Włochy Mistrzami Europy!
Włosi, w tym czterech Juventinich, wczoraj wieczorem zostali Mistrzami Europy!
News z opóźnieniem ze względu na świętowanie, ale z kronikarskiego obowiązku i z szacunku dla wszystkich reprezentantów Italii, chcemy im pogratulować oraz uczcić ten wielki sukces, który celebrowany będzie we Włoszech jeszcze przez wiele dni, a wspominany przez lata.
Po ciężkim meczu zakończonym 1-1 (Shaw 2′, Bonucci 67′), Squadra Azzura wygrała z Anglią w rzutach karnych.
Zawodnikiem meczu został zdobywca bramki i pewny strzelec rzutu karnego Leonardo Bonucci, a Chiellini razem z Chiesą rozegrali bardzo dobre spotkanie. Federico musiał niestety opuścić boisko w 86′ ze względu na uraz, a w jego miejsce wszedł Bernardeschi. Drugi Federico dał przyzwoitą zmianę i pewnie strzelił jedenastkę w konkursie rzutów karnych pomagając drużynie w ostatecznym zwycięstwie.
Był to wielki moment dla Leonardo Bonucciego i Giorgio Chielliniego, dla których była to prawdopodobnie ostatnia szansa zdobycia trofeum razem. Giorgio mógł w końcu wznieść upragniony puchar i zrobić to czego nie udało się dokonać w 2012.
Kapitan reprezentacji Włoch nie zapomniał też uhonorować tradycji zapoczątkowanej przez Fabio Cannavaro w 2006 roku i spał z pucharem w łóżku.
Nie zabrakło oczywiście gratulacji ze strony Juventusu, którzy uhonorowali swoich zawodników w mediach społecznościowych.
Grande Italia! Grande Juventini! Najrówniejsza drużyna na turnieju. Niezwykle wyrachowana. Kiedy było trzeba byli efektywni do bólu, kiedy było można byli efektowni. Gratulacje również dla kapitana Cuadrado!
PS. Coś mi się wydaję, że Przyboczny wrócił na wakacje do psychiatryka bo ostatnio nie uszczęśliwia nas swoimi „przemyśleniami”.
Jak miło było patrzeć jak Ceferinowi gul skacze kiedy puchar wręczał 😀
Oj łezka się w oku zakręciła. Wspaniałe uczucie to było. Kapitalne znaczenie w tym sukcesie Włochów mieli nasi gracze. Świetny Bonucci, który pokazał wspaniałą siłę mentalną zasłużenie został piłkarzem meczu. Chiellini, który w takim wieku jest piłkarzem który gra przede wszystkim głową. Wybuchowy Chiesa, który moim zdaniem rozegrał turniej życia. Ten chłopak swoją eksplozywnością, techniką, szybkością, a przede wszystkim wielkim sercem do gry mnie oczarował. No i Bernardeschi, który w kluczowym momencie pokazał siłę mentalną i wytrzymał ogromną presję. Niesamowita praca Manciniego nie może przejść niezauważona. Facet nie forsował na siłę swoich rozwiązań ( połapał się, że Chiesa jest lepszy… Czytaj więcej »
Southgate może nie trafił z wykonawcami jedenastek, ale nie wiem jak można krytykować selekcjonera, który poprowadził swój zespół do finału, i który przegrał ten finał minimalnie w karnych. Poza tym, wszystkie jego wypowiedzi jakie słyszałem to była pełna klasa.
Krytykuje go bo miał na ławce Sancho – piłkarza uważam bardzo dobrego, a nie skorzystał z niego. Anglia miała finał ułożony idealnie, a nie zrobili nic by zamknąć mecz i to są zarzuty do niego poza oczywiście wyznaczeniem piłkarzy do 11 skoro oni nawet piłki nie tknęli.
Anglia grała antyfutbol. Jedna akcja, gol i potem angielskie murowanie się. Może to było skuteczne, ale na zwycięstwo nie zasługiwali. Włochy gorsze kadrowo, ale ambitniejsze. Włoskiej kadrze brakuje jednak klasowego napastnika, Immobille został na tym turnieju brutalnie zdyskwalifikowany, Belotti to poziom co najwyżej średni. To samo z prawą obroną – najgorszy na turnieju jest di Lorenzo, większość straconych goli to jego udział. Ale to nie przeszkodziło wygrać, Bonucci z Chiellinim złapali wiatr w żagle, ciekawe, czy to się przełoży na przyszły sezon.
Co do Immobile, to 100% racji. Czasem aż przykro było na to patrzeć. Belotti to klasa średnia, ale i tak lepszy od Ciro. Brak dziewiątki to największa bolączka kadry Manciniego.
A co do Di Lorenzo, to też prawda, ale podstawowym obrońcą miał przecież być Florenzi, niestety wykluczyła go kontuzja. Fajnie że wszedł na końcówkę i zaliczył chociaż ten symboliczny występ na Euro.
Cholernie cieszy mnie wygrana Włochów, zwłaszcza w kontekście ostatnich chudych lat w Juventusie. Co do Chielliniego, to wspaniale, że po latach wspaniałej gry w narodowych barwach i klubie ten znakomity defensor w końcu doczekał się międzynarodowego trofeum. Zasłużył na to jak mało kto.
Kibicowałem Włochom z wiadomego względu, ale cieszyłem się też z sukcesów innych graczy Juventusu. Zdaje się, że Juventus był klubem, którego piłkarze strzelili najwięcej bramek na turnieju (a wliczając samobóje, to już w ogóle:D), więc było sporo okazji od uśmiechu. Moim zdaniem wygrała drużyna najlepsza w przekroju całego turnieju. Gdyby tylko Immobile był w formie, to myślę, że na pewno część meczów Włosi załatwiliby szybciej. Podobnie, gdyby nie sabotował ich di Lorenzo. Bardzo fajnie pokazał się Chiesa, pasuje do niego jak ulał określenie „dzik”. Pomimo paru błędów, w tym części nie przystających wobec klasy i doświadczenia, bardzo dobry Chiellini, trochę… Czytaj więcej »
Kielon z Bonusem chyba pozdrowili wszystkich tych, którzy ich skreślili i umniejszali ich klasie.
Po co nam Ronaldo, skoro tak pewnie karne strzela Bernardeschi.😉