Szczęsny: Zagraliśmy tragicznie, trudno to zaakceptować
Wojciech Szczęsny nie owijał w bawełnę i przyznał, że był to tragiczny występ Juventusu przeciwko Chelsea.
Polak robił, co mógł, by porażka nie była jeszcze wyższa i kilka razy obronił Juve w groźnych sytuacjach.
Niestety, ale w tym meczu widzieliśmy różnicę między tymi zespołami. To najlepsza drużyna w Europie, obecnie panująca na kontynencie, a dziś nie byliśmy w stanie rzucić im wyzwania w żaden sposób. To boli, naprawdę boli.
W sobotę czeka nas bezpośredni pojedynek z Atalantą w lidze, a to bardzo ważny mecz, więc musimy zostawić porażkę z Chelsea za sobą i skupić się na najbliższym pojedynku.
Odnoszę wrażenie, że ostatnio znaleźliśmy równowagę, jednak na Stamford Bridge zagraliśmy tragicznie i zostaliśmy ukarani czterema bramkami. Można przegrać, ale trudno zaakceptować porażkę w ten sposób.
Źródło: football-italia.net
Jedyny, który powiedział jak jest. Dzielą nas na tę chwilę lata świetlne od Chelsea. Gdyby nie Wojtek to byłoby ze 6:0 bo miał przynajmniej 2 kapitalne interwencje.
Zastanawiam się jak taka porażka może podziałać na mental zawodników, bo obstawiam, że na takiego Rabiota i Bentancura, to średnio podziała. Szkoda mi niektórych zawodników, bo byli dosłownie bezsilni na tle beznadziejnych kolegów. Obstawiam, że taki De Ligt rzeczywiście może odejść po sezonie, bo w tym klubie nie zanosi się na poprawę, skoro trzyma się średniaków i nie potrafi się ich sprzedać i kupić nowych.
Dokladnie a co do porazek. Moim zdaniem takie mecze czasami sa potrzebne jesli grupa pilkarzy ogarnia o co chodzi na takim poziomie i stara sie poprawic, ale coz z tego starania gdy na boisku widzimy np. Bentancura, który raz odstaje poziomem od reszty i na dodatek notuje takie straty przed bramka ze rece opadaja. Allegri zeby nie wiem jak wspanialym trenerem by nie byl wstawiając takich pilkazy mozna powiedziec sam sabotuje druzyne i odbiera jej checi do gry.
Pozostaje mieć nadzieję ,że odbija sobie tą porażkę z Atalanta.Kiedys to był pewnik ,teraz już nie..
Dokładnie… „w ten sposób”.
Przegrać z Chelsea to nie wstyd, przegrać w taki sposób i już przed meczem nastawić się na to, to już jest ciężkie do zaakceptowania.
Gdzie te czasy, kiedy Juve bez Ronaldo i Messiego czuło się 3cią najlepszą ekipą na świecie? Aha, wtedy mieliśmy m.in. dwa finały LM. Teraz w fazie grupowej mentalnie chyba już przed meczem uznają wyższość rywala. No przepraszam bardzo ale to nie jest zachowanie godne mistrzów (coraz ich mniej w tej drużynie) oraz samego Juventusu. Z przebiegu tych lat można powiedzieć, że wybór i kupno Ronaldo cofnęło nas o kilka lat wstecz. Oczywiście to nie wina Ronaldo, tylko zarządu, bo ten pierwszy trzymał poziom, a ten drugi twór już nie. Jeżeli nie zmieni się druga linia oraz nasze wahadła wraz z… Czytaj więcej »
Właśnie tak jest, kiedy nie gra się o zwycięstwo tylko o remis lub minimalną porażkę. Kolejny raz jest wpajany do głowy piłkarzy minimalizm, zamiast walki i gryzienia murawy. I potem są efekty, że połowa składu człapie bo boisku. Szkoda że na 10 lat Allegriego nie podpisaliśmy, nic się chłop przez te 2 lata nie nauczył
Ja wiem ze szydzenie z Allegriego jest latwe
ale popatrz sie ze nie mamy zbytnio kim grac – a dobitnie to widac po skladzie w jakim wyszlismy
po co maja wyprowac sobie zyly skoro jest spora szana ze zaraz ktos znowu sie polamie i co wtedy? kim bedziemy grac w Serie A? kim bedziemy grac np na prawej obronie jak wypadnie Cuadrado? albo w srodku pola? Ramseyem? z Chelsea nie bylo szansy na wygrana, conajwyzej remis… a juz ostatnim razem jakims cudem poprzez dobre poukladanie taktyczne, wygralismy z nimi 1:0
Ja nie szydzę z Alegriego, nie szydziłem z Pirlo, ani Sarriego. Zawsze pisałem, że zmiana trenera nie pomoże, bo to wina zawodników. Nie wierzę natomiast już w tą taktykę Allegriego i nie mogę po prostu patrzeć na podejście tej „drużyny” do meczu. Idąc Twoim tokiem rozumowania, moglismy wystawić same rezerwy i przegrać 12 – 0, przecież awans już mamy, a podstawowych zawodników zostawić na sobotę.
Bogactwa niestety w skladzie nie mamy, jakby sie jeszcze ktos polamal to bylyby problemy z obsadzeniem poszycji to jest jak „taktyka” dobra logistyka, planowanie, szukanie kompormisow w jednym miejscu, a naciskaniem na inne mecze Jezeli z Chelsea nie mamy prawie ze opcji na zwyciestwo, to co w tym zlego ze najmocniejszy sklad systawimy na Serie A w tym tygodniu? przeciez to w lidze wloskiej potrzebujemy pkt – a co do tego ze powinni grac najlepsi i w miare jaknajczesciej to sie w pelni zgadzam, ALE – patrz wyzej… czyli musimy szukac kompromisow (i podalem przyklad, z 3 zawodnikow mogacych grac… Czytaj więcej »
Chelsea poza wszystkim jest klubem dobrze zarządzanym. Tam jak zawodnik nie sprawdza się zostaje sprzedany. U nas takie Rabioty, Ramseye i Arthury będą grać chyba do końca świata (kontraktu), nie przeprowadzamy żadnych ruchów mających na celu wzmocnienie zespołu poprzez pozbycie się zawodników niepotrzebnych na których można coś zarobić (jak Kulu, Arthur, Rabiot, Bentancur). Z Chelsea Moratę wywalono po 1,5 roku bez żalu odzyskując praktycznie całość zainwestowanych w niego pieniędzy. Klub rzadko wtapia z transferami i jak wydaje to zazwyczaj są to pieniądze dobrze zainwestowane. A nawet jak nie są to są w stanie ogarnąć temat, żeby na tym zbytnio nie… Czytaj więcej »
Chelsea przede wszystkim ma pieniądze. Gdybyśmy mogli sobie pozwalać na wydawanie 40-80 mln na grajka, bez konsekwencji też bylibyśmy dobrze prowadzonym klubem. W Chelsea piłkarze za 60 mln ( np. Pulisic) grają ogony, bo w pierszym składzie grają piłkarze za 80 mln ( np. Havertz). W naszym składzie od początku pracy Paratici & Marotta nie było komfortu sprzedaży piłkarzy, ktrzy się nie sprawdzają, a żeby wzmocnić zespół trzeba było pozbyć się ważnych ogniw i liczyć na załatanie dziur. Porównujesz dwie zupełnie inne rzeczywistości, gdzie u nas transfer piłkarza za 50 mln w górę niesie za sobą : – modlenie się… Czytaj więcej »
Zwracam uwagę, że Chelsea w tym sezonie kupiła tylko Lukaku i w całości środki na ten cel zdobyła dzięki transferom innych zawodników wychodząc na zero. Poprzednie okienko mieli jakieś 180 mln na minusie, za to w sezonie po sprzedaży Hazarda byli na plusie 120 mln. Czyli w przeciągu 3 lat ich bilans transferowy to jakieś minus 60 mln, a nasz? Minus 50 mln. Praktycznie żadna różnica.
A przed teansfe Hazarda zrobili minus 120 mln, więc te wyliczenia są więsz co warte. My zrobiliśmy taką przepaść dwa razy, pierwszy, kiedy skład był w przebudowie ( musieliśmy sprzedać później Pogbę), drugi kiedy poprzez różne akcje dopięliśmy Ronaldo. Chelsea te skutki 120 na minusie, 180 na minusie, czy raz 100 na, plusie ( okienko Hazarda), funkcjonuje dalej sobie w PL. Za nami ciągnie się teraz brak kasy i szukanie okazji, zaś Chelsea nie zarabia na zawodnikach, których kupiła bo na tych niemal zawsze traci ( są wyjątki), jednak jak już wspomniałem ( tego trzeba im zazdrościć) na wychowankach, jak… Czytaj więcej »
Dobre samozaoranie. W sezonie 18/19 Juve było 150 mln na minusie jeśli chodzi o transfery. Co tylko potwierdza, że przy podobnych bilansach transferowych Chelsea ma skład topowy, a my wiadomo jaki.
Co ja napisałem? Od tego czasu właśnie ciągnie się za nami spinanie budżetu, szukanie okazji i kłopoty finansowe. Rzeczywiście samozaroanie kiedy Chelsea ma dług, który spłaca Hazardem, później robi ponad 180 bez konsekwencji, my w tym czasie już spinamy dupę co okienko, by dopiero ostatnio wyjść na zero (nie, bilansując i mając w 4 literach te 180 mln). U nas jest to kryzys i zawyżone wymiany, w Chelsea to kwoty które płaci klub z Londynu. Chelsea w sezonie 20/21 wykazała stratę 200 mln, sezon przed Hazardem 120 mln straty i dalej funkcjonuje sobie stabilnie w PL, my po transferze Ronaldo… Czytaj więcej »
Ale przecież to tak nie działa. Juve i Chelsea na przestrzeni ostatnich lat mają porównywalne bilanse transferowe. A my nawet jeśli robimy jakieś dziwne wymiany to nasz kontrahent nie wychodzi na tym przecież na minus. Taki Arthur mógł przyjść pewnie za 30 mln, a Pjanić pójść za 15mln, ale bilans plus/minus byłby przecież taki sam. Po prostu głupio wydajemy i bez sensu. Nawet w tym sezonie się uwikłaliśmy w jakiś dziwnie zawyżony transfer Keana i sprzedaż Ronaldo za jakieś śmieszne pieniądze. Twierdzenie, że Chelsea ma lepszą kadrę bo ,,ma kasę” , a my nie jest dość kuriozalne, bo to zarząd… Czytaj więcej »
No jak nie działa? Chelsea wykazała w ciągu trzech sezonów ponad 220 na minusie, przechodząc do porządku dziennego. Masz bilans w, którym musisz wykazać określone zyski i straty, gdzie przykładowo transfer Arthura był związany tylko z tym, że Barcelona musiała wykazać zysk do określonego czasu. My to wykorzystaliśmy wciskając im niesprzedawalnego Pjanicia. Wymieniliśmy też Spinazollę na Pellegriniego czyli 29, 5 mln do 22 mln, czy wymiana Cancelo ( 65 mln) – Danilo ( 37 mln). Tak musieliśmy kombinować i to spinać. Transfer Ronaldo? Przecież jawnie każdy w Juve ma pretensje, a Kean był jedynym piłkarzem który w tak krótkim czasie… Czytaj więcej »
Zbyt dużo absurdów, żeby szczegółowo odpowiadać. Ja jasno napisałem, że ostatnie 3 okienka Chelsea i Juve mają podobne budżety transferowe, a mimo to Chelsea wzmocniła swój zespół i jest lepsza, a Juventus swój zespół osłabił i jest gorszy. Trzy lata temu wielu stawiało nas wyżej od Chelsea, dziś w sumie nikt. W ciągu tych 3 okienek w Juve wśród zawodników, którzy naprawdę dla tego zespołu coś znaczą: Danilo, de Ligt, Chiesa, częściowo McKennie i Locatelli. A Chelsea? Mendy, Havertz, Werner, Chilwell, Ziyech, Kovacic, Lukaku, dołóżmy wyciągnięcie Mounta z rezerw. To są nazwiska piłkarzy zdecydowanie na plus ze strony Chelsea, a… Czytaj więcej »
Dobra, kończę, bo widać masz w głębokim poważaniu, że Chelsea robi sobie minus wielkości budżetu transferowego, a my walczymy właśnie wymianami.
Chyba, a właściwie napewno nie kumasz księgowości i to jakie kwiaty są potrzebne, stąd takie a nie inne ceny, a nie bez różnicy.
Wreszcie masz taki problem ze sobą, że toczysz nadal wojenkę o Paraticiego, gdzie jasno wskazałem obu dyrków, nie wspominając o żadnym z osobna.
Szkoda strzępić ryja. Pozdrawiam cieplutko
Ty tak na serio??Chelsea wtapia z transferami częściej niż Juventus,z tą różnicą ,że ich stać na niewypały,nas nie.
No śmiało, wymieniaj te wtopy. Ale takie porównywalne do naszego Arthura albo Kulu.
Daj już spokój Kulu – jego wartość znacząco wzrosła z wyleczonymi zębami !
Teraz będzie błyszczał 😎
Nie ma co rozpaczać, bo tej porażki można było się jednak spodziewać. Należało mieć to ryzyko wkalkulowane i nawet mało istotne czy to porażka 0-4, czy 0-1. Bądźmy szczerzy, domowe zwycięstwo z Chelsea było wynikiem ponad stan i tym razem londyńczycy udzielili nam srogiej lekcji, a także pokazali, gdzie jest obecnie miejsce Juventusu. Należy się jak najszybciej mentalnie pozbierać po tym laniu i wyjść gotowym na spotkanie z Atalantą, a przede wszystkim wywalczyć 3 punkty, bo to mecz bardzo ważny w kontekście miejsca w tabeli Serie A.