Konflikt kibiców z zarządem – ciąg dalszy
Zorganizowane grupy kibicowskie Juventusu od dłuższego czasu są w konflikcie z władzami klubu. Nic nie wskazuje na to, aby miał się zakończyć.
Grupa Viking wywiesiła dziś przed stadionem dwa transparenty skierowane do różnych adresatów.
Pierwszy z nich, skierowany do prezydenta Andrei Agnellego i Alberto Pairetto, który odpowiedzialny jest za finanse w zakresie działania Allianz Stadium, brzmiał następująco: Squadra distrutta e uno stadio salotto.. Agnelli e Pairetto disastro perfetto – Zniszczona drużyna i stadion zamieniony w salon.. Agnelli i Pairetto – perfekcyjna katastrofa.
Drugi, odnoszący się do zorganizowanego dopingu na stadionie, brzmiał: Ovunque tamburi e striscioni!! All’Allianz burattini e figure da coglioni – Wszędzie indziej bębny i flagi!! Na Allianz marionetki i figuranci.
Przed dwoma laty pojawił się felieton jednego ze stałych bywalców Allianz Stadium, który dzielił się swoimi przemyśleniami na temat polityki klubu: O konflikcie, czyli Curva Sud vs. klub.
Źródło: tuttosport.com
Wszystko fajnie, ale jakby te grupy kibicowskie nie ściągały na władzę klubu prokuratury to może by były lepiej traktowane.
Niestety nie udało się znaleźć równowagi między zorganizowanym dopingiem, a nie ściąganiem na klub kłopotów. Skutek tego mógł być w normalnym klubie oczywisty – pozbycie się zorganizowanych grup. Do czego ich samowola może doprowadzić to pokazuje przykład Wisły Kraków gdzie kibole robili co chcieli – przejmując nawet kontrolę nad obiektami klubu.
Władze klubu powinni jednak utworzyć w miejsce starych grup – nowe. Chętnych by pewnie nie brakło, a można by się odciąć w ten sposób od ludzi z wątpliwą reputacją i historią.
Pewnie stare grupy kibicowskie próbowałyby zrobić krzywdę nowym grupom, bo tak, bo barwy klubowe 😀