Włoski rząd gotowy cofnąć „Dekret Wzrostu”
Rząd włoski jest podobno gotowy do zmiany przepisów i anulowania dekretu wzrostu, aby powstrzymać zakłócenia na rynku transferowym i pomóc włoskim piłkarzom.
Według Il Corriere dello Sport właśnie w tej chwili politycy we Włoszech decydują o losie rodzimego futbolu. Nowe przepisy uczyniły calcio rajem podatkowym dla zagranicznych zawodników i miały ogromny wpływ na budżety i bilanse finansowe klubów.
Dekret Wzrostu został zatwierdzony w 2019 roku, aby ułatwić podpisywanie kontraktów z supergwiazdami, ściąganymi do Serie A. Il Corriere dello Sport twierdzi jednak, że w przekonaniu wielu polityków dekret okazał się ogromnym „zakłóceniem” na rynku, przez które ucierpieli włoscy piłkarze.
Dzięki nowym przepisom podatkowym i zniżce podatkowej, dającej możliwość zaoszczędzenia 50% pensji, kupienie zagranicznego zawodnika stało się o wiele korzystniejsze niż stawianie na rozwój rodzimych talentów lub opłacanie bardziej doświadczonych, włoskich piłkarzy.
Źródło: tuttojuve.com
Ale że tego, co oczywiste, nikt nie przewidział i dopiero teraz się połapali, że dzięki tej uldze podatkowej kluby w większym stopniu niż poprzednio stawiały na zagranicznych piłkarzy kosztem włoskich?
No to był szok 🤣
Ja się nie dziwię się😂
Umówmy się… nie mogli tego przewidzieć…
Włosi narzekają na pokrzywdzenie Włoskich piłkarzy. Chyba tylko finansowe bo to pokrzywdzone towarzystwo wygrało ME. Szczerze to mam już trochę dość Calcio, które jak na to patrzę to mało się rozwija. Ta zmiana oczywiście zmniejszy zainteresowanie naszą ligą, ale tego już Włosi nie widzą.
Jeśli to wejdzie od zaraz to żegnamy się z de Ligtem imo, niezależnie, czy awansujemy do LM, czy nie (La Gazzetta sugerowała wczoraj, że brak LM oznacza odejście Holendra).
Rząd włoski nie lubi sukcesów w Lidze Mistrzów. Pierwszy raz od dłuższego czasu wszystkie cztery ekipy z Włoch mają realne szanse na wyjście ze swoich grup i jakoś się godnie prezentują, a tu flop – włoski rząd stwierdza, że już wystarczy tego rozwoju.
Z jednej strony nie jestem zwolennikiem zbyt dużej obecności państwa w życiu poszczególnych firm czy organizacji, niemniej jednak od lat męczy mnie widok coraz to większej ilości obcokrajowców biegających po boiskach Serie A. Oczywiście mam świadomość, że stranieri są szalenie potrzebni, ale nie powinno być tak, że włoskie kluby idą na łatwiznę i miast zadać sobie trud w wychowaniu zawodnika, woli wysłać skauta do słabszego piłkarsko kraju i kupić kilku zawodników za bezcen. Rozrośnięta liczba Polaków w Italii również jest efektem takiego działania. Ostatnio reprezentacja Włoch prezentuje prezentowała się karykaturalnie, przez co wpakowała się w poważne kłopoty, niemniej jednak znakomite… Czytaj więcej »
Trochę przyznam pogubiłem się w Twoim wywodzie. Z jednej strony ostatnie trofeum było dla Interu – międzynarodowego właśnie. Z drugiej silne było Juve z włoskim trzonem. A na dodatek teraz kiedy Włosi wygrali Euro i mają ciekawe pokolenie piłkarskie teraz wprowadzają zmiany, które wydaje się, że wcale nie są akurat teraz potrzebne. Dla mnie to jest zmiana zupełnie bez sensu na moment w którym się znajduje włoska piłka. Czy serio są takie deficyty włoskich piłkarzy skoro Ci zdobyli ledwo co ME? No nie, bo inaczej by nie zdobyli. Będzie to zmiana, która odstraszy od zakupów nawet przyblakłych nawet gwiazd, a… Czytaj więcej »
Przytaczając przykład Interu sprzed lat pokazałem jedynie, że żadna sytuacja nie jest zerojedynkowa. Napisałem też, że obcokrajowcy są jak najbardziej potrzebni, ale poprzez różne ułatwienia prawne ich liczba i zarobki stały się uciążliwe dla poszczególnych klubów, choćby Juventusu, który po zmianach przepisów rzucił się na znane nazwiska zawodników z różnych części świata i kilkukrotnie wtopił pieniądze i nie zyskał na tym sportowo. Podobnie rzecz się ma w zespołach niżej notowanych, gdzie zagraniczny trzon poszczególnych ekip aż razi w oczy i nie podnosi ich jakości sportowej.
Serie A po prostu walczy o większy prestiż. Fakt, że przepis ten niejako wymusił na wielu klubach zatrudnianie obcokrajowców. Niestety nadal z takim skutkiem, że nie są to czołowi piłkarze na świecie. Tych nadal zgarniają zespoły występujące w PL, bądź szejk z PSG. Przepis sam w sobie nie byłby zły, gdyby obowiązywał z jakimś limitem, warunkiem itp. Sam zawsze byłem zwolennikiem ItalJuve i nadal wolę więcej Włochów w drużynie. Gdyby była taka możliwość, to z miejsca pozbyłbym się całej pomocy poza Locatellim. Niestety, nie ma tyłu (dostępnych) Włochów, by te miejsca zająć. Włosi lubią sobie robić pod górkę, a kiedy… Czytaj więcej »
No właśnie. Dla mnie pora na tą zmianę jest przedziwna – oto Włosi mają silną kadrę narodową z dobrymi perspektywami na przyszłość, a właśnie teraz chcą ją niby ratować. Coś tu nie gra. A jak nie wiadomo co, to już wiadomo. Włoscy piłkarze, działacze lobbują za zmianą bo godzi ona we Włochów, którzy nie mogą liczyć na pensje zagranicznych gwiazd – to takie równanie w dół, które tylko obniży jakość pozbawiając ligę potencjalnie silnych piłkarzy z innych krajów.