[AKTUALIZACJA] Spięcie na linii Conte – Agnelli
Wczorajsze rewanżowe spotkanie z Interem dostarczyło emocji nie tylko na boisku. Stara Dama wywalczyła awans do finału Coppa Italia za sprawą bezbramkowego remisu i choć na boisku nie zobaczyliśmy wielu żółtych kartek, nerwów na wodzy nie utrzymali zarówno Prezydent Mistrza Włoch, jak i trener przyjezdnych.
Kamery wychwyciły, jak Andrea Agnelli krzyczy po końcowym gwizdku do byłego zawodnika i trenera Starej Damy: „odpieprz się, zamknij się pajacu”.
Choć słowa nie przystoją człowiekowi na takim stanowisku, sytuację rozjaśnia wcześniejsze zachowanie Conte, który schodząc na przerwę uraczył dyrekcję Bianconerich środkowym palcem.
Zabawnie brzmią z ust Conte słowa w pomeczowym wywiadzie w strefie mieszanej, w którym ten nawołuje do szacunku, po raz kolejny robiąc z siebie ofiarę całej sytuacji, mimo iż prowokującym gestem, sam rozpoczął całe zajście:
Juventus powinien powiedzieć prawdę. Myślę, że czwarty sędzia słyszał i widział, co działo się przez cały mecz. Myślę, że powinni być bardziej uprzejmi. Potrzebują więcej sportowej postawy i szacunku dla tych, którzy wykonują swoją pracę.
Co się stało pod koniec meczu? Nie mam potrzeby ani chęci tego komentować. Myślę, że we wszystkim potrzeba trochę edukacji. To wszystko – dodał Conte na konferencji prasowej po spotkaniu.
AKTUALIZACJA
Włoskie media podają, że w trakcie pierwszej połowy spotkania Juve-Inter doszło do spięcia Conte z Bonuccim.
Musisz szanować sędziego – miał krzyknąć Bonucci swojemu byłemu trenerowi, który wpadł w furię i zacięcie dyskutował z arbitrem technicznym po żółtej kartce przyznanej za faul Matteo Darmiana na Cristiano Ronaldo.
Z kolei według La Gazzetta dello Sport konflikt Agnelli-Conte nie zakończył się na pomeczowych słowach prezesa wykrzyczanych z trybun w kierunku Conte i „zażarta wymiana uprzejmości” była kontynuowana również w tunelu po meczu.
La Gazzetta dello Sport twierdzi również, że Fabio Paratici i dyrektor Interu, Gabriele Oriali, starli się słownie w przerwie spotkania.
Conte jest i zawsze będzie legendą Juventusu – powiedział prawie dokładnie rok temu Agnelli, jednak wygląda na to, że była to tylko kurtuazja, a atmosfera pomiędzy obiema stronami nigdy nie została oczyszczona, po tym jak Conte ku zaskoczeniu wszystkich opuścił Juventus już po rozpoczęciu przygotowań przedsezonowych w 2014 roku, właściwie żegnając się słowami „Nie możesz iść do restauracji z daniami za 100 euro, mając w kieszeni tylko 10 euro, prawda?”
Warto wspomnieć też, że w 2019 roku Fabio Paratici i Pavel Nedved myśleli o sprowadzeniu Conte z powrotem do Juventusu po zwolnieniu Maxa Allegriego, ale Agnelli zawetował tę opcję i zdecydował się zatrudnić Maurizio Sarriego.
Źródło: football-italia.net
Choć miałem szacunek do Conte mimo, że nas opuścił na rzecz rywala – za to co dokonał z nami jako piłkarz i trener, tak po wczorajszym wyskoku ostatecznie przekonałem się, że Conte to: cham, prostak, furiat i tani prowokator. Ponoć Angelli powiedział mu również by wsadził sobie tego palca w dupę.
Bardzo kulturalna reakcja jak na skalę takiego buractwa, które uprawia ten mediolański pachołek. Inter gubi się pod presją i bardzo dobrze, a sam Conte nie trzyma ciśnienia. To bardzo dobrze dla nas.
Zacznę od tego, że Antonio Conte był jednym z moich ulubionych piłkarzy Juventusu. Uwielbiałem jego waleczność, przywiązanie do barw klubowych i umiejętność trafiania do siatki rywali w ważnych momentach – choć w finale LM z Milanem miał pecha, ponieważ piłka po jego uderzeniu głową trafiła w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Didę. Facet przejął opaskę kapitańską po odchodzącym Viallim, a potem nosił specjalny model stworzony przez kibiców – takim szacunkiem cieszył się wówczas Antonio. Niestety jego kariera zakończyła się w mało przyjemny sposób: w trakcie lata poprzedzającego sezon 2004/05 Luciano Moggi obiecał mu dalszą grę dla Juventusu, niemniej jego słowa nie… Czytaj więcej »
Być wielbiony przez kibiców w Turynie, niegdyś gwiazdą tego klubu po czym przejść do największego wroga i dać sobie dupsko rozepchać, żeby tylko pokonać Juventus…
Brawo Agnelli, najlepsze co nas mogło spotkać to ucieczka pajaca z Turynu swego czasu. Co dla niego jest sufitem, dla nas jest podłogą.
Conte, wypierdzielaj z restauracji. Za 10 euro to możesz kupić gofra we Władku. I możesz zabrać ze sobą swoją gwiazdę, pasujesz jak nikt do merdowskiej ławki, jesteście siebie warci.
Tylko Marotty trochę żal, to fachowiec.
Po tym incydencie, a już zwłaszcza po konferencji prasowej (gdzie mógł nieco uratować sytuację, mógł nie pleść głupot, a przeprosić i powiedzieć, że liczy na to samo), Conte stracił chyba szacunek także i tych osób, które zaakceptowały i nie krytykowały go za objęcie Interu, mimo że kibicują one Juventusowi. Pewną granicę trzeba sobie wyznaczyć, również tak dla siebie samego, bo to w pewnie sposób zniewaga wymierzone w całe środowisko Juventusu. Conte nie panuje nad emocjami zupełnie, to człowiek nieobliczalny. Jeszcze nie tak dawno udzielił wywiadu przed meczem z nami, gdzie mówił bardzo pozytywne słowa. Mógłbym zrozumieć, że na meczu emocje… Czytaj więcej »
Coś czuję, że Conte poleci jak kiedyś Boniek. Założę się, że Agnelliemu przeszło przez myśl żeby mu gwiazdkę ze stadionu usunąć 😉
Pewnie poczeka aż kibice wystosują taką prośbę. Żeby nie było że to jakieś osobiste porachunki np. za ten palec.
Najlepsza decyzja.
Conte mówiący coś i szacunku do drugiego człowieka to jak Hitler potępiający prześladowania Żydów.
Conte już całkiem Mediolanem przesiąknął. Za grosz klasy i słoma w butach. Nie wiem czy on by do Napoli bardziej nie pasował. Ciekawe kiedy sobie nagrabi na tyle, że gwiazdka ze stadionu zniknie 😛
Jak nie byłem zwolennikiem usuwania gwiazdki ze stadionu komukolwiek, tak uważam, że to jest ruch niezbędny w tym momencie. Conte okazuje brak szacunku do nas, a samej gry nie można od tak oddzielić od tego co jest teraz. Wypieprzyć Conte i wsadzić CRa.
Dokładnie. Wyśmiewałem ludzi, którzy po jego odejściu (zwłaszcza sposobie odejścia) z Juve już mu chcieli zabierać gwiazdkę. Wychodziłem z założenia, że historii się nie wymaże. Ale teraz zmieniłem zdanie. Historii się nie wymaże, ale teraźniejszość i sposób zachowania wobec klubu i ludzi, którzy go stworzyli jest karygodny i nie zasługuje na bycie uhonorowanym.
Ja bym wolal dac Mario. Nikt tak nie wypruwal flakow dla Juve jak on.
Co wiecej, to by pieknie pokazalo, ze nie odebralismy mu gwiazdki za przejscie do wroga, bo przeciez Mandzu gra obecnie w Milanie, ale z powodu chamstwa i prostactwa.
Jak w ogóle można mieć szacunek dla takiego ogryzka ?
Tak naprawdę nie wiemy jak doszło do spięcia. Podejrzewam, że nasi nie są bez winy, ale Conte powinien potrafić to zignorować (to samo Agnelli).
Może i Conte posprzeczał się z naszymi, ale to nie przekreśla jego dokonań. Szczególnie, że nie wypowiadał się niepochlebnie o samym klubie. Mam wrażenie że bez niego nie byłoby tego Juventusu. Wydostał nas z totalnej zapaści, rozpoczął ten piękny cykl, gdy wydawało się to niemożliwe. Bez tego Beppe i Fabio nie dali by rady ściągnąć wielu zawodników.
Gdy do tego dodać zasługi Conte jako piłkarza to dla mnie gwiazdka zostaje. Chyba że zacznie obrzucać klub gównem.