Tutto: Conte nie był przekonany do transferu Pirlo
Antonio Conte nie był ponoć przekonany do Andrei Pirlo, kiedy były pomocnik dołączył do Juventusu jako wolny agent w 2011 roku.
Antonio Conte objął dokładnie w tym samym czasie ekipę z Allianz Stadium i według Tuttosport nie był przekonany co do podpisania kontraktu z pomocnikiem, który miał wtedy 31 lat.
Conte nie był przekonany do jego niezawodności – napisała gazeta z Turynu.
Trener miał obawiać się, że Pirlo nie jest już w formie, nie wspominając o tym, że początkowo chciał używać formacji 4-2-4, która do sprawnego działania wymagała dynamicznych i szybkich pomocników. Conte zmienił jednak swój system na 3-5-2, a Pirlo sprawdził się znakomicie w roli klasycznego rozgrywającego.
Conte i Pirlo spotkają się w roli rywali na ławkach trenerskich w niedzielę na Stadio Meazza podczas Derbów D’Italia.
Źródło: football-italia.net
Mało kto był.
Transfer który przewrócił Serie A do góry nogami. Największy z największych strzałów Marotty.
Przyznam się bez bicia, że również i ja byłem sceptyczny wobec przejścia Pirlo do nas. Uważałem wówczas, że mamy do czynienia z zawodnikiem mającym najlepsze lata za sobą, a do tego mającego w tamtym okresie sporo problemów zdrowotnych. Na szczęście dla nas przyszłość pokazała, że moje obawy były całkowicie nietrafione.
Pan 3-5-2 chciał grać 4-2-4? Jakoś ciężko mi w to uwierzyć
To uwierz, bo to była pierwsza myśl taktyczna Conte 😉
Później narodziło się legendarne i betonowe 3-5-2.
Po drodze było jeszcze całkiem nieźle funkcjonujące 4-3-3 z Pepe na skrzydle. To były czasy.
Wiem, pamiętam😉 jednak odniosłem się do kolegi @Pepe_Mar i zaskocznia, że Conte chciał grać 4-2-4, a nie 3-5-2.
Swoją drogą takiego Pepe to nawet teraz wziąłbym za Bernardeschiego.
To mnie Panowie zaskoczyliście, bo do dzisiaj pamiętam wywiad z kimś z zarządu, ze Conte przekonał ich szczegółowym opisem taktyki jaką chce grać-z dwoma solidnymi wahadłami.
Ps. Ale Pepe to wy szanujcie 😀
Ale ja Pepe szanuję i chętnie widziałbym go w dzisiejszym Juve.
W miejsce Bernardeschiego, który kompletnie się pogubił, Pepe z tamtego okresu byłby mega wzmocnieniem kadry. Zadaniowiec, walczak, z dobrą techniką i ciągiem na bramkę.
Jeden z moich ulubionych zawodników w tamtym czasie, żaden top, ale swój chłop 😉
Najlepsze jest to, że Berna właśnie taki jest…
Szybki, wybiegany, walczy(tego mu odmówić nie można), moim zdaniem idealny na wahadło.
Tak tylko ani jednego dobrego zagrania przez cały mecz. On sie do niczego juz nie nadaje, wchodzi chyba tylko po to żeby trochę meczów uzbierać, co pozwoli go gdzies wytransferowac. Ale nie ma głupich, nikt takiego przegrywa z takim kontraktem nie zechce i jeszcze będzie nas wiele lat irytował swoją grą.
No jest, w teorii. Szybki jest, ale nie próbuje gry 1 na 1, wybiegany też, ale nie pokazuje się na całej długości boiska, a z jego wybiegania wychodzi tyle, że czeka na piłkę i zaraz cofa do najbliższego obrońcy. Walczy? Możliwe, jednak albo głupio fauluje albo jest to sztuka dla sztuki, nie wychodzi nic z jego waleczności ( raczej faule i głupie kartki). Bernardeschi powinien być zawodnikiem o dwie klasy lepszym od Pepe, patrząc na umiejętności i ogólny talent, jednak Pepe miał w porównaniu do Federico jedną ważną rzecz – głowę na karku. Berna zagubił się i już raczej nie… Czytaj więcej »
Bernardeschi zaczął pikować w dół kiedy nabrał większej masy mięśniowej. Stał się mniej dynamiczny systematycznie tracił swoje walory. Doszła do tego zagubiona pewność siebie i mamy zawodnika, który nijak nie prezentuje się na miarę Juve. Szkoda, ale nie on pierwszy i nie ostatni.