Adrien Rabiot i Aaron Ramsey. Obaj przyszli za darmo, obaj z wielkich klubów i silnych lig, obaj dostali duże kontrakty oraz obaj przybyli do Turynu dalecy od optymalnej dyspozycji. Jesteśmy już niemal na półmetku sezonu. Za nami 13 kolejek ligowych, powoli kończy się faza grupowa LM, a wkład obu zawodników w grę zespołu jest… powiedzmy, że niewielki. Żeby nie powiedzieć marginalny.
Ja się zaczynam powoli martwić czy z któregoś z nich jeszcze coś w tym sezonie będzie.Ramsey ma 1 bramkę i rozegrane niecałe 400 minut we wszystkich rozgrywkach, a Francuz 440 minut i żadnego gola ani asysty. Dla porównania podam, że prezentujący się zupełnie przeciętnie Bentancur zagrał 720 minut i 2 razy asystował.
Wiem, że obaj mieli spore problemy. Rabiota odsunięto od składu w PSG i trenował sam, a Ramsey połamał się wiosną i stracił później dużą część letniego okresu przygotowawczego. Ale mamy już prawie grudzień, a obaj na tą chwilę są bardzo dalecy od bycia nie tyle kluczowymi co nawet ważnymi zawodnikami. Jeżeli nie ogarną się (także pod względem przygotowania fizycznego) na stycznia-lutego to zasadność ich sprowadzenia stanie w moich oczach pod bardzo dużym znakiem zapytania.
-
This topic was modified 4 years, 10 months ago by Newsio.