conte bedzie miał wiecej osiagnieć sportowych to przyznam Ci racje ale na tą chwile Twoja opinia brzmi w stylu Piątek>Lewandowski… nie wiem czy sie śmiać czy płakać…
PS. Twoja riposta z Ronaldo obrazuje jak wielkim jesteś debilem… pewnie masz konto na fc chinter hahaha
Przede wszystkim opanuj emocje, bo twoje posty wydają się zanadto histeryczne. Co do samego Conte, to mając duży dystans do jego pracy w Interze należy stwierdzić fakt, że pomimo młodszego wieku niż Sarri, Antonio, wygrał więcej jako trener niż nasz obecny szkoleniowiec.
Grzecznie synku, spakuj kredki bo szkoła zbliża się wielkimi krokami.
Trochę grzeczniej kolego.
Każdy ma prawo wyrażać swoją opinię, ale minimum kultury obowiązuje.
Sprawa wydaje się dosyć bardziej klarowna. Jeśli zagramy z Lyonem padakę taką, jak ostatnio i przez większość sezonu, to między bajki można włożyć opowieści o motywacji, podejściu, rozluźnieniu, skupieniu i innych takich. Zwyczajnie okaże się, że coś – tutaj nie rozpisujmy się już co, bo nie o tym wątek – nie pykło. Jeśli natomiast przejedziemy się po Lyonie – bo potencjał mamy wyższy, więc tak można by zakładać – to może być to oznaką tego, że rzeczywiście Seria A za mała dla nas i zawodników trudno zmotywować. Przy czym, i tak ostateczna weryfikacja przyszłaby w ewentualnym meczu z City/Realem, a… Czytaj więcej »
Mógłbym się podpisać pod tym komentarzem.
Przejście Lyonu, to minimum, które trzeba zrobić. Jeśli się nie uda, rzeczywiście argument o problemie z motywacją traci moc. Co nie zmienia faktu, że w dalszym ciągu nie byłbym zwolennikiem zwalniania Sarriego dla samego jego zwolnienia i wierzę, że w przyszłym sezonie widzielibyśmy znaczny postęp.
Marzy mi się też zobaczyć Juve na tle dobrej ekipy na europejskim poziomie typu Real/City. Mogą nawet przegrać, ale chciałbym, żeby w końcu gryźli trawę i pokazali determinację.
Liczę, że będzie okazja tego jeszcze w tym sezonie doświadczyć.
RiGCz, i ja podpisuję. Mimo że po obejrzeniu drugiej połowy ostatniego meczu Lyonu zacząłem mocno wątpić w awans i w ostatnim czasie skłaniałem się ku myśleniu, że mecz o stawkę z rywalem pokroju City czy Realu przyniósłby nam w tym sezonie tylko i wyłącznie kompromitację, to wskazałeś na bardzo istotny czynnik, o którym przez pandemię chyba wielu zapomniało. Tak się złożyło, że do każdej mocniejszej drużyny podchodziliśmy już ze Scudetto w garści. Przed jego (nieformalnym) przyklepaniem, ze wzglednie poważnym rywalem Juventus grał na początku marca i spuścił go w kiblu. Może jeszcze będzie ciekawie? Pamiętajmy, że Max również potrafił koncertowo… Czytaj więcej »