Serie A 22/23 (26/38): wygrana z Sampdorią
Juventus wygrywa z Sampdorią 4-2.
Po pierwszych 45 minutach zawodnicy obydwu drużyn schodzili z murawy przy stanie 2-2. Mimo że Bianconeri prowadzili już 2-0 po bramkach Bremera i Rabiota to wystarczyła chwila nieuwagi, żeby Genueńczycy błyskawicznie odrobili straty.
W drugiej połowie bramki strzelali już tylko gracze Juve. Najpierw kolejne trafienie odnotował Adrien Rabiot, a w doliczonym czasie gry wynik na 4-2 ustalił Matias Soulé, dobijając głową strzał Vlahovicia.
Serbski napastnik w dalszym ciągu cierpi na niemoc strzelecką, choć widać było, że zależy mu na przełamaniu. Dodatkowo słyszalne było jego wsparcie z trybun. Vlahović mógł strzelić gola w 69 minucie spotkania, ponieważ wykonywał on rzut karny. Ostatecznie piłka po jego strzale trafiła w słupek.
Juan Guillermo Cuadrado Bello wydaje się wracać do formy, szkoda że Chiesa miał długą przerwę. Ten Soulé to jakiś fenomen, po 1 przyjęciu piłki stwierdziłem, że nie pasuje do tej drużyny 😀 bardzo mi się podobał przez te kilkanaście minut. Reszta młodej pomocy też daje radę, zaraz się okaże, że Pogba nie będzie potrzeby 🙂 w chwili obecnej to obrona zdaje się być najsłabszym ogniwem tej drużyny. Super, że po szybkiej stracie dwóch bramek udało się z tego wygrzebać w drugiej połowie. Brawo
Mecz spoko, ale tylko dla postronnego kibica. Dla nas znów wieczór pełen emocji. Nie można nie wspomnieć o Duszanie . Tym razem ze słowami wsparcia. Brawo dla publiczności.
Paradoksalnie środek pola z jeszcze do niedawna najgorszej formacji stał się formacją najlepszą. I to bez Pogby. Fagioli wymiata, Rabiot strzela, Loca dyryguje. Miretti w końcu fajne spotkanie. Natomiast obrona to ostatnio dramat, co jest spowodowane raczej fatalną formą Bonucciego i błędami Bremera.
Ogladalem tylko pierwsza polowe i to, co widziałem w obronie to byl dramat. Brak krycia zawodnikow wchodzacych w pole karne, bojazliwosc, powolnosc. W ataku nie bylo lepiej, dwie bramki glowa po wrzutkach, poza tym wlasciwie zero skladnych akcji.
Pora obczaic jakis dluzszy skrot.
Największym wzmocnieniem pomocy w następnym sezonie będzie zostawienie Rabiota i dawanie grać Fagioliemu i Mirettiemu.
Naprawdę o tą formację się nie obawiam.
Nie podniecał bym się zbytnio, bo w pierwszej połowie to Sampa lepiej wyglądała i ( potwierdza to, że nie trzeba mieć wielkiego kreatora w środku pola, aby można było konstruować ciekawe akcje w ataku, na co wskazują niektórzy, że przez ich brak gra ofensywna w Juve leży), powinna nawet prowadzić. Zmiany, a co za tym idzie większe umiejętności i doświadczenie nowych graczy i opad z sił przeciwnika, zrobiły jednak różnicę w drugiej połowie. Fagioli i Miretti na plus, ale z całym szacunkiem graliśmy z zlepkiem „odrzutów” i najsłabszą ekipą ligi. Z czołówką tej ligi, starszy z Włochów już się raczej… Czytaj więcej »
Sampdoria tworzyła te sytuacje bo podeszliśmy trochę lekceważąco do tego meczu, w dodatku grał Bonucci i młody Argetynczyk w pomocy,ktory źle się przemieszczał w fazie obronnej. Gdyby przełożyć zaangażowanie i nastawienie z meczu Freiburgiem to nie wiem ,czy Sampa oddałaby jakikolwiek strzał na bramkę. Zespół z Niemiec oddał wtedy aż jeden. Taak Allegri kazał Vlaho obijać słupki i to on odpowiada za formę Serba,jego kontuzje i sprawy osobiste,które na niego wpływają. Mirettiemu na początku sezonu nie przeszkadzalo z kim gramy,myślę też, że oni jednak wiedzą lepiej od nas,kiedy ktoś powinien być wypożyczony,to nie jest dzień meczowy ,czy dobry okres na… Czytaj więcej »
Nie tylko zaangażowanie ma znaczenie, za które nomen omen odpowiada też trener. Popatrz na mecz jeszcze raz i zwróć uwagę, jak głęboko byliśmy cofnieci, iloma graczami atakowalismy. Co gra fatalna i iście komiczna Bonu lub błędy Bremera miały wspólnego z lekceważeniem przeciwnika. Freiburg jest kadrowo słabszy od Juve (patrząc na nazwiska) i grał na remis, a o skromnym zwycięstwie zaważył, nie kunszt trenerski Allegriego, tylko umiejętności indywidualne gracza, który wybijał się znacząco nad pozostałymi. Miretti jest fatalny od dłuższego czasu i jeden jaskółczy lot wiosny nie czyni. Zobaczymy, jak zagra z mocniejszymi przeciwnikami i co bardzo istotne, będzie powtarzalnośc. Allegri… Czytaj więcej »
Przepłacony Allegri ma troszkę trudniejszą sprawę z zarządzaniem drużyną. Serb prędzej, czy później wróci do znośnej dyspozycji ,jednak ,nie jestem z niego zadowolony,pewnie tak samo jak Ty ,jeśli chodzi o Allegriego. Serb ma całe mnóstwo mankamentów,ale wiedzieliśmy co kupowaliśmy, no chyba ,że nabraliśmy się jak Milan na Piątka,czy Chelsea na Mudruka. Takich przypadków jest wiele,zresztą jak Allegri miał rozwinąć Serba jak on miał długą przerwę przez kontuzję, a teraz się zablokował??.Nunez też nie strzelał w Liverpoolu, ale rozwijał się w innych aspektach i przede wszystkim był zaangażowany i pomagał w defensywie, Vlahovic tego nawet nie robi,no chyba myśli, że ma… Czytaj więcej »
Nie jestem zarówno z Allegriego, jak i Serba i kilku innych osób tej ekipy. Vlahovic miał braki techniczne i o tym wiedział każdy kto go kilka razy oglądał w akcji. Nie przeszkadzalo i nadal raczej nie przeszkadza uznawać go za duży talent. Trudno, aby w tej kwestii mylili się Max, Simeone, inni trenerzy czy skauci. On jest w takim wieku, że ma się rozwijać, a tego nie robi. Do tego psychicznie też nie najlepiej wygląda, a taktyka Allegriego raczej mu w tym nie pomoże. Dlatego wskazuje, że ktoś musi odejść z tej dwójki. Nie porównuj Kloppa drużyny z naszą, gdzie… Czytaj więcej »