Szczęsny żartuje z de Ligta
Wojciech Szczęsny opowiedział o swoich odczuciach dotyczących Gigiego Buffona, który pełni funkcję jego dublera w bramce Juventusu oraz przyznał, że jego rola na boisku zmieniła się, odkąd drużynę prowadzi Maurizio Sarri. Polak w udzielonym wywiadzie żartował również z Matthijsa de Ligta.
29-letni bramkarz rozpoczął w tym sezonie osiem meczów w lidze i zgodnie z oczekiwaniami jest numerem 1 w bramce Juve – przed weteranem, Gigim Buffonem.
Przyznaję, że to bardzo dziwne mieć za sobą Gigiego Buffona jedynie w roli dublera – powiedział reprezentant Polski w rozmowie z Tuttosport.
Kilka lat temu samo myślenie o takim scenariuszu wydawałoby się szalone. Ale mogę powiedzieć, że to doświadczenie daje mi wiele radości, ponieważ Gigi jest przede wszystkim przyjacielem, a dopiero w dalszej kolejności kolegą z drużyny. Mamy świetne relacje, dlatego cieszę się tym doświadczeniem w pełni, czerpiąc z tego największą przyjemność.
Były zawodnik Arsenalu i Romy żartował także z liczby epizodów związanych z zagraniami piłki ręką przez Matthijsa De Ligta. Polak przyznał, że koledzy z drużyny dokuczają Holendrowi na treningach.
On po prostu kradnie moje miejsce w zespole! – odpowiedział bramkarz.
Oczywiście, trochę sobie żartujemy z tego, co się wydarzyło, ale nie powiem wam dokładnie, w jaki sposób.
Szczęsny przyznał także, że musi dostosować się do nowego systemu, który preferuje Maurizio Sarri i czuje się „bardziej zaangażowany” w mecze Juventusu w czasie obecnej kampanii.
Czuję się dobrze, powiedzmy, że czuję się w tym dobrze. Tak, moja rola bardzo się zmieniła. Muszę grać wyżej, ponieważ linia obrony przede mną ustawia się wyżej. Zawsze jako zespół staramy się naciskać i skracać pole gry. Muszę się do tego zaadpatować, ale dzięki temu jestem bardziej zaangażowany w grę.
Juventus po 12 meczach jest liderem Serie A i o jeden punkt wyprzedza ekipę Interu prowadzoną przez Antonio Conte. Polski bramkarz uważa, że wysiłek, jaki zespół wkłada podczas treningów „przynosi owoce” w późnych etapach meczów.
Podczas meczów czasami cierpisz więcej, a czasem mniej. Jednak Juve koniec końców praktycznie zawsze pozostaje zwycięskie. Potrafimy znaleźć trochę magii, nawet gdy zmagamy się z trudniejszymi momentami, takimi jak w meczu z Milanem.
Na pewno nie brakuje nam jakości. Jeśli masz do dyspozycji takich graczy na ławce, to oznacza, że możesz zmienić obraz meczu w dowolnym momencie.
Niemniej jednak za tym wszystkim stoi ciężka praca. Wykładamy mnóstwo wysiłku podczas sesji treningowych, co pozwala nam mieć więcej energii w ostatnich minutach naszych spotkań; zachowujemy koncentrację. Tak więc z jednej strony jakość, OK, ale za tym stoi także poświęcenie, które owocuje w odpowiednich momentach.
Wojciech Szczęsny przygotowuje się teraz do meczów z Izraelem i Słowenią, które mogą zapewnić Polsce pewne pierwsze miejsce w grupie G w eliminacjach do Euro 2020.
Źródło: football-italia.net
Podoba mi się ta wypowiedź. Widać też, że zmiana w sposobie gry dotyczy również bramkarza. Nagle trzeba grać na przedpolu i dochodzi więcej gry nogami.