Serie A 21/22 (18/38): Wygrana z Bologną zgodnie z planem
KONEIEC MECZU: Juventus w drugiej połowie wypracował sobie przewagę i kontrolował przebieg spotkania, pozwalając na tylko jedną groźną sytuację na początku. Plan wypełniony.
69′ Piękny strzał Juana Cuadrado ląduje w bramce Skorupskiego. 0:2.
PRZERWA: Dość wyrównana pierwsza połowa, jednak to właśnie jedna sytuacja zadecydowała, że Juventus prowadzi.
6′ Doskonałe podanie w tempo Bernardeschiego do wychodzącego na pozycję Moratę, płaskie uderzenie Hiszpana z pierwszej piłki i mamy prowadzenie Juventusu. 0:1.
PRZED MECZEM: Juventus w przedostatnim spotkaniu w tym roku spotka się na wyjeździe z „zawsze groźną” Bologną. Celem oczywiście 3 punkty, jednak z obecną Starą Damą, jak z prawdziwą kobietą – nigdy nic nie wiadomo.
Mam nadzieję, że zawodnicy Juventusu zdają sobie sprawę, podobnie jak rozsądni kibice tego klubu, że dziś każdy rywal podopiecznych Allegriego stanowi realne zagrożenie. A przecież Bologna, to nie byle jaki zespół, bo choćby w tym sezonie prezentuje się doprawdy nieźle/solidnie, do tego dysponuje doświadczonym i twardym szkoleniowcem i w końcu ma zadowalający jak na ich potrzeby skład z kilkoma wyróżniającymi się zawodnikami jak: Soriano, Arnautovic, Barrow czy polski bramkarz Skorupski. Co się zaś tyczy mającego przeróżnej natury kłopoty Juventusu, to sprawa jest zasadniczo prosta: jeżeli nie chcemy, ażeby obecny sezon zakończył się dla nad fatalnie(a brak gry w LM tak… Czytaj więcej »
Skład w sam raz na wpierdol
Brawo Morata wreszcie nie kombinuje i strzela bez zastanawiania się. Oby teraz Max nie cofnął całej drużyny do obrony
Nasi z automatu po zdobyciu bramki która daje prowadzenie, wycofują się do obrony, a potem bramka na 1-1 i rozpaczliwe próby żeby znowu prowadzić, co najczęściej kończy się remisem lub nawet przegraną
Brakuje mi tylko, żeby Cuadrado się odblokował z asystami.
Najlepsi jak narazie Bernardeschi, Morata i de Ligt.
Słabo Rabiot i Kean. Dość dobrze Arthur, ale bez szału.
Nie wiem co Allegri robi, ale ewidentnie oddajemy inicjatywe przeciwnikowi, tym samym tracimy jakakolwiek szanse na zdominowanie srodka pola. Dobrze ze tym razem Morata mial jedna sytuacje i ja wykorzystal bo tak poza ta bramka nie zagrozilismy przeciwnikowi.
Trudno zdominować środek pola, gdy taki Svanberg każdego naszego środkowego pomocnika nakrywa czapką.
Szkoda gadac, wygrali, ale taka „kopanina” dzis byla grana ze az zeby bola od patrzenia na to. Wazne 3 p. ale mimo wygranej nie widze zadnych plusow w naszej grze, troche farta, troche slabosc przeciwnika. Nie widzialem ani przez moment ze gramy tak jak bysmy tego chcieli.
Kean -to zawodnik który jest ale go nie ma .wtopa z tym transferem
Już samo wypożyczenie Keana (w miejsce CR) to czarny humor tego klubu.
No takiego Bernardeschiego chcę oglądać, taki Fede zasługuje na obniżkę zarobków o połowę i dalszą grę w klubie. Zachowując oczywiście zdrowy rozsądek, Włoch w taki sposób powinien być przydatny w meczach.
Do wymienionych wcześniej doszli Cuadrado i Bonucci. Nadal dwa największe wafle to Rabiot z Keanem.
Szkoda tej akcji Cuadrado za ostatnich minut.
Berna zaliczył asystę, w końcu robi liczby.
Ale generalnie nie zagrał jakiegoś świetnego spotkania. Z resztą jak cała drużyna.
Zrobił asystę, wracał do obrony, próbował coś robić i nie grał na alibi. Mi to wystarczy, aczkolwiek wiem do czego zmierzasz 👊
Wiesz, czasem jest tak, że jak piłkarz robi TAKĄ asystę, to już wystarczy. To jest po prostu TO, ten przebłysk – nie bójmy się tego słowa – geniuszu. Wiadomo, taki Berna na ogół geniuszem nie jest i nie będzie. Chodzi o to, by jednak piłkarze byli w stanie zaproponować takie game-changingowe zagrania jak najczęściej.
Podobnie byłoby z Kaio, gdyby Cuadrado nie zmaścił. Przecież to co zrobił młody to czapki z głów! Gdyby Kolumbijczyk strzelił, od razu byśmy piali z zachwytu nad asystą Brazylijczyka. A tak to…
Może faktycznie jestem zbyt wymagający…
Dobrze, że przetrwaliśmy gorszy okres w drugiej połowie.
Niestety nadszedł od gdyż nadal nie potrafimy wychodzić spod pressingu rywala i spokojnie rozegrać piłkę.
Na szczęście włączył nam się tryb Pirlo, czyli piłka do Cuadrado.
Najważniejsze, że są trzy punkty, choć gra nadal pozostawia bardzo wiele do życzenia.
Niestety, gra nadal wygląda, jakby Allegri nie wiedział co konkretnie chce, żeby drużyna prezentowała na boisku.
Dzisiaj dopisało szczęście i było przynajmniej widać walkę. Jednak nadal dużo rzeczy ze sobą nie współgra.
Do tej pory wydawało mi się, że do pełni szczęścia brakuje nam właśnie woli walki.
Niestety z miesiąca na miesiąc nasza gra się nie poprawia, a i sama wola walki może nie wystarczyć.
A może za dużo zacząłem oglądać livepoolów i tym podobnych🤔
Przestań natychmiast oglądać The Reds! 🤣
A tak serio, martwi mnie brak wpływu Allegriego. Jakby to było przedłużenie jego ostatniego pobytu w Juve. Nie wiem, czemu inni trenerzy potrafili poradzić sobie i swój styl przekazać zespołowi, a Max nadal co mecz pokazuje… właśnie, nie wiemy jak będzie, wyglądał kolejny mecz.
Nie mamy stylu ,nie mamy nawet formacji, ale gra obronna wygląda dobrze,a przebieg poszczególnych meczów jest do przyjęcia do momentu w którym tracimy bramkę… U Pirlo często goniliśmy wynik ,u Maksa częściej otwieramy spotkania. Maks dużo próbuje,wręcz kombinuje,chyba już dawno zdał sobie sprawę ,że Inter jest zbyt mocny w tym sezonie ,aby na poważnie mu zagrozić. Myślę ,że jeśli dotrze do kilku zawodników ,wyrobi w nich pewne mechanizmy i do tego dostanie dwa ,trzy wzmocnienia składu w następnym sezonie ( niekoniecznie wielkie nazwiska z wyjątkiem napastnika) to będzie dobrze. Teraz jest chyba przygotowywany grunt pod następny sezon i koncentracja sił… Czytaj więcej »
Ja osobiście dużej woli walki w tym meczu nie widziałem,wrecz przeciwnie widziałem odpuszczanie Keana.Lepiej w obronie ,a na pewno bardziej zdecydowanie mógł zagrać Rabiot i Arthur.
Zdecydowanie lepiej wyglądaliśmy kondycyjnie i motorycznie, lepiej biegliśmy od Bolonii,do tego bardzo poprawna gra w obronie całego zespołu oprócz tych,których wymieniłem i na Bologne wystarczyło.
Na Venezie już nie ,ktora w drugiej połowie sercem do gry wyrwała sobie jeden ważny dla nich punkt.
Ta dość młoda drużyna musi się jeszcze wiele nauczyć, dziś lewa strona Pellegrini i Kean miała łącznie 43 lata,trochę jeszcze minie czasu zanim zaczniemy dominować ligę .
Nie zrozumiałeś mnie kolego.
Wydawało mi się do tej pory, że mamy na tyle doświadczonego trenera i na tyle „solidny” skład, że wystarczy tylko dołożyć woli walki, a będziemy mogli bić się o najwyższe cele(oczywiście w granicach rozsądku).
Nie odnosiłem się do dzisiejszego meczu, ale do całego sezonu.
Wybacz Lucky ,malo kumaty dzisiaj jestem…
Skład niby solidny,niby w obronie gitara i trener ,który chyba wie co robi,a mimo to drużyny przeciwne znają nasze słabe strony i je wykorzystują,a gdy mają swój dzień i dodają do tego wole walki,to kończą mecz z jakąś zdobyczą punktową.
W LM i w meczach z Interem , Atalanta , Milanem,Napoli,przeważnie jest wystarczająco woli walki, ale na tle średników,jeśli nie będziemy grać swojego, skoncentrowani na maksimum ,to będą wpadki ,bo drużyna jest słabsza jakościowo i mniej doświadczona niż ta poprzednia mistrzowska ,która ogrywała większość ekip na pół gwizdka.
Przy obecnej mizerii w ataku i pomocy oraz jednej z najgorszych skuteczności w lidze jak widać kluczem do regularnego punktowania jest dobra organizacja gry obronnej. W ostatnich 7 meczach w Serie A straciliśmy 2 gole zdobywając 16 punktów na 21 możliwych. Jeśli uda się podobnie punktować w dalszej części sezonu to powinniśmy być spokojnie w TOP4. Żeby zacząć grać lepiej z przodu trzeba dwóch transferów do pomocy i dwóch do ataku.
Zmieniła się optyka co nie?? Inter nie jest wcale słabszy , a Atalanta ma o sześć punktów więcej na tym samym etapie sezonu . Cała nadzieja ,że kontuzje będą w Napoli i Milanie:) A tak na serio liczę na 10 punkktow więcej w następnej rundzie,tak nawet po cichu na 75-78pkt.,co w poprzednim sezonie nie dało by nam nawet miejsca w top 5,a w tym powinno je już dać. Najlepsze w tym sezonie jest to ,że Inter dopiero się rozkręcił i bez problemu zrobi 100 bramek i ponad 90 pkt. w sezonie,co będzie dużym wyczynem,bo liga jest mocniejsza niż w latach… Czytaj więcej »
Nie powiedziałbym, żeby Serie A była dziś lepsza niż przed kilku laty. Przypomnę, że w wielu z mistrzowskich sezonów Juventus był realnym zagrożeniem dla najmocniejszych zespołów w Europie, a nawet dwukrotnie dochodził do finału LM. Do tego mieliśmy Romę w półfinale tych rozgrywek. Dziś natomiast wiemy, że dla Interu przygoda z pucharami skończy się na etapie 1/8.
Też jestem podobnego zdania, aczkolwiek Serie A jest bardziej wyrównana. Częściowo z naszej winy, częściowo z powodu dobrze prowadzonych i stabilnych zespołów przeciwników.
Serie A więc mocniejszą nie jest, ale już bardziej wyrównaną tak. Niestety szejkowie, a także PL i jeden Bayern odjechali zespołom z Włoch i Hiszpanii, czego nie da się nadrobić bez pieniędzy, których każdy zespół ligi włoskiej ma na poziomie średniaka PL.
Racja, liga się raczej wyrównała, a nie polepszyła. Game-changerem był transfer Marotty z Juve do Interu, to w przeciągu dwóch sezonów całkowicie zmieniło układ Serie A. Do tego doszedł coraz lepiej zarządzany Milan.
Sprowadzę to do tego ,że my jesteśmy słabsi i tu chyba się każdy zgodzi,a kilka klubów jest mocniejszych.
Umówmy się ,że Napoli i Roma choć nam zagrażali wtedy to nie były to drużyny mające w w swojej krwi zdolność do wygywania mistrza z łatwością,czy dominować ligę.
Inter i Milan to inna półka mimo wszystko, do tego Atalanta która stać na to aby bic się do końca w t sezonie
Jestem, ogólnie, pozytywnie zaskoczony. Co prawda to co graliśmy w drugiej połowie do bramki Cuadrado to był dramat, ale pierwsza odsłona meczu na plus. Właśnie, gramy kompletną padakę, potem piłkę dostaje Cuadrado (świetne rozrzucenie piłki przez Moratę) i mamy bramkę. Strzeliliśmy tak, jak często tracimy. Mianowicie, przeciwnik strzela ni stąd ni zowąd. Na dobrym, a momentami więcej niż dobrym poziomie, Morata i Bernardeschi i od razu wygląda to lepiej, od razu gramy w jedenastu. A nie, wróć, Rabiot i Kean odebrali nam „przywilej” gry w jedenastu dzisiaj. Na plus to, że Bologna de facto nie miała żadnej dobrej sytuacji. Najlepszą… Czytaj więcej »
Nie wiem po jakim czasie Allegri zrozumie że 4 3 3 to optymalne ustawienie. Dzisiaj tylko zabrakło Chiesy jako motoru i na pewno wynik był by okazalszy.. Z drugiej strony, również istotnym jest, żeby na boisku nie było hamulcowego w postaci instagramowego asa a będzie można być spokojnym zwycięstwo.
Udało nam się wyeliminować błędy pojedynczych piłkarzy i nawet przy słabej grze ofensywnej, to wystarcza do zdobywania 3 punktów. Szkoda tych meczów z klubami z drugiej połówki tabeli, bo tak gralibyśmy o to co zawsze, czyli mistrza. Można było się spodziewać, że Milan czy Napoli w końcu spuchną. Inter ma szeroką kadrę i Inzaghi potrafi dobrze zarządzać siłami piłkarzy więc oni będą walczyć do końca o mistrza. We wtorek trzeba ugrać kolejne 3 punkty i liczyć na potknięcia innych.