Sądzę, że po efektownym, jak na nasze obecne możliwości i standardy Allegriego, zwycięstwie z Nantes tym razem nie ma co się spodziewać wysokiego triumfu, zwłaszcza że dzisiejszy rywal Juventusu, to solidna firma na mapie Serie A. Nie mam wątpliwości, że siłą Torino jest jej szkoleniowiec w osobie Ivana Jurica, choć we wcześniejszych latach turyńczycy również dawali się poznać z dobrej strony. Warto zwrócić uwagę, że w ich wyjściowej jedenastce znajdzie się miejsce dla jednego Włocha, a konkretnie defensora Buongorio i choć do składu wskoczyłby też wracający po kontuzji Ricci, to znamiennym jest, że już nie tylko w czołówce ligi włoskiej,… Czytaj więcej »

Po pierwszej polowie: Co za biernosc defensywy, caly czas spoznieni, nie antycypujacy. Graja jak oldboje. W rozegraniu podobnie, przeciez tam nic sie nie klei, nie ma w ogole akcji na wiecej niz pare podan (nie mowie o klepaniu na wlasnej polowie). Przemieszczanie sie bez pilki, stwarzanie okazji partnerowi do zagrania pilki nie istnieja. Bramki to pojedyncze zrywy lewa strona boiska, czyli – to juz w ogole ironia i chichot losu – Kostic „schylam glowe i wale wrzute” w roli glownej. Ogladam ostatnio wiecej innych lig i jak pilka chodzi w takiej lidze angielskiej, to jest zupelnie bez porownania. Moze stad… Czytaj więcej »

Po drugiej polowie: Gra byla juz lepsza, ale… Jak zrobily sie z tego dwie bramki (a lacznie cztery), to jest trudne do wytlumaczenia. Trzeba cieszyc sie z punktów, tylko takie banaly mozna napisać.

Jak Pogba sie rozgrzewal, to mialem wrazenie, ze i nawet to robi w taki sposob, jakby sie bal, czy ta rozgrzewka mu niczego zlego nie zrobi 😀

Mam dziwny odbiór tego meczu.
Nie mogłem się skupić, zbyt dużo czynników, które mnie rozpraszały.
Derby Turynu prawie zawsze są dla nas i mimo,że mecz niby emocjonujący to ,jakoś mi się to nie udzielało.
Zbliżamy się do czołówki, wracają nam pilkarze, fajna zmiana Chiesy,no i brak Paredesa na boisku,to są największe pozytywy obok trzech punktow, ale za chwilę zacznie się maraton meczów bardzo ciężkich plus puchary,które zawsze sa skomplikowane .W marcu wyjdzie, czy ten zespół ma wystarczającą jakość i czy się rozwija pod Allegrim.

Mam wrażenie, że po tym jak przestały nas nękać kontuzje i zawodnicy wracają do zdrowia zaczynamy grać po prostu składniej i znacznie lepiej w ofensywie. Problemem nagle wydaje się być dziwna gra obronna co niektórych piłkarzy, takie dziwne momenty rozproszenia. Jednak ogólnie trend jest dobry, ciekawy jestem czy Pogba da radę nam trochę pomóc.

A najlepszy komentarz jaki przeczytałem w sieci po meczu to obwinienie Allegriego o to, że Vlahović nie wykorzystuje kolejnej setki, bo mu Max ,,podcina skrzydła”.

Bardzo ładny luty w naszym wykonaniu , czyżby mityczna wiosna Maxa nadchodziła ?

Cieszy, że teraz gdy jest więcej meczów, mamy wszystkich dostępnych.

Jak byłem fanem transferu Vlaho, tak teraz mam już coraz więcej ale do tego piłkarza. Musi takie piłki kończyć , bez wymówek.

Jeżeli o mnie chodzi, to miałem wczoraj dobry i co istotne – emocjonujący wieczór z Juventusem. Przed meczem wyrokowałem, że nie zobaczymy wielu goli i jak się okazało całkowicie się pomyliłem. Juventus pomimo przeróżnych mankamentów rozegrał fajne spotkanie i zdołał pokonać solidne i niezwykle zdeterminowane podczas wczorajszej rywalizacji Torino, dając przy tym nadzieję, że mamy do czynienia z faktycznym wzrostem formy naszych ulubieńców. Niemniej, tak jak już zauważono we wcześniejszych komentarzach, przed nami seria trudnych gier, zarówno w lidze, jak i europejskich pucharach, dlatego też zachowuje spokój i czekam co pokaże najbliższa przyszłość.

-Fagioli to obecnie nasz najlepszy pomocnik.

– martwią notoryczne błędy Bremera.

– gra trójka w obronie służy Sandro. Wczoraj jeden błąd, kiedy w poprzeczke uderzył Linette, ale ok dobrych kilku tygodni prezentuje się bardzo przyzwoicie.

– nie wiem co jest nie tak z Vlahoviciem. Wygląda na gościa, który seryjnie powinien strzelać bramki, sytuację ma, a odróżnić go od Moise można jedynie po kolorze skóry, bo prezentują się podobnie.

– coraz fajniej wygląda Kostic. Prosta do granic możliwości pilka w jego wykonaniu ale fajne efekty.