Schmidt: Mecz z Juve ważny, ale nie decydujący
Trener Benfiki Roger Schmidt wziął udział w konferencji prasowej przed jutrzejszym spotkaniem Juventus-Benfica.
Mimo że Bianconeri nie są obecnie w najlepszej dyspozycji, to Niemiec odpowiadał na pytania dziennikarzy dość zachowawczo oraz z respektem do jutrzejszego rywala.
Jaki przewiduje Pan typ jutrzejszego meczu?
Nie wiem. To zależy od wydarzeń na boisku. Z pewnością będzie to trudne spotkanie ze względu na przeciwnika, który ma jakościowych piłkarzy. Juve ma doświadczonego trenera i wielką drużynę. W lidze mają obecnie trudności, ale nie ma co ich oceniać po tych spotkaniach. Wiemy, że są w stanie grać na europejskim poziomie i wygrać, nawet jeśli nie zrobili tego w Paryżu. My wierzymy w siebie i w to, że możemy zagrać na wysokim poziomie. Zrobimy wszystko, co możliwe.
Każdy mecz jest inny, każdy przeciwnik i sytuacje również. Nie jesteśmy faworytami, ale mamy pozytywne oczekiwania. Chcemy być odważni i wierzyć w nasze możliwości. Zrobimy wszystko, co jesteśmy w stanie, żeby wygrać lub zdobyć punkty.
Czy będzie to decydujące spotkanie?
Ważne, ale nie decydujące. Faza grupowa jest krótka, ma tylko 6 spotkań. Wykorzystamy każde, aby móc awansować. Rozmawiamy teraz o drugim meczu. Czasami nawet w piątym spotkaniu nie wiadomo, kto właściwie wyjdzie z grupy.
Obecne Juve?
Zmienili formację kilka razy, również wskutek kontuzji piłkarzy. Juve pokazało, że mogą stosować różne założenia techniczne. Grali choćby 3 lub 4 obrońcami. To ważne, aby zwracać uwagę te mecze, ale także na samych siebie i mieć szacunek do przeciwnika.
Benfica szykuje jakieś niespodzianki?
W formacji? Nie mogę wam o tym teraz powiedzieć. Mogą być niespodzianki, ale to już sami zobaczycie.
Enzo Fernandez?
Z pewnością to świetny gracz, bardzo młody, ale szczerze mówiąc, od pierwszych treningów wyglądał na takiego, który jest z nami od lat. To piłkarz, który jest niezwykle odpowiedzialny i wierzy w swoje możliwości. Jest kompletny i godny zaufania. Cieszymy się, że jest częścią Benfiki.
Benfica przed Juventusem?
Prawdę mówiąc, nie lubię takich dyskusji. Juventus to wielki europejski zespół, tak samo jak Benfica. Gdy spojrzycie na historię i na budżet… grając z Juve nie możemy być faworytami. Trzeba szanować Bianconerich. Owszem, możemy wygrać. Jeżeli obierzemy odpowiednią taktykę, ciężko będzie się z nami grało. Zobaczymy, ile będziemy w stanie osiągnąć. Z punktu widzenia taktycznego i z waleczną postawą damy radę przywieźć do domu dobry rezultat.
Źródło: ilbianconero.com
Mam przeczucie, że zagramy bardzo dobry mecz i w dobrym stylu wygramy z Benficą. Może to naiwne, ale odniosłem wrażenie, że ostatnie nasze mecze były przygotowaniem właśnie do tego. Oczywiście Allegri nie chciał stracić punktów z Salenitana czy fiołkami, ale sam przebieg wierzę, że był zaplanowany.