Zmiana na stanowisku dyrektora finansowego spółki Juventus
Juventus dokonuje kluczowej zmiany na stanowisku dyrektora finansowego niespełna dwa lata po objęciu tej funkcji przez Marco Re.
Klub powiadomił o dokonanej roszadzie na swojej stronie internetowej:
Juventus Football Club S.p.A. informuje, że współpraca z panem Marco Re, dyrektorem finansowym i dyrektorem odpowiedzialnym za przygotowywanie raportów finansowych spółki Juventus, zakończyła się w dniu wczorajszym.
Jednocześnie Juventus ogłasza, że na to stanowisko mianował tymczasowo pana Stefano Bertolę, jednego z obecnych dyrektorow wykonawczych, ze względu na jego wieloletnie doświadczenie na stanowiskach związanych z finansami.
Ponadto pan Stefano Bertola będzie odpowiedzialny za przygotowanie sprawozdań finansowych Spółki zgodnie z obowiązującymi przepisami i właściwymi wymogami przy ich sporządzaniu.
Juventus dziękuje panu Marco Re za jego wkład w rozwój firmy w ciągu lat swojej pracy, życząc mu jak najlepiej w dalszej karierze zawodowej.
Przypuszcza się, że zmiana podyktowana była okolicznością, iż Marco Re prezentował dość konserwatywne podejście do finansów i oczekiwał szybkich zwrotów z dokonywanych inwestycji, co nie sprzyjało ogólnej polityce klubu.
Źródło: juventus.com
Konserwatywne podejście do finansów ma polegać na chęci uzyskania szybkich zwrotów ? Uzyskiwanie szybkich zwrotów cechuje raczej agrysewną strategie inwestowania , która taka konserwatywna nie jest. Może ktoś się wypowie z odpowiednią wiedzą o zarządzaniu.
W tym przypadku chyba chodziło o przesadne zadłużanie się i oczekiwanie na zysk kiedyś, kiedyś tam. Też się na tym do końca nie znam. Taką opinię znalazłem, ale to nic zobowiązującego oczywiście.
Z drugiej strony agresywna strategia cechuje się tym, że firmy gotowe są dochodzić do swojego maksimum w danej chwili (zadłużyć się, korzystać ze niestandardowych instrumentów finansowych) by uzyskać określony, duży zwrot w przyszłości. Więc w sumie to, co robi Juventus, wspomnieć można choćby – odpowiednio – obligacje i transakcje po zawyżonych cenach. A poza tym, na moje oko, owszem, konserwatyzm dąży do szybkiego niwelowania każdej dziury w budżecie, tak, by cały czas finanse były w ryzach, by nie było fluktuacji, by – kiedy by nie spojrzeć – wszystko wyglądało cacy. U nas można by to porównać do braku nerwówki przed… Czytaj więcej »