Żart Buffona: Gra od tyłu w moim wykonaniu…
Gianluigi Buffon zażartował z doniesień twierdzących, że jest kluczowy, gdy Juventus próbuje „gry od tyłu”.
Doświadczony bramkarz był chwalony i uznany za jednego z najlepszych piłkarzy na boisku w meczu Juventusu z Napoli.
Włoskie media sportowe twierdziły, że był on fundamentalny w wyprowadzaniu piłki od linii obronnej i dał zespołowi odpowiednie gwarancje, których brakowało z Wojciechem Szczęsnym w składzie w ostatnich meczach.
Jednakże Buffon zażartował z doniesień, mówiących o tym, że istotnie przyczynił się do lepszej „gry z tyłu” Bianconerich i zamieścił zdjęcie, na którym sam ekspediuje piłkę daleko do przodu.
Budowanie akcji od tyłu, edycja Buffona – napisał opatrując tweeta emotikonami.
We Włoszech temat wyprowadzania piłki od tyłu był szczególnie akcentowany w ostatnich tygodniach, szczególnie po fatalnym błędzie Bentancura w meczu z Porto. Massimiliano Allegri również był pytany o jego spojrzenie na ten aspekt futbolu, wskazując, że niejednokrotnie tłumaczył swoim piłkarzom, że wybicie piłki na aut w niektórych sytuacjach nie jest powodem do wstydu.
Andrea Pirlo od początku sezonu próbuje wpoić swoim piłkarzom koncepcję gry piłką już od bramkarza, lecz zawodnicy Starej Damy na przestrzeni sezonu często popełniali błędy w tym elemencie – i często kosztowne, jak ten z Porto.
Źródło: football-italia.net/twitter
Pamiętam jak grałem w młodzikach to jedną z pierwszych lekcji było „że jak trzeba to lepiej wybić w maliny. Maliny bramki wam nie strzelą”.
Tylko wybicie w maliny też musi być „jakieś” 😋 zblokowane, chaotyczne i nierozważne wybicie w maliny może poskutkować tym, czym tiki-taka Arthura i Benty 😁
U mnie było podobnie. Czasami cała taktyka na tym bazowala, jak mieliśmy szybkich skrzydłowych i wybijaliśmy „na chorągiew”
I bardzo dobrze – czasami faja do przodu też jest potrzebna. Zgranie do Moraty czy Ronaldo – wyjście na pozycje i prostopadła piłka. Nie wszystko musi być tkane od tyłu jak ludowa serweta.
Dodaj jeszcze, że bardzo przewidywalne dla rywali. Niejednokrotnie w tym sezonie mieliśmy problemy z wyjściem spod pressingu, niezależnie od klasy rywala.
Teraz, gdy nie ma kibiców słychać Gigiego przez praktycznie cały mecz i miewam wrażenie, że steruje i asekuruje kolegów w obronie, czego o Wojtku powiedzieć nie można.
Gigi robi to mega – cały czas było słychać jak to robi – fajnie słychać jak się zwracał do kolegów choćby do Rabiota : Adrien , Adi , Adrieeen !