SKY: 10-14 dni bez Dybali
Paulo Dybala będzie potrzebował kilkunastu dni, by dojść do siebie po kontuzji mięśniowej odniesionej w meczu z Sampdorią.
Stacja Sky Italia szacuje, że wyleczenie tego rodzaju urazu mięśnia uda będzie wymagało rehabilitacji, która potrwa od 10 do 14 dni. Oznacza to, iż przed La Joya oraz sztabem medycznym Juventusu prawdziwa walka z czasem. Do meczu z Lyonem pozostało równo 10 dni.
Dzisiaj Argentyńczyk stawił się w ośrodku w Continassie kilka godzin przed zbiórką zespołu, ażeby jak najszybciej rozpocząć proces leczenia kontuzji.
Źródło: Sky Sport/twitter
Wystawienie go na Lyon nie byłoby zbyt rozsądne. Jak go przez to stacimy na dłużej to awans z Lyonem nic nam nie da.
Tyle, że bez niego awans może nie nastąpić.
No niestety, słabo to wygląda. Z druiej strony, nie po to Ronaldo kupowalismy, żeby w pojedynke Pan LM mecze wygrywał? Zwłaszcza, że przy Higuainie CR7 jest bardziej widoczny i przejmuje większy ciężar na siebie. Myslę, że jest to do zrobienia. Szkoda tylko, że jak zwykle nie ma Costy na zmiane na dobicie przeciwnika. Ale może Berna się odblokował po zdobycie gola na wagę mistrzostwa 😉
Obaj macie rację. Z jednej strony szkoda ryzykować i stracić Dybale na Real lub City. Z drugiej strony równie szkoda ryzykować brak awansu. Wydaje mi się, że kluczowe będzie przygotowanie całego zespołu. OK – Paulo robi różnicę, ale Lyon jest już po sezonie jakiś czas, nie ma rytmu meczowego (poza zgrupowaniami) i nie wiadomo czy wpłynie to na nich dobrze (wypoczynek) czy źle (brak rytmu w meczach o stawkę). Mimo wszystko sam Dybala nie przesądzi o wyniku. Jeśli cały zespół będzie w dobrej dyspozycji, to do odrobienia jednobramkowej straty z pierwszego meczu wystarczy duet HR wspomagany dobrze dysponowanym Rabiotem. Dybala… Czytaj więcej »
Zgadzam się ze wszystkim prócz zdania o tym, że Dybala nie wygra sam meczu. Już nie raz tak właśnie robił i to jest coś czego się boje, że bedzie brakować 😀
Dybala może oczywiście błysnąć i zrobić różnicę, ale jak obrona będzie dziurawa czy nie będzie miał dobrych podań to sam nie zdziała wiele. O to mi chodziło. W pojedynkę to mecze, a nawet LM wygrywał CR… ten z Realu. I jak widać nawet tam nie w pojedynkę, bo ktoś musiał na niego grać.
Nikt pewnie zdrowia Paulo nie będzie narażał. Ja uważam jednak osobiście, że będziemy dostawać przekaz, że jego występ jest wykluczony, a na zasadzie zaskoczenia rywala Paulo wyjdzie w pierwszym składzie – bo zwyczajnie będzie na to gotowy. Taki wróżę scenariusz – ciekawe czy się sprawdzi. Zapamiętam i się przypomnę. To zdaje się taki uraz, że albo jesteś gotowy i wyleczony i wtedy grasz na maxa – albo zwyczajnie się nie da grać bo czuć ból w nodze i nie da się go przetrzymać. To nie typ urazu DeLigta – gdzie do boli – ale to bark – da się wytrzymać… Czytaj więcej »
Na pewno nie zagra w 1wszym składzie. Niedługo nowy sezon i nikt nie będzie ryzykował zerwania niedoleczonego mięśnia. Poza tym.. Fajne koreczki. Adidas ma imo najładniejsze i najwygodniejsze buty piłkarskie (oczywiście zależy od stopy itp) Zawsze lubiłem predatory, zwłaszcza od czasów nieszczęsnego mundialu we Francji, gdzie Del Piero w białych predatorach dwukrotnie miał szansę przechylić szalę na korzyść Włochów i pokonać Bartheza.. Ale ten czas leci..