Zapowiedź meczu: Juventus – Hellas Verona
Po środowym meczu z Atletico Juventus nie zwalnia tempa i już jutro zmierzy się z Hellasem Verona w potyczce ligowej.
Bianconeri nie pokazali się z najlepszej strony we Florencji, jednak po obejrzeniu występu w Madrycie można uznać to za wypadek przy pracy. W stolicy Hiszpanii ekipa Sarriego wykazała się odwagą i zaimponowała skutecznością – taką jak w pierwszych meczach sezonu. Być może upał, na który bardzo mocno narzekał Maurizio Sarri rzeczywiście był czynnikiem, który sprawił, że Juventus nie czuł się w tym dniu sobą.
Zwycięstwo na Metropolitano byłoby niesamowicie dobrym prognostykiem, aczkolwiek pomimo remisu wciąż można dostrzec kilka pozytywnych aspektów. Piłkarze zamiast czekać na to, co zrobi rywal, wzięli byka za rogi, a taka postawa sprawiła, że niemal udało się wywieźć z Hiszpanii cenne 3 punkty.
Juventus wydaje się znajdować na dobrej drodze, by trwale zmienić nastawienie do meczów — czyli aspekt, który był główną przyczyną zmiany na ławce trenerskiej.
Z drugiej strony, pozostają kwestie, które wciąż muszą zostać rozwiązane — stałe fragmenty gry. Los Colchoneros to oczywiście drużyna, która potrafi uprzykrzyć życie przeciwnikom w tym elemencie, jednak problem Starej Damy nie dotyczył indywidualnych błędów jednego czy drugiego zawodnika, lecz całościowego planu na bronienie własnej bramki przy stałych fragmentów gry i to jest naprawdę niepokojące. Nie można dopuszczać, by kilka chwil nieuwagi przekreślało wysiłek zespołu w całym meczu. Wydarzyło się to z Napoli i wydarzyło się to ostatnio z Atletico – o dwa razy za dużo.
Douglas Costa doznał kontuzji w momencie, gdy ponownie wyrastał na wiodącą postać zespołu. Pozostaje mieć nadzieje, że w przypadku brazylijskiego skrzydłowego urazy w tym sezonie będą wyjątkiem, a nie regułą. Ci, którzy się nim zajmują, muszą szybko postawić go na nogi, gdyż o ile Juan Cuadrado potrafił zastąpić go w spotkaniu przeciwko Atletico Madryt, Federico Bernardeschi nie był w stanie tego zrobić we Florencji.
Zaangażowanie Kolumbijczyka nigdy nie było kwestionowane, jednakże czasami zawodzi go precyzja i podejmowane na boisku decyzje. Bernardeschi ma większy potencjał, trener go docenia, niemniej jednak Włoch musi teraz wrócić na odpowiednie tory, ponieważ przerwa międzysezonowa nie wpłynęła na niego pozytywnie. Jak pokazał w marcowym meczu z Atletico, jest on zdolny do wielkich występów, ale nigdy nie potrafił utrzymać ciągłości i wysokiej dyspozycji przez dłuższy czas, pomimo że zaliczył sporo występów pod koniec ubiegłego sezonu. Być może Sarri znajdzie sposób, aby w razie potrzeby skutecznie zagrać trójzębem złożonym z Cristiano Ronaldo, Higuaina i Dybaly, co stanowiło przecież jeden z głównych problemów ostatniego sezonu — przy czym wówczas miejsce wypożyczonego Higuaina zajmował Mario Mandżukić.
Po trudnym początku sezonu, w którym Juventus musiał toczyć boje z największym konkurentem w lidze – Napoli, a także odbyć wyjazdy na trudne tereny jak ten w Madrycie i Florencji, mecz z Hellasem na Allianz Stadium stanowi teoretycznie nieco łatwiejsze wyzwanie. Doniesienia medialne sugerują, że Maurizio Sarri zdecyduje się na oszczędzenie niektórych zawodników i zarotowanie składem. Trzymanie się tej samej wyjściowej jedenastki w celu zbudowania szkieletu zespołu – na potrzebę którą wielokrotnie wskazał szkoleniowiec – jest jak najbardziej uzasadnione, aczkolwiek niektórzy piłkarze mogą wkrótce zacząć odczuwać frustrację z powodu braku minut na boisku. Mecz z ekipą ze środka/dołu tabeli wydaje się dobrym momentem na danie szansy zmiennikom.
Środek pola wydaje się dobrze zabezpieczony, a jeśli ktoś Rabiot lub Ramsey może zastąpić kogoś z dwójki Khedira-Matuidi to najprawdopodobniej Niemca, ponieważ Francuz wykonuje pracę, którą ciężko zastąpić. Zmiany w jutrzejszym meczu mogą dotknąć Wojciecha Szczęsnego, Alexa Sandro, Miralema Pjanica, który otrzymał uderzenie, a także Samiego Khediry. Gianluigi Buffon, Rodrigo Bentancur i jeden z trójki Adrien Rabiot, Aaron Ramsey i Emre Can wystąpi w jutrzejszym meczu od pierwszego gwizdka. Być może zobaczymy także Meriha Demiral u boku Bonucciego. Romeo Agresti z Goal.com przewiduje ponadto, że Paulo Dybala może zająć miejsce Higuaina.
Jeśli chodzi o Paulo Dybalę, być może nadszedł właśnie czas, aby sprawdzić Argentyńczyka w roli fałszywej dziewiątki. Jednakże trzeba być sprawiedliwym: postawa Gonzalo Higuaina była do tej pory pochwały godna i z czysto sportowego punktu widzenia nie ma potrzeby, aby zrezygnować z Pipity. Jego zestaw umiejętności pozwala mu być zarówno piłkarzem grającym dla innych, jak i egzekutorem polującym na okazję w polu karnym — a to jest, czego dokładnie drużyna potrzebuje. La Joya z przodu może zapewnić natomiast element nieprzewidywalności i dać Sarriemu nowe możliwości.
Źródło: Juvefc.com
Po emocjach związanych z rywalizacją w Lidze Mistrzów czeka nas powrót do ligowej rzeczywistości i rywalizacja z beniaminkiem. Hellas miał spore problemy, żeby do Serie A w ogóle awansować, przez co jeszcze w trakcie rozgrywek zwolniono stamtąd Fabio Grosso. Niemniej dzięki triumfowi nad Cittadellą jednokrotny mistrz Włoch ponownie jest w ligowej elicie i marzy o utrzymaniu w czym pomóc ma ex-szkoleniowiec Genoi, Ivan Juric. Nie trzeba być ekspertem od włoskiego futbolu, ażeby stwierdzić, że Hellas będzie miał potężne problemy z utrzymaniem, tak jak to miało miejsce przy okazji ich najświeższych spadków. Drużyna ma skromną kadrę, zaś jej najbardziej znane postaci… Czytaj więcej »
Twój post można by niemalże dokleić do zapowiedzi jako jej uzupełnienie 😀
Bez przesady, zaprzeczyłem sam sobie, pierw twierdząc, że nie spodziewam się rewolucji w składzie, a później dając skład po – przynajmniej małej rewolucji właśnie;) A tak na poważnie: lubię pisać na waszej stronie jest przejrzysta, wygodna w obsłudze:)
Po twoim poście wniosek jest tylko jeden 3-0 dla nas po pięknej grze:)
Lub też skromne 1:0 po nudnej kopaninie.
Lub … 3-3 jak to mają ostatnio w zwyczaju 🤣
Trochę martwi fakt, że cały czas grać muszą Sandro i Danilo. Kiedy wraca MdS? To byłby idealny mecz żeby wystawić Cuadrado zamiast Danilo, ale podejrzewam że po Atletico Sarri prędzej da odpocząć Kolumbijczykowi.
Dobrze by było strzelić kilka bramek i pokazać dobry futbol oraz dać szansę nowym nabytkom. Z drugiej strony nie zdziwie się jeśli zagramy żelaznym składem, niedobrze by było stracić dystans do kogokolwiek już na początku sezonu.